Było minęło,ale nie minęło …
Napisał do mnie ks.Jan o śmierci swojej matki.Znałem ją dobrze,ponieważ była kiedyś moją parafianką.Gdy się dowiadujemy o śmierci znajomych ,to wracają do nas dobre wspomnienia ich życia.Cofam się pamięcią do niektórych.Najbardziej jednak przypominam sobie, jak pani Maria była razem z nami na pielgrzymce do Rzymu,jak spotkaliśmy się z Janem Pawłem II na audiencji.Był to pierwszy w moim życiu wyjazd do Włoch.