W szkole podstawowej w Hanulinie odbyło się wręczenie nagród za konkursy. Zostałem zaproszony na tę uroczystość,ponieważ miały one walory artystyczne.Dzieci ładnie malują.
Dawno temu w Japonii powszechnie używano lamp skonstruowanych z papieru i bambusowych prętów, z włożoną wewnątrz świecą. Pewnej nocy ktoś podarował taką lampę niewidomemu.
– Ta lampa na nic mi się nie przyda – rzekł ślepiec – nie odróżniam światła od ciemności.
Ofiarodawca odparł:
– Tak, wiem o tym, lecz jeśli nie będziesz miał takiej lampy, ktoś mógłby cię nie dostrzec i zderzyć się z tobą. Dlatego powinieneś ją nosić.
Niewidomy odszedł z lampą. Nie uszedł daleko, gdy poczuł silne uderzenie.
– Patrz, jak idziesz – zawołał do nieznajomego – nie widzisz mojej lampy?
– Twoja lampa dawno zgasła, przyjacielu - odparł nieznajomy.
Któż z nas nie zna aroganckich, pewnych siebie osób, które z pychą podążają przez życie, nie zdając sobie sprawy z tego, że są ślepcami, trzymającymi w ręku wygasłe lampy?
A mimo to wielu z nich wymaga, by zwracać się do nich „mistrzu”, „doktor ze” lub „szanowny panie”.
B.FRRREO |