11.12.2018r.

Cierpliwość jest plastrem na wszystkie rany – M.Cervantes.

Pewnego dnia w namiocie Abrahama znalazł się znów przygodny wędrowiec.Patriarcha – jak nakazywał zwyczaj- zaprosił go do stołu.A gość,ledwo skończyli modlitwę przed jedzeniem,zaczął przeklinać Pana Boga,nie przebierając w słowach.Pobożny gospodarz wytrzymała jakieś dziesięć minut w imię gościnności ,ale potem widząc,że nic nie pomagają argumenty,wyrzucił bluźniercę na zbity łeb.W nocy- gdy Abraham jak zwykle trwał na modlitwie – objawił mu się Bóg i powiedział: Ten człowiek ubliża mi i szydzi ze mnie już pięćdziesiąt lat,a Ja mimo to żywię go każdego dnia. A ty – mój sługa- nie mogłeś z nim wytrzymać nawet tego jednego posiłku?!

Drukuj