10.Listopada – Kto się urodził,musi umrzeć.

Rozmawiam dziś z panią Teresą Pacyna,jedną ze wspaniałych,zasłużonych osób w naszej parafii.Jak długo pani mieszka w naszej parafii ?- ,, Wprowadziłam się tutaj ,już 1960 roku  jeszcze parafii nie było”. Jest Pani bardzo związana z parafią – ,, Bardzo,jestem Matką Różańcową ,jak bywały uroczystości ,cały czas chodziłam przy sztandarze „. A co sądzi pani o życiu? – ,,Mój Boże Święty przede wszystkim żeby ta wiara w rodzinie była.Dobrze się czuję w naszej parafii.Trochę i żal ,że tak mało ludzi chodzi do kościoła,a tak bliziutko mają.Staram się codziennie być z mężem w kościele”. A jak długo Pani jest zamężna? – ,, Z mężem w 1952r. wzięliśmy ślub w Kępnie” . A co Pani myśli o Kościele? – ,, Tak mało ludzi przychodzi się modlić ,a jest o co się modlić.Czytam jednak ,,Przewodnik”, to jednak spotyka się ludzi,ale u nas to jest mało,czy tej młodzieży ,nie przychodzą.Jakby to było fajnie ,gdyby tak dużo ludzi w kościele było”. Dlaczego tak mało ludzie chodzą? – ,, Tego nie wiem,ja wszystkie pieśni umiem,choć teraz mi wszystko ucieka.Nie wierzę w żadne zabobony”. Powiedziała dziś pani taką maksymę,jak ona brzmi? – ,,Kto się urodził, musi umrzeć, na to nie ma rady”. Bóg zapłać za rozmowę.

Drukuj