08.02.2019r.

Trzeba doceniać wpływ rodziny na wychowanie dzieci.Z bajki braci Grimm : ,, O dziadku i wnuczku”. Staruszek był już tak zniedołężniały,że niedowidział,niedosłyszał i cały się trząsł.Przy stole ledwie mógł utrzymać łyżkę.Toteż zawsze rozlewał zupę.Gniewało to jego syna i synową,aż wreszcie kazali jadać starcowi w kącie przy piecu.Jedzenie zaś dawali mu w małej glinianej miseczce.Przykro mu było,że go tak potraktowali najbliżsi.Pewnego dnia ręce tak mu się trzęsły ,że upuścił miseczkę.Naczynie rozleciało się w drobny mak.Młoda synowa skarciła teścia,a on tylko milczał zasmucony.Teraz mu kupiono drewnianą miskę i z niej musiał jadać.Pewnego dnia ,paroletni wnuczek wyszukał sobie jakieś deski,usiadł na podłodze i zaczął je nożem strugać. Co ty robisz ? – zapytał ojciec.Robię koryto – odparł chłopczyk – z którego będą jeść tatuś i mamusia ,gdy ja będę duży.

Drukuj