Zapiski z mojego widzenia życia parafii i nie tylko…
08.06.2018r. Minął rok.
Rok temu o godz.14.40 powstał na naszej stronie parafialnej ,,Dziennik” .Poniżej przypominam pierwszy wpis.
,,Spotkałem dzisiaj rano dzieci ze żłobka , które szły na spacer z opiekunkami.Przywitałem się z nimi serdecznie, jedno rozpoznało mnie jako księdza…Mały bohater – chrześcijanin…”.
To była piękna chwila.Dzięki temu wydarzeniu powstała myśl o stworzeniu ,,Dziennika”.
Dziś miał być tort oraz małe spotkanie w kościele dla przyjaciół Dziennika,chwila zamyślenia,modlitwa. Ale ,niestety,będzie inaczej. Doświadczyłem tu dużo i dobrego, i złego , pojawili się sympatycy , jak i nieprzyjaciele.Było to bardzo ,bardzo ciekawe doświadczenie życiowe .Nigdy nie twierdziłem ,że jestem najlepszym ks.proboszczem. Chociaż,jak każdy z Was ,zmagam się z życiem,z sobą.Jest to dziś ostatni mój wpis. Moje barwy,kolory są już przygaszone złymi emocjami i niepotrzebne.Muszę dokonać w sobie katharsis emocjonalne.To jest długi proces odrodzenia. ZA DOBRO – DZIĘKUJĘ, ZA WADY – PRZEPRASZAM.
https://www.youtube.com/watch?v=asY3ru8DIGc
07.06.2018r.
Zakończyliśmy Oktawę Bożego Ciała. Wierni pięknie przygotowali się do uroczystości . To dobrze,że są jeszcze pośród nas ludzie ,którzy rozumieją ,jak dziękować Jezusowi Eucharystycznemu.Postawa wdzięczności i pokory jest zawsze miła Bogu.
06.06.2018r.Modlitwa
,,1.Tyle w nas wiary co niemocy 2.Tyle pokory w nas co pychy
Nadziei – ile rozczarowań Słabości tyle co i siły
Pozwól mi Panie w dzień powszedni Wskaż nam dziś Panie drogę Prostą
Prawdziwie ludzką twarz zachować Wśród tych pokrętnych i zawiłych
3.Tyle w nas prawdy co obłudy 4.Tyle odwagi w nas co strachu
Upadków tyle ile wzlotów I klęsk sromotnych co i zwycięstw
Spraw Panie by na rejs ostatni Wybaw nas Panie od nas samych
Każdy w godzinie swej był gotów Skoro nie umie tego życie „.
autor , Cezary Buszman
05.06.2018r.
Wieczorem spotkanie u ks.dziekana.Omawiamy problemy RODO ,a także inne sprawy dotyczące naszej pracy w parafiach.Dowiedziałem się ,że w naszym dekanacie pojawiła się nowa sekta religijna i werbuję ludzi. Podczas wieczornej Mszy św.zauważyłem ,że trzy dziewczynki sypiące kwiatki nie są mojej parafii. Miłe.
https://www.youtube.com/watch?v=orL-w2QBiN8
04.06.2018r. Bierzmowanie
Chcesz się dowiedzieć , kiedy będzie bierzmowanie? Może najpierw przemyśl ,czy dobrze się do niego przygotowujesz? Tak wyglądają normalne wymagania stawiane kandydatom.Tak jest w wielu porządnych parafiach.
Bierzmowanie jest drugim sakramentem wtajemniczenia chrześcijańskiego, w którym ochrzczeni otrzymują pełnię Ducha Świętego, tak jak Apostołowie otrzymali Go w dzień Pięćdziesiątnicy. W naszej parafii przygotowanie do tego Sakramentu trwa przynajmniej dwa lata i obejmuje lata szkolne 2016- 2018.
1.PIERWSZE PIĄTKI.
2.NABOŻEŃSTWO RÓŻAŃCOWE – przynajmniej 20 razy (łącznie) w miesiącu październiku i listopadzie.
3.RORATY – przynajmniej 4 razy w Adwencie 2018.
4.DROGA KRZYŻOWA – przynajmniej 4 razy w czasie Wielkiego Postu 2018.
5.GORZKIE ŻALE – przynajmniej 3 razy w czasie Wielkiego Postu 2018.
6.WSZYSCY BIERZEMY UDZIAŁ W ŚWIĘTYM TRIDUUM PASCHALNYM (Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielka Sobota i Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego).
7.KANDYDAT W KAŻDĄ NIEDZIELĘ UCZESTNICZY WE MSZY ŚW.
8.KANDYDAT PRZYSTĘPUJE DO MIESIĘCZNEJ SPOWIEDZI ŚW.
9.KATECHEZY W CIĄGU ROKU.
10.EGZAMIN ( Wiadomości są w czerwonych książeczkach,które otrzymaliście).
Minął rok.Przez taki czas dużo może się zmienić.Przeżyłem to, kiedy dziś patrzyłem na dzieci ,które obchodziły rocznicę I komunii św.
02.06.2018r.
Burza i ulewa przeszkodziły nam w procesji ,ale przeszliśmy z Eucharystycznym Jezusem wewnątrz kościoła . Było w tym też piękno kultu Boga.Procesje są wspaniałym wyrazem naszej niedoskonałej miłości do Bożego Ciała.Mój ulubiony poeta ,Norwid , napisał:
Gdy płyną łzy,chustką je ocierają;
Gdy krew płynie,z gąbkami pospieszają;
Ale gdy duch wycieka pod uciskiem,
Nie nadbiegają pierwej z ręką szczerą,
Aż Bóg to otrze sam,piorunów błyskiem:
– Wtenczas dopiero! …”
01.06.2018r. Dzień Dziecka
Jezus powiedział : – ,,Jeśli się nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego.” A jeśli dzieci odchodzą od Jezusa?Dla wszystkich moich najmniejszych parafian życzę ,aby dzieci nie odchodziły od Jezusa.
https://www.youtube.com/watch?v=WHnrt6RPgvA
31.05.2018r. Boże Ciało
Bardzo piękna Uroczystość Bożego Ciała.Cieszę się,że moi parafianie tak licznie przybyli i pięknie przygotowali dzisiejsze święto.
30.05.2018r.
Wieczorem pomagam stroić na Boże Ciało obejście kościoła.Opracowuję także Wydarzenia.Powiedzenie – ,, Dzięki zgodzie małe rzeczy rosną,przez niezgodę – wielkie upadają”. Myślę,że mamy ludzi , którzy są mistrzami niezgody.
29.05.2018r.Zjazd.
Co roku z okazji rocznicy święceń kapłańskich organizujemy spotkanie naszego rocznika.W tym roku gościliśmy we wsi Rożnowo i Łukowo. W tej parafii jest grób Franciszka Mickiewicza ,brata naszego wielkiego wieszcza.W pięknym drewnianym kościele w Łukowie na pasterce był Adam Mickiewicz. Więcej zdjęć przedstawię w ,,Wydarzeniach”.
28.05.2018r.
Zacytuję dziś księdza Wacława Oszajce.
Nie pokochałem smutku
ale bardziej boję się pustyni
na której pusty bukłak
to przekleństwo
27.05.2018r.
Już po uroczystości I komunii w naszej parafii. Cały rok przygotowujemy się do tej chwili.Tyle czasu formacji,a potem dwie godziny i po wszystkim. Właśnie, po czym?Przecież to dopiero początek.Dzieci bardo ślicznie przeżyły tę pierwszą komunię.Były skupione i w niczym się nie pomyliły. A bardzo się na próbach martwiłem ,że coś jest nie tak.Dzięki Wam ,dzieciaki ,za ten piękny dzień.
26.05.2018r.
Do późnego wieczora trwają ostatnie przygotowania do jutrzejszych uroczystości w naszej parafii. Czasem pojawia się czysta złośliwość rzeczy martwych ,taka jak ta,że gdzieś coś się nie uda.Jutro dzień pierwszej komunii.
25.05.2018r. UWAGA – RODO
Nie jestem zadowolony z informacji o RODO.Nie wiem,czy będę mógł tu pisać spokojnie o Nas,wstawiać zdjęcia i to bez karnych konsekwencji .Tzw.ochrona danych osobowych to straszne zniewolenie.Gdzie nasza siła ducha,gdzie jego hart . Gdzie się podziała nasza WIARA. Pragnienie prawdziwej wolności.
https://www.youtube.com/watch?v=8C6dQxk1U8A
24.05.2018r.
Dobre osoby zaproponowały mi miejsce,gdzie mógłbym zrobić spotkanie na łonie natury z ministrantami.Nie przypuszczałem,że mamy takie piękne okolice.Byłem w stadninie koni ,,NA WZGÓRZU”. Przy okazji przypomniałem sobie, jak to się jeździ konno.Dobrze ,że są osoby ,które wykonują to , co robią z ogromną pasją.
23.05.2018r. Dzień jak dzień.
Dziś premier Mateusz Morawiecki otworzył I część obwodnicy ,której pewien odcinek przechodzi przez naszą parafię. Uroczystość nie dla maluczkich tego świata.Może i dobrze ,że nas tam nie było.Są więc okoliczności ,w których nie musi być ks.proboszcza ,nawet jeśli na teren jego parafii przyjeżdża Pasterz Diecezji. I oto w takim dniu mija mi rocznica święceń.
https://www.youtube.com/watch?v=fX_rpjz2o5w
22.05.2018r.Oczekiwanie
Trwa codzienne oczekiwanie na dzień pierwszej komunii św.Dzieciom udzielają się już emocje. Prawie wszystko jest gotowe.Jak w przypowieści o zaproszonych na ucztę.
21.05.2018r.
Przygotowania do I komunii dzieci trwają. To czasem trudna praca.Dzieci nieraz różnie reagują.Czy za rok będą jeszcze w kościele?Takie wieczorne zamyślenie.
https://www.youtube.com/watch?v=97vdhApyG7s
20.05.2018r. Placek i majówka
W Klinach stoi kapliczka , w której jest figura Matki Bożej Wspomożenia Wiernych.Jak się dziś dowiedziałem,przed laty pewna kobieta ufundowała ją za cudowne odzyskanie wzroku.Taki bowiem złożyła ślub Matce Bożej.Razem z wiernymi tej miejscowości odmówiliśmy Litanię Loretańską . Potem pan sołtys zaprosił nas na pyszny placek i kompot.Prawdziwa majówka.
19.05.2018r.
Byłem dziś świadkiem pierwszej komunii w Kępnie. Tradycja i wiara.Uwielbiam poobserwować ,jak to jest przeżywane w innych parafiach.Zastanawiam się też ,co czują rodzice ,kiedy wokół tej uroczystości tyle zamieszania.Kredyty,sala,goście,kościół,prezenty…
https://www.youtube.com/watch?v=0O9SQjy2zpo
18.05.2018r.
Ukończyliśmy dziś pracę nad programem ,,Podaj dobro dalej”. Plakat, logo ,prezentacja i raport końcowy zostały przesłane do Fundacji im.Heleny Kmieć.Teraz czekamy na ogłoszenie wyników.
https://www.youtube.com/watch?v=UKkMn75jDi8&t=14s
17.05.2018r.
Pierwsza komunia.Trwają przygotowania dzieci do pierwszej komunii.Dzisiaj zobaczyłem na próbach jak, one to przeżywają.Czytania,chodzenie,gesty,przyjmowanie Pana Jezusa.Są dzieci ,których doznania są bardzo spontanicznie ,pośród nich – Oliwia.Muszę bardzo tłumaczyć pozostałym pierwszokomunijnym ,że jest to jej normalne ,naturalne przeżywanie tej uroczystości. To nie tylko pierwsza komunia,ale pierwsza akceptacja człowieka takim, jaki jest,pierwsza szkoła tolerancji,poszanowania.
16.05.2018r.
Rozmawiałem z moim starszym parafianinem.Dawno go nie widziałem.Powiedział mi ,że był w szpitalu.Tak bardzo zrobiło mi się go żal.Starsi ludzie mają w sobie taką mądrość i dobroć,której nie zauważamy.I potrafią powiedzieć słowa budujące.Nikt z nas nie jest doskonały.Ale jak to jest ,że jedni słowami dołują drugich, a inni podtrzymują na duchu.Cieszę się ,że mam też panów typu ,,złota rączka”,naprawili drzwi kościoła .Znowu się dobrze domykają.Jakiś czas temu otwierałem kaplicę pięknym kluczem.Klucz był śliczny w swojej prostocie,ale kaplica podupadła. Kiedyś tętniło tam życie modlitewne, obecnie ktoś czasem sporadycznie się pomodli.
15.05.2018r. Ból jest chlebem,którym Bóg się dzieli z ludźmi
W ostatnich latach swojego życia mistrz zapadł na ciężką chorobę,wskutek czego ciało pokryte było bolesnymi wrzodami.Lekarze twierdzili,że ból ten przekracza ludzkie siły.Zapytany przez znajomych ,odparł: – Kiedy byłem młodszy i zjawił się u mnie jakiś chory ,mogłem się modlić z całej duszy,aby Bóg zdjął z niego cierpienia.Później – gdy osłabła we mnie siła modlitwy- nic już nie mogłem zrobić,jak tylko te cudze cierpienia brać na siebie.No i teraz właśnie dźwigam je.
14.05.2018r.
Konfucjusz powiedział : – Ludzie potykają się nie o góry,lecz o kretowiska.
Dyrygent przerwał w pewnym momencie próbę orkiestry symfonicznej i zwrócił się do klarnecisty: – Sądzę,że w tym miejscu powinien pan wykazać trochę więcej werwy ,tu potrzeba wyraźniejszego zaakcentowania ,tu musi się czuć więcej ruchu i pełni,tu musi przebijać cała głębia…- Proszę pana,to znaczy mam grać głośniej? – spytał muzyk.
13.05.2018r.
Niedziela – bardzo bogata w wydarzenia.Świadectwo Patrycji ,zbieranie funduszy dla fundacji im.Heleny Kmieć i uroczysta Msza św. Jestem pod wielkim wrażeniem.
12.05.2018r.
Dziś gościmy w parafii Patrycję – aktorkę,która jutro da świadectwo swojego życia.Dziś modliła się przed Najświętszym Sakramentem ponad dwie godziny.,, Inteligentny wszystko zauważa,głupi wszystko komentuję” – stwierdziła Patrycja, cytując Heinego .Jest to motto wieczoru po długiej rozmowie z nią.
ZAPROSZENIE
W sobotę wieczorem i niedzielę 13 maja w naszej parafii będziemy gościli aktorkę znaną m.in. z serialu ,,Klan”, ,,Blondynka” oraz prowadzącą program w TVP 2 ,,Ukryte skarby”,która podczas każdej Mszy św. podzieli się świadectwem nawrócenia. Patrycja ponad 20 lat związana był z czarną magią.Historię swojego nawrócenia opisała w książce ,,Nawrócona wiedźma”. Kolejne książki to : ,,Zakochani są wśród nas” oraz najnowsza ,,O ważnych rzeczach”. Książki będzie można kupić po Mszy św. ,także porozmawiać chwilkę z panią Patrycją.
11.05.2018r.
Codziennie spotykamy się w modlitwie na majowym nabożeństwie. Kolejny dzień w tych modlitwach pamiętamy o rodzinach i dzieciach ,które przystąpią w tym roku do I komunii św.Dziś także zachęcałem do służby przy ołtarzu.Piękne słowo ,a jeszcze piękniejszy czyn – służba.
Znalazłem artykuł w tygodniku ,,Niedziela” o naszej obecności na audiencji.
http://niedziela.pl/artykul/35291/Franciszek-pozdrowil-%E2%80%9ECaritas-Polska%E2%80%9D
10.05.2018r.
Trwają przygotowania do uroczystości majowych w Hanulinie. Dziś panie pomogły posprzątać cały teren przykościelny.Bardzo jestem im za tę pracę wdzięczny . Nie wiem, kto to powiedział, ale kiedyś czytałem takie stwierdzenie : Ci,którzy żyją nadzieją,widzą dalej. Ci,którzy żyją miłością,widzą głębiej. Ci,którzy żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle. A ci,którzy żyją, bo żyją?
09.05.2018r.
W naszej szkole podstawowej przeprowadziliśmy prezentację o Helenie Kmieć. Była dyskusja na temat jej życia, a także przedstawiciele klas przystąpili do rozwiązania krzyżówki .Dzieci i młodzież,co była dla nas miłe,wysłuchała prelekcję z wielkim zainteresowaniem .
Otrzymałem od pana Michała zdjęcie.
08.05.2018r.
Powoli przygotowujemy się do sprzedaży fantów ,z których dochód przekazany będzie dla fundacji im.Heleny Kmieć.Postanowiliśmy, że sprawny telefon zlicytujemy drogą esemesową za pomocą Dziennika. Wartość wywoławcza 100zł. Zapraszamy. Nasza młodzież parafialna bierze udział w ogólnopolskiej akcji pt.Podaj dobro dalej.
07.05.2018r.
Nabożeństwo majowe głównie z dziećmi.Proponuję im kolejne zadania ,aby z ubogacić udział w tej modlitwie maryjnej.Wieczorem w radiu SUD,razem z uczestnikami pielgrzymki do Rzymu,biorę udział w nagraniu relacji z tego wydarzenia.
06.05.2018r.
Niedziela,w całym naszym regionie słyszę o I komuniach św. Rusza więc przez miesiąc maj wielka pielgrzymka rodzin do różnych parafii na te uroczystości.Dziś dużo czasu poświęciłem na wklejanie zdjęć z naszej pielgrzymki . A trochę jeszcze ich pozostało.
05.05.2018r.
Samo życie . Dziś w parafii odbył się pogrzeb śp. Marii Tyc.Zmarła ,kiedy kończyliśmy pielgrzymkę.Jak mogła chodzić do kościoła, w niedzielę zawsze starała się być pierwsza ,przede mną, zanim otworzę kościół.Potem już ,niestety, nie mogła przychodzić ,ale pragnienie chodzenia do kościoła zostało.
04.05.2018r.
Mam bardzo dużo zdjęć,które chcę zamieścić w Wydarzeniach na naszej stronie.Jednak stale brak czasu.Zrobię to sukcesywnie.Pozdrawiam wszystkich pielgrzymów a szczególnie młodzież.Dziś jestem na ślubie i weselu bliskich mi ludzi – Natalii i Adriana.
03.05.2018r.
W nocy wróciliśmy z pielgrzymki do Włoch.Bogu niech będą dzięki.
02.05.2018r.
Jedziemy na audiencję z Papieżem Franciszkiem o godz.10.00. Potem Bazylika na Lateranie i wyjazd do Polski .
01.05.2018r.
Dziś we Włoszech dzień wolny,bardziej niż w niedzielę.Sklepy wszystkie są pozamykane .Jesteśmy w Monte Cassino .Odprawiamy Mszę św. w Bazylice św.Benedykta,potem modlimy się na Polskim Cmentarzu.Było wiele wzruszeń i łez. Młodzież nasza bardzo wspaniale zachowała się w czasie pobytu na tym miejscu .Mieliśmy też czas wolny nad morzem Tyrreńskim .
30.04.2018r. My w Rzymie
Przepiękne doświadczenie pobytu w Wiecznym Mieście.Pełna wzruszeń Msza św. wieczorna w opuszczonej kaplicy.
29.04.2018r.Asyż
Jesteśmy w Asyżu.Przepiękne miasteczko,gdzie jest Bazylika św.Franciszka, w której został pochowany.Odprawiamy Mszę św. w krypcie Bazyliki Porcjunkulum .W tym kościółku modlił się św.Franciszek
Jedziemy do Asyżu…
28.04.2018r. Plac św. Marka
Cały dzień zwiedzamy Wenecję.Tłumy ludzi.Jest bardzo gorąco.Ludzie są za całego świata.Cieszę się,że udało się być w Bazylice gdzie są relikwie św.Marka. Młodzież wykonała też kilka piosenek na palcu św.Marka .
27.04.2018.
Rozpoczynamy pielgrzymkę, przejazd z Hanulina do Wenecji.
26.04.2018r.
Dostaliśmy od naszej parafianki na aukcję dwie kartki,są to życzenia napisane przez samego kardynała Stanisława Dziwisza.
Otrzymałem trochę odpowiedzi na wczorajsze pytanie,a to jedna z nich – słodka .
25.04.2018r. Św.Marka
Mieć czy nie mieć święto patrona?
24.04.2018r.Europejczyk
Już wkrótce wyjedziemy z młodzieżą do miejsc starożytnych i początków Kościoła na naszym kontynencie .Przypomina mi się dziś takie opowiadanie.Pewien Europejczyk wyjechał na Daleki Wschód i tam zakochał się w pięknej Chince.Wróciwszy do domu z utęsknieniem czekał na jakiś list od ukochanej.Po jakimś czasie otrzymał wyczekiwany list – pisany chińszczyzną.Oczywiście nic nie rozumiał,ale wiedział,że jest to dowód odwzajemnionej miłości.Poświadczył to również tłumacz przysięgły.Pośrednictwo trzeciej osoby nie było jednak najwygodniejszym rozwiązaniem ,więc zaczął sam studiować język chiński.Miłość pchała go do szybkiego postępu w nauce .Po paru latach mógł już sam odczytywać chińskie znaki.Nasz Europejczyk tak się rozkochał w tym egzotycznym języku,że wkrótce został profesorem na katedrze literatury chińskiej.Niestety,w tym czasie zdążył zapomnieć o zasadniczej przyczynie nauki owego obcego języka.No cóż?Zakochał się w literze ,a zapomniał o sercu.Oddał się nauczaniu,a przestał być tym,który kocha.
23.04.2018r.,,Być dobrym jak chleb”.
Dobrze,że dziś popadało.Kiedy brata Alberta zapytali raz koledzy malarze,czy jest szczęśliwy w życiu, odpowiedział w sposób nader dziwny: Rozdałem w tym roku 20 tys.bochenków chleba,12 tys.porcji kaszy,daję nocami dach nad głową setkom tym ,którzy go nie mają .Niech ci,bracie ,to służy za odpowiedź. Piękna postać ,Adam Chmielowski – brat Albert.Dawno temu byłem przy jego grobie ,skąd zabrano jego szczątki do Ojców Karmelitów Bosych w Krakowie .Aż w końcu przeniesiono je do Sanktuarium ,,Ecce Homo ” u braci Albertynów.
22.04.2018r.
Niedziela.Dzień piękny , jak zawsze służba.Przychodzi do mnie zamyślenie. Powiedziałem w życiu setki kazań,mniej lub więcej mądrych,słabych,pobożnych,z przykładami i bez,trudno mi jednak powiedzieć , co mnie i wiernych dały,czy pomogły?Wszystkie poszły w zapomnienie ,więc po co to? Wydaje mi się,że z kazaniem jest jak z wodą laną do koszyka.Woda wprawdzie wszystka przecieknie ,ale koszyk zostaje zawsze wilgotny i trochę czyściejszy.
21.04.2018r. Podaj dobro dalej.
Rano pierwsza spowiedź św. dzieci z kl.III ,które za miesiąc przystąpią do I komunii św.Po spowiedzi ruszamy z młodzieżą do zbierania fantów.Będziemy je sprzedawać na festynie 13 maja .Zebrane pieniądze prześlemy do fundacji im.Heleny Kmieć . Bardo dziękuję Wam ,Drodzy Parafianie, za pomoc.W Wydarzeniach są zdjęcia z dzisiejszej akcji. Postanowiłem opublikować list ,który otrzymałem od rodziców Helanki.
20.04.2018r. Sesja zdjęciowa.
W książce Piotra Kowalskiego pt.,,Leksykon znaków świata”dowiemy się o znaczeniu psów w Piśmie Św.Może przytoczę fragmenty .,,Pies był zwierzęciem nieczystym, dorównującym swoją nieczystością świni. Hordy bezpańskich psów wałęsały się wówczas po ulicach miasta i roznosiły różne choroby. Pobożni Żydzi dopatrywali się w psich postaciach niemoralnych i bezbożnych ludzi. W Liście św. Piotra można więc przeczytać wielce niepochlebną wzmiankę o czworonogu: „Spełniło się na nich to, o czym słusznie mówi przysłowie: Pies powrócił do tego, co sam zwymiotował, a świnia umyta – do kałuży błota”. O psie mówiono też w tym czasie „głupi”, zachowanie niezbyt mądrych ludzi…”.
W Apokalipsie św. Jana pies, z nie do końca wiadomych przyczyn, nie zazna zbawienia. Razem z czarownicami, mężobójcami i kłamcami, słowem całym szemranym półświatkiem, zostanie poza bramami nowego Jeruzalem.
Jednocześnie to właśnie szczekający, pogardzany pies w przypowieści o bogaczu i Łazarzu zachował się bardziej ludzko niż człowiek. Tylko psy ulitowały się nam chorym Łazarzem i przyszły lizać jego rany (A jak wiadomo, psia ślina od dawna była uważana za lekarstwo). W późniejszych opowieściach hagiograficznych czworonożnego przyjaciela człowieka zrehabilitowano. Zwierz stał się towarzyszem i obrońcą świętego, z obiektu pogardy stał się obiektem szacunku.W ikonografii św. Rocha przedstawiano jako ubranego w łachmany żebraka, obok którego znajdował się pies – biegnący wesoło bądź też liżący rany swego pana. Św. Roch po dziś dzień jest uważany za wielkiego opiekuna domowych zwierząt.Szczekający zwierz występuje także w opowieściach o św. Janie Bosko. Wielki chart, noszący – jak podają przekazy hagiograficzne – imię Gringo (Szary), pojawił się w życiu świętego znienacka. Pewnej nocy święty zorientował się, że idzie za nim wielki, szary pies. Gdy Jan Bosko doszedł do domu, zwierzę przystanęło, odwróciło się i odeszło w sobie tylko wiadomym kierunku. Od tego czasu pies-towarzysz pojawiał się przy świętym zawsze wtedy, gdy ten o późnych godzinach wieczornych szedł przez wyludnione ulice. Gringo miał też wielokrotnie obronić swego pana przed niebezpieczeństwem.
Szczekający zwierz był także bohaterem hagiograficznych opowieści dotyczących świętych niewiast. Towarzyszył, między innymi, św. Hadelogii (św. Adeli) oraz św. Marii Franciszce. Z kolei święty Franciszek z Asyżu został patronem zwierząt, także psów. Światowy Dzień Zwierząt obchodzony jest w Kościele Katolickim w dniu wspomnienia św. Franciszka.
19.04.2018r.
W Piśmie Świętym znalazłem karteczkę.Od kogo ją dostałem,nie wiem.Ma wypisane motto – Nieważne jest to,co nas dzieli,lecz to , co nas łączy. Bardzo jestem dziś wdzięczny wszystkim paniom za posprzątanie po zimnie dużego terenu wokół kościoła parafialnego.Dobroć moich parafian jest radością serca wielu. Czyn ten jest tym bardziej szlachetny ,że nie musiałem o tę pracę prosić .
18.04.2018r. Tydzień Biblijny
W tygodniu poświęconym czytaniu Pisma Świętego ,rozważam fragment Listu św.Judy.Natrafiłem na takie słowa.
,, Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. 4″.
To są najpiękniejsze dni w roku . Okres Wielkanocny , budząca się wiosna,wspaniała przyroda.Jest ciepło.Tak miło przyjść do kościoła w ciszy pomedytować sobie .Aż chce się żyć.
17.04.2018r. Zabawne sytuacje wokół kościoła
Niedawno dziewczynki jeździły rowerami wokół kościoła .Jedna z nich,tak się domyślam,widząc ,że nie ma ks. proboszcza ,powiedziała – teren odbezpieczony . Informuję,że obszar ten jest dla Was zawsze wolny .Ale to wydarzenie przypomniało mi takie opowiadanie o księdzu . Przed pewną plebanią dzieci lubiły się bawić.Nie podobało się to staremu plebanowi,bo krzyk i hałas przeszkadzały mu w pracy i modlitwie.Pewnego razu miał tego wszystkiego dosyć ,otworzył okno i krzyknął na całe gardło: – W rzece za wioską zjawił się ogromny potwór ,pobiegnijcie tam,to zobaczycie ,jak bucha ogniem!! Wkrótce każdy mieszkaniec wioski wiedział,że w wodzie jest potwór ziejący ogniem.Cała wieś stanęła na nogi.Wszyscy gromadą ruszyli z kijami,widłami i cepami,aby zabić potwora .Pleban widząc przez okno,jak każdy gorączkowo biegnie w stronę rzeki ,dołączył do tłumu ,mówiąc w duszy : – Wprawdzie to ja wymyśliłem tę historię z potworem ,ale nigdy nic nie wiadomo…
16.04.2018r. Julka
Otrzymałem już pierwszy fantastyczny fant na aukcję dla akcji – Podaj dobro dalej. Miły dobry początek.Odwiedziłem w Klinice Dziecięcej moją małą parafiankę, Julkę.Julka w tym roku przygotowuję się do I Komunii św. Niestety , wykryto u niej bardzo trudną chorobę.Julia,jak wiele innych dzieci, zawsze chętnie bierze czynny udział w naszych spotkaniach w kościele.Kochane dziecko.Przez tę chorobę nie mogła zostać ministrantką. Pokazała mi przesłane życzenia od kolegów i koleżanek z klasy.Opowiadała o chorobie i o tym, jak bardzo boi się igieł.Podziwiam ją, ponieważ znosi dzielnie tę chorobę.Nie wiem ,co Bóg chce nam powiedzieć przez to cierpienie Julki.
15.04.2018r.
Goszczę w tę niedzielę , w ramach pomocy dla Seminarium,kleryka z czwartego roku Fabiana.
Fabian mówił o swoim powołaniu ,a także o życiu seminaryjnym.Od 35 lat nie było u nas powołania do kapłaństwa.Tak się też złożyło ,że odwiedziła mnie razem ze swoimi rodzicami Martyna.Martyna to młoda, utalentowana wokalistka. Gra na różnych instrumentach i wykonuje śpiewy muzyki dawnej.Zaprezentowała kila utworów na Mszy św.
14.04.2018r.
Rano spotkanie i Msza św. z Matkami i Ojcami Różańcowymi.Cieszę się ,że chrzczę kolejną dwójkę dzieci.Po wieczornym nabożeństwie spotykamy się z młodzieżą ,aby omówić przeprowadzenie w naszej parafii akcji – Podaj dobro dalej. Niech nam patronuje Helenka Kmieć.Rozpoczynamy w Kościele Tydzień Biblijny .Bardzo mocno Pismo Święte wyczuwał nieżyjący już poeta ,Roman Brandstaetter.Kiedyś w Seminarium miałem okazję być na jego odczycie. Wielkie umiłowanie języka literackiego i bogactwo słowa. Oto jego fragment wiersza o Biblii .
Módl się za nami ,
Biblio ,
Która trwać będziesz do końca czasów …
Pozdrowiona ,
I pochwalona ,
I błogosławiona ,
Księgo…
Ocieniona przez Boga,
Matko ukrzyżowanego Mesjasza.
13.04.2018r. CZARNY PIĄTEK
Nie wierzę w przesądy,ale piątek trzynastego rzeczywiście był dla mnie pechowy. Przy malowaniu obrazu chciałem z policzka zetrzeć farbę, w dodatku czerwoną , szmatką, którą nasączyłem terpentyną i od rana mam spuchnięty ,czerwony, szczypiący policzek.Okropne uczulenie.Nie wiedziałem ,że skóra na policzku jest aż tak wrażliwa. A wieczorem padł mi system komputerowy i przez dwie godziny starałem się uratować dane.Jutro sprawdzę, co zostało, a co utraciłem.Cieszę się,że udało się od nowa uzyskać dane do prowadzenie dziennika.Jeśli pechowe rzeczy zdarzają się trzynastego, i to w dodatku w piątek,wtedy z góry , siłą ustalonej złej reputacji tego dnia, nabierają one szczególnego znaczenia ,że coś w tym musi być. Ale ,jeżeli te same rzeczy pojawią się w normalnym czasie,wtedy powiemy – zdarza się. Człowiek stworzył sobie bardzo dużo podobnych przesądów.Wierzyć w nie ,to przecież grzech.
https://www.youtube.com/watch?v=1oLtZncTFcc
12.04.2018r.
Byłem w szkole.Jak to pośród dzieci, niektóre pochwalą Pana Boga, inne przechodzą obojętne.Spotkałem się z panią katechetką,rozmawialiśmy o radościach i smutkach w nauczania i wychowaniu religijnym dzieci . Zaproponowałem przeprowadzenie wśród uczniów programu fundacji Heleny Kmieć – Podaj dobro dalej. Cieszę się,że Pan Dyrektor wyraził z radością aprobatę przeprowadzenia tej akcji w szkole.
11.04.2018r.
Zadzwonił kleryk Fabian.Powiadomił mnie o przyjeździe w niedzielę do naszej parafii.Jest to niedziela pomocy dla Seminarium.Przybędzie sam,ponieważ jest coraz mniej kleryków. Pamiętam,że życie kleryckie nie należało do łatwych.W tym samym czasie,jak kończyłem tę uczelnie, w Zairze kardynał Maluta usunął wszystkich kleryków za to ,że zbuntowali się przeciwko jedzeniu w Seminarium.Skarżyli się ,że jest niedobre.Jedzenie to mój problem do teraz. Dziś próbowałem ugotować makaron i nic nie udało się.Cóż,marokańskie powiedzenie mówi- ,,Odżywiaj się masłem i chlebem ,aż Bóg da ci do tego szynkę”. Może dlatego jeszcze żyję.
Powoli zabieramy się z naszą grupą do pracy w programie – Podaj dobro dalej. W najbliższą niedzielę skierujemy informację do parafian.
https://www.facebook.com/beatakempapl/videos/vb.342536459089859/1938505356159620/?type=2&theater
10.04.2010 – 10.04.2018r.
Jesteśmy jedni dla drugich pielgrzymami,którzy różnymi drogami zdążają w trudzie na to samo spotkanie .(A. de Saint – Exupery).
https://www.youtube.com/watch?v=ybs_e-8Ljp4
09.04.2018r.
W ten piękny dzień w Kaliszu swój dzień przeżywali wszyscy kapłani naszej diecezji.
Po południu rozmawiałem z Patrycja Hurlak ,aktorką ,którą zaprosiłem do naszej parafii na uroczstośći 13 maja.Opowie nam o swoim doświadczeniu Boga ,a przede wszystkim będzie się z nami modlić .
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?fotos=1622272_30&galeria=1444843
Otrzymałem także podziękowanie dla Nas od Michała za piątkowe spotkanie.
https://www.youtube.com/watch?v=-d7SnKfU6rU
08.04.2018r.
Piękna NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO .
https://www.radiosud.pl/rozrywka-i-oswiata/hanulin-w-krainie-lagodnosci-z-zespolem-cisza-jak-ta-8008
07.04.2018r.
Rano przed wyjazdem Michał z ,,Ciszaków” jeszcze raz podziękował nam za ciepłe i fantastyczne przyjęcie zespołu w Hanulinie .Kazał przekazać wszystkim pozdrowienia i powiedział ,że mam miłych i dobrych parafian. Otrzymałem pierwsze zdjęcia z koncertu. Dziś także Izabela i Zbigniew złożyli sobie ślub, pierwszy w tym roku w naszej parafii.
06.04.2018r.
Po koncercie
06.04.2018r. Koncert
Dziś miły dzień dla naszej wspólnoty parafialnej.Koncert muzyczny ,,Ciszaków”. Do wieczora więc będę bardzo zajęty. Miłych ,duchowych przeżyć – nie samym chlebem człowiek żyje.I wiele radości .
05.04.2018r. Sacrum et profanum
Pojechałem z ministrantami na modlitwę w intencji rodzin do Kalisza. Niestety ,była to jedyna taka młoda grupa, jaką zauważyłem.Byliśmy także przesuwani jak meble, z miejsca na miejsce.Mam wątpliwości o celowości takich wyjazdów.Niemniej wykład ks.Waldemara Cisło o sytuacji chrześcijan w Syrii był bardzo interesujący i przejmujący. Jak ten świat może milczeć na to, co się tam dzieje.Po Mszy św. oczywiście ministranci zaprosili mnie do Mc’Donalda na jedzenie , a raczej na niezdrowe żarcie.Pani w Mc’Donaldzie potraktowała mnie jako kierownika wycieczki i dostałem za darmo kawę i ciastko,brrrrrrrrr.
Więcej zdjęć w WYDARZENIACH .
https://www.youtube.com/watch?v=Izh-mmqa108
04.04.2018r.Było minęło, ale nie minęło…
Po pierwszym roku studiów podczas wakacyjnego dyżuru na uczelni w Poznaniu poznałem rodzinę z Francji. Przyjechali zobaczyć kraj ,w którym zrodziła się ,,Solidarność”. Zwiedzałem z nimi Polskę.Bardzo się cieszyłem z tej podróży po naszym kraju,bo jako biedny student nigdy nie mógłbym sobie pozwolić na zwiedzanie za darmo tych pięknych zakątków naszej Ojczyzny.A ponieważ turyści z zachodu byli traktowani we wszystkich placówkach lepiej , to i ja wtedy miałem odrobinę tzw.luksusu.Lola – matka tej rodziny, kiedy nastał stan wojenny,przysłała mi śliczną kartkę, na której napisała piękne słowa ,aby potrzymać mnie na duchu.
Tajemnice – mówi Bóg , to ja.
To ja,który ciebie tulę.
To ja troszczę się o ciebie.
To ja ,który ciebie kocham.
To ja – nie bój się.
03.04.2018r.
I już jest ciepło.Trwają przygotowania do koncertu.Jest trochę do zrobienia. Przez pracę dochodzimy do rezultatów.W młodości ,jeśli coś chciałem mieć , często musiałem na to zapracować .Tak już chyba było od siódmej klasy aż do matury. Mam jedno zdjęcie z OHP – OCHOTNICZY HUFIEC PRACY. Cały miesiąc pracy ,żeby we wrześniu kupić sobie w Pewexie spodnie ,,wycierusy”, za dolary.Pewien straszy pan opowiadał ,że tylko raz w życiu narzekał na swój los,gdy był boso i nie miał pieniędzy na kupno butów.Potem zobaczył szczęśliwego człowieka,który nie miał nóg.Od tego czasu – powiedział staruszek – nigdy się już więcej nie skarżyłem.
02.04.2018r.
Poniedziałek WIELKANOCNY . 13 rocznica śmierci św.Jana Pawła II .
PAMIĘTAMY 21.37
01.04.2018r. NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA JEZUSA
To był żart prima aprilisowy .
31.03.2018r.WIELKA SOBOTA
Pada deszcz i święcenie pokarmów odbywa się w kościele.Tłumy wiernych z kolorowymi koszykami.Przepiękna tradycja wielkanocna.Poświęciłem też pokarmy mieszkańcom Klin.
30.03.2018r.WIEKI PIĄTEK
https://www.radiosud.pl/fakty/hanulin-wierni-uczestniczyli-w-liturgii-wielkopiatkowej-7947
Cisza Wielkiego Piątku trwa . Po czuwaniu modlitewnym opublikuję zdjęcia z czwartku.
A to jest owoc wczorajszej pracy.Każdy element grobu pańskiego jest bardzo symboliczny. Jutro pokaże, jak to było w Wielki Piątek.
29.03.2018r. WIELKI CZWARTEK
Od samego rana praca. W pierwszej kolejności rozmowa w radio SUD z Joanną Kaczorowską ,potem przygotowanie z ministrantami wieczornej liturgii.I jeszcze ukończenie dekoracji ,,ciemnicy”. Dopiero wieczorem okaże się, jak przeżyliśmy ten dzień.
28.03.2018r. Zajączek
Rano doświadczyłem szoku zajączka.Dzieci przedszkolne szukały w krzakach koszyków z łakociami na tzw.zajączka.Kochane dzieciaki, z jakim przejęciem i entuzjazmem szukały tych koszyków.A TO JEST DODATEK DO ŚWIĄT,może tradycja.Zrobiliśmy sobie zdjęcie na uwiecznienie tej pięknej chwili i…i nagle zastanawiam się,które dzieci widzi Jezus w niedzielę na Mszy św?Czy rodzice pozostawią im na pamiątkę świąt Wielkanocnych tylko zajączka?Czy z takim entuzjazmem i radością z rodzicami szukają w niedziele Jezusa?
27.03.2018r.
Od rana aż do wieczora tłumy wiernych przystępują do spowiedzi św. u św. Marcina .Padam ze zmęczenia .Otrzymałem także zdjęcia z Niedzieli Palmowej.Dziś tylko klika fotografii w Dzienniku,jutro pozostałe zamieszczę w wydarzeniach.
Pierwszy konkurs na najładniejsza palmę wielkanocną w naszej parafii.
26.03 2018r. WIELKI PONIEDZIAŁEK
Na znak cierpienia Matki Bożej zakrywam czarnym welonem świętą figurę Fatimską.Obok niej ,w Wielki Czwartek ,w tym roku stanie tabernakulum. Cierpiący,samotny Jezus w ogrodzie Getsemani oraz współcierpiąca Maryja. Na wydarzenia Wielkiego Tygodnia nie można być obojętnym.
https://www.youtube.com/watch?v=bgv_AHQN7Wg
25 marca 2018r. NIEDZIELA PALMOWA
Przepiękna niedziela.Rozpoczynamy czas Wielkiego Tygodnia,czas głębokich przeżyć naszej wiary.Młodzież i ministranci oraz pan Adam bardzo dobrze przygotowali dziś liturgię.Odbył się też konkurs na najpiękniejszą palmę wielkanocną. Przyjąłem także do grona ministrantów sześcioro dzieci.To miła chwila dla naszej wspólnoty parafialnej.
https://www.youtube.com/watch?v=TnCxpsWZ248
24 marca 2018r.
Fascynuje mnie czytanie Męki Pańskiej na role.Udało nam się przygotować z młodzieżą tę liturgię.Dzisiaj było na Mszy św. pierwsze wykonanie.Takie zaangażowanie wiernych wzbogaca przeżywanie tajemnic ,które wyraża liturgia Wielkiego Tygodnia.To skarb Kościoła ,do którego należymy.
Kardynał J.M Lustiger,arcybiskup Paryża ,zapytany przez dziennikarzy,czy ma czas na modlitwę? Odpowiedział :- Nie, ja nie mam czasu .Ja sobie go po prostu biorę.
23 marca 2018r.
Spotkanie z Radą Osiedla .Omawiamy przygotowania do majowego festynu,który odbędzie się 13 maja.Poruszyłem także problem najbliższego koncertu.Wieczorem jeszcze spotkanie z młodzieżą , która przygotowuje się do przyjęcia sakramentu bierzmowania.Przed nami przygotowania do Wielkiego Tygodnia i Świąt Wielkanocnych . I znowu zaczynam zastanawiać się nad namalowaniem kolejnego obrazu.Na tegoroczną wystawę we Wrocławiu trzeba stworzyć malowidło o tematyce setnej rocznicy odzyskania niepodległości.Jak namalować wolność Polaków ?
https://www.youtube.com/watch?v=HvS9Ii6EF7A
22 marca 2018r.
Marie Ebner Eschenbach ,wyznała kiedyś : ,,Wiedzcie,że ci,którzy głoszą nienawiść ,nie zbawią nas”.
Zbliżał się termin,kiedy wiezień po odbyciu wieloletniej kary miał wyjść na wolność.Z roku na rok kontakt z domem rodzinnym jakoś się rozluźniał.Skazaniec miał wątpliwości ,czy powinien wrócić do domu.Bał się negatywnej odpowiedzi. Dlatego napisał do domu list.W piśmie tym poprosił o znak: na jabłoni,na tej co rośnie na wzgórzu za ostatnim zakrętem ,powieście dużą kolorową chustę.Gdy pociąg wjedzie na prostą ,będę wiedział, czy mogę wrócić ,czy nie.
Przyszedł w końcu pierwszy dzień wolności.Były wiezień siedzi w pociągu przy oknie i zastanawia się, jaki będzie znak na umówionej jabłoni.I nagle za zakrętem jawi się owo drzewo,całe obwieszone – jak choinka – tysiącami kolorowych chusteczek,obwieszczających tysiąckrotne przebaczenie i życzliwą radość z powrotu marnotrawnego syna i brata.
https://www.youtube.com/watch?v=zfusL3xTKn4
21 marca 2018r.
Bardzo dobre zakończenie rekolekcji parafialnych. Podziękowaliśmy serdecznie ks.Pawłowi.Z mojej strony dziękuję moim parafianom za to ,że byliście,za modlitwę ,za budowanie wspólnoty parafialnej. Pierwszy dzień wiosny. Nie wiem ,jak wierni dowiedzieli się o moich dziś urodzinach .Były więc życzenia , kwiaty,kartki,rogaliki i oczywiście tort. W takim dniu to wszystko. Z tej okazji mam niespodziankę dla czytelników dziennika. Jedyne moje zdjęcie z dzieciństwa. Nie wiem, czy mnie rozpoznacie?
https://www.youtube.com/watch?v=asY3ru8DIGc&list=RDiq1tu_YH3Ig&index=6
20 marca 2018r.
Rekolekcji dzień trzeci .Ksiądz Paweł robi dobrą pracę dla Pana Boga w parafii. Takich tłumów na rekolekcjach parafialnych dawno nie widziałem.Mam nadzieje,że wiele dobra z tego się zrodzi.
19 marca 2018r.
Pierwszy dzień rekolekcji szkolnych. Wczoraj byłem z posługą w parafii Chrystusa Króla w Ostrzeszowie .
18 marca 2018 r.
Bardzo interesująco oraz śpiewająco minął pierwszy dzień rekolekcji.
17 marca 2018r. Sobotnia rzeczywistość
Od rana walczymy ze śniegiem,odgarniam drogę do kościoła.Jutro mamy rekolekcje,trzeba też zrobić zakupy dla gości rekolekcyjnych.Jadę także na odpust ku czci św.Józefa do Myjomic .Wracam do siebie i udzielam sakramentu chrztu św.Ksaweremu.Po Mszy św. ,aby przygotować się już do Wielkiego Tygodnia ,organizuję na plebanii pierwsze spotkanie z młodzieżą i osobami ,które pragną pomóc w przeżywaniu tych świętych dni. Następnie wieczorna Msza św.I na zakończenia dnia przyjeżdża ks.Paweł z Ryszardem ,aby przygotować sprzęt nagłaśniający w kościele. Rekolekcje czas zacząć .
16 marca 2018r.
Ze skoroszytu cytat z ,,Twierdzy” – ,,… tylko to cię wzbogaca,co przemieniasz.Chcę cię uspokoić ,abyś nie rozpaczał z powodu straconych możliwości .Nie istnieje nic takiego jak stracone możliwości.”
https://www.youtube.com/watch?v=ymnS6NoIpIo
15 marca 2018r.
Wczoraj skończyłem rekolekcje.Dziś w pewnej parafii widziałem, jak przeżywają je młodzi chrześcijanie.Za kilka dni będą one u mnie. Każdy oczekuje,że za przekaz wiary odpowiedzialni są inni.Rodzice ,że Kościół.Kościół ,że rodzice.Wierni,że księża ,księża ,że przychodzących do kościoła umacniają w wierze. Zapytany kiedyś święty biskup, Cyryl Aleksandryjski ( 366- 444),jak przekazuje wiarę młodym,odpowiedział:Zapraszam ich na rok do mojego domu.
https://www.youtube.com/watch?v=aBZ1u93tDa0
14 marca 2018r. Pożegnanie
Rano dzieci pożegnały się ze mną na zakończenie rekolekcji.Wieczorem ostatnia konferencja i serdecznie podziękowanie od parafian z Kierzna za to ,że byłem z nimi przez te trzy dni. Nie wiem ,co wniosłem w ich życie swoją pracą , ale mam świadomość , że i oni pokazali mi swoją rzeczywistość, w której żyją.Jest to prostota życia.Widziałem utrudzonych doczesnością i pracą ludzi.Widziałem ,jak się modlą, czułem, jak są głodni dobrego słowa.Szczególnie na wspomnienie tu w dzienniku zasługują dwie dziewczyny , za odwagę służenia jako ministrantki przy ołtarzu. Jedna była z drugiej klasy licealnej, a druga z drugiej gimnazjalnej. Pokazały mi piękne świadectwo swojej wiary.Podziwiam ich postawę odwagi,serdeczności,grzeczności i uczynności.Mam nadzieję ,że ks.proboszcz Grzegorz cieszy się ,że ma takich młodych ludzi obok siebie w kościele. I oczywiście panowie z rady parafialne na koniec nabożeństwa wręczyli mi piękny bukiet kwiatów. Jak ja to ,,lubię” ,kiedy mężczyźni wręczają mi kwiaty.
13 marca 2018r.
Kolejny dzień rekolekcji szkolnych i parafialnych w Kierznie.Cieszę się,że dziś dzieci z panią katechetką zaangażowały się w przygotowanie Mszy św. Jak się okazało, dzieci są grzeczne i bardzo szczere. Jaki ten świat jest mały. Zobaczyłem u ks.proboszcza na plebanii obraz Jezusa Miłosiernego ,który namalował mój nieżyjący przyjaciel Andrzej. Andrzej był ciekawym artystą i dobrym człowiekiem.Mam od niego u siebie też kilka obrazów.
12 marca 2018r.
Od rana rozpoczynam rekolekcję w parafii Kierzno. Wioska posiada piękny,drewniany kościółek. Pierwsze spotkanie z dziećmi ze szkoły podstawowej.W tej małej wspólnocie ks.proboszcz ma dużą grupę ministrantów i ministrantek.
Otrzymałem coś z naszej parafii.Jest to zdjęcie z ostatniego spotkania modlitewnego.Zastanawiam się czasem nad tymi młodymi,jaki Kościół kiedyś stworzą,jaką wspólnotę. Wszystko będzie zależało, jaki przykład,jakie wychowanie otrzymają od swoich rodziców,dziadków.
11 marca 2018r.
Od jutra głoszę rekolekcje w parafii Kierzno.Bardzo odpowiedzialne zadanie. Zawsze księża się martwią ,czy rekolekcje przyniosą oczekiwane owoce.Było to na pewnych rekolekcjach.Jeden rozczarowany uczestnik kilkudniowych rekolekcji pod koniec pobytu postawił retoryczne pytanie w grupie rekolektantów : – Dlaczego mój pobyt tutaj nie przyniósł żadnych owoców?
– Być może dlatego,że zabrakło ci odwagi,by potrząsnąć drzewem – odpowiedział łagodnie rekolekcjonista.
Z Ewangelii św. Łukasza : ” Panie ,jeszcze na ten rok je pozostaw ,ja okopię je i obłożę nawozem,może wyda owoc”.
https://www.youtube.com/watch?v=iq1tu_YH3Ig&list=RDyY9dVBAglig&index=11
10 marca 2018r.
Ciepła pierwsza sobota w tym roku.Cieszę się z kolejnego chrztu w parafii,jest to mały Jan.W tej samej rodzinie tydzień temu zmarł jego pradziadek, też Jan.Można powiedzieć ,że narodził się im Jan i umarł Jan.
Odwiedził mnie ks.Grzegorz,proboszcz z parafii Kierzno.Omawiamy rekolekcje parafialne i szkolne,które mam przeprowadzić w jego wspólnocie.To wielka odpowiedzialność.
9 marca 2018r.
Czytałem ,jak biskup Linzu w Austrii w jednym ze swoich kazań skrytykował dosadnie tych,którzy traktują religię wybiórczo,tzn.przyjmują tylko te prawdy wiary ,które są akurat im wygodne.,,Kto posiada religię własnej roboty,ten nie jest katolikiem.Religia własnej roboty jest tyle samo warta,co pieniądz własnej roboty.Taka religia jest fałszywym pieniądzem przed Bogiem”. Co lepsze ? Mieć 100 dobrych katolików czy tysiące ochrzczonych obojętnych religijnie?
8 marca 2018r.,,Było minęło,ale nie minęło…”
Nie obchodzę Dnia Kobiet,wiadomo.Ale modliłem się na Mszy św. za szanowne Panie.W tym dniu wspominam zawsze pogrzeb mojego brata Andrzeja.Odbył się właśnie ósmego marca.Jednak nie sam pogrzeb wspominam ,ale to, co się stało przed nim. W czasie podróży,mieszkał brat bowiem daleko od nas,zatrzymałem się ,aby odpocząć na chwilkę i wypić kawę .W restauracji,w dużej sali,gdzie usiadłem,trwały przygotowania do uroczystej kolacji na Dzień Kobiet.Młoda kelnerka na środku owego pomieszczenia ustawiała na wielkim stoliku, powoli,delikatnie, w kształcie ogromnej piramidy,kieliszki do szampana. Niestety, ostatnia stawiana szampanka okazała się zgubna dla całej ,z takim pietyzmem składanej budowli. Nigdy nie zapomnę tego widoku i przede wszystkim odgłosu tłuczonego szkła. Dzień Kobiet i szkło.
https://www.youtube.com/watch?v=X6Mtpk4jeVA&sns=em
07.03.2018r.
Zaczynam w tym roku przyjmować pierwsze pary narzeczonych.Miło patrzeć na tych ,którzy się kochają.Ile w nich entuzjazmu,tego żaru , tej miłości, która wszystko przetrzyma.Odwiedził mnie dziś miejscowy poeta ,Józef Frąckowiak.Opowiadał mi o swoich planach literackich, a także podarował mi wiersz pt. ,,MARKA TWARZY”.
https://www.youtube.com/watch?v=kMMOVp65tLw
06.03.2018r. Awaria pieca
Gdy były mrozy , człowiek zapominał ,że będzie odwilż . Od rana walczę z awarią pieca c.o. Mróz był tak duży ,że w zakrystii zamarzł nawet kurek od ciepłej wody.Kiedy przyszło ocieplenie ,w nocy zaczęła płynąć ciepła woda i nastąpiła awaria pieca.Zimno w domu i mokro w zakrystii . Proza życia. I tak jak w naszej egzystencji .Zimno jest dokuczliwe ,szczególnie to w relacjach z ludźmi , ale nadmiar ciepła czy gorąca może też zaszkodzić.
05.03.2018r. O dobrym człowieku
Od Fundacji im.Heleny Kmieć otrzymałem dziś książkę pt.,,Helena .Misja możliwa”. Dziś przedstawię czytelnikom opowiadanie o dobrym człowieku.Był sobie kiedyś dobry człowiek – taki,co to muszki nie zabije.Sam cieszył się życiem i szanował każde stworzenie .I oto przyleciała do niego komarzyca ,siadła na ręce ,aby napić się krwi. Dobry człowiek poczuł wprawdzie ukłucie,ale pomyślał: – biedny ,mały komarek ,niech przynajmniej raz będzie syty.Komarzyca napiła się, ile mogła i odfrunęła.Była tak szczęśliwa i radosna ,że rozpowiadała wszystkim naokoło o dobrym człowieku i jego smacznej posoce.Za parę godzin niebo pociemniało od komarzyc ,które chciały zobaczyć dobrego człowieka i skosztować jego smacznej krwi .I zaczęły dobierać się do dobrego człowieka:kłuć i kłuć , pić i pić ,ale żadna z nich nie mogła się nasycić ,bo było ich zbyt dużo jak na jedyne pięć litrów ludzkiej krwi.
W ten sposób dobry człowiek przelał swoją krew w owadzie odwłoki ani na moment nie przypuszczając,że głupio i źle zrobił,odłączając dobroć od rozumu..
04.03.2018r.Niebo
Było o piekle,będzie o niebie . Co pewien czas mówimy:jako w niebie ,tak i na ziemi. Czy to znaczy ,że to, co tu przeżywamy, weźmiemy do nieba? Czy też odbicie nieba Bóg zsyła nam na ziemię ? Co my robimy z nieboziemią.Wszystkim ,którzy trwali ze mną w kościele w te mrozy,przesyłam kawałek pięknej ,ciepłej ziemi i dziękuję za obecność.
https://www.youtube.com/watch?v=8xxjkNP8R1U
03.03.2018r.
Znalazłem nabywcę na mój obraz pt.,,Pokusa”. Jeden z moich lepszych obrazów.Za zarobione pieniądze kupiłem drewna do kominka , by dogrzać TWIERDZĘ .
02.03.2018r. Szukam człowieka
Módlmy się o trochę ciepła.Cieszę się ,że młodzi parafianie i nie tylko ,przyszli wieczorem na Drogę Krzyżową.Ponieważ Święta się zbliżają ,powoli prowadzę poszukiwania materiałów do Grobu Pańskiego. Po długich staraniach dostałem adres producenta potrzebnego tworzywa.Byłem bardzo zdziwiony, że w Kępnie jest taka firma .Uświadamiam sobie, jak mało jeszcze znam ten region.Właściciel Firmy Izoterm , i to już chyba pierwsza tu reklama, pan Wojciech przyjął mnie bardzo ciepło i życzliwie.Spełnił też moje oczekiwania do wykonania tego przedmiotu , za co bardzo serdecznie Jemu dziękuję. Jarek także dziś dostarczył mi pierwszy przedmiot do grobu Chrystusa i Jemu więc też jestem bardzo wdzięczny . I tak powoli buduję Grób Pański , którego owoc zobaczymy w Wielki Piątek.
01.03.2018r. Gorący temat
Romain Rolland powiedział:,,Największym złem,na które cierpi świat,to nie jest siła złych,lecz słabość dobrych”. Jean Paul Sartre w swej sztuce pt.,, Przy drzwiach zamkniętych”przedstawił w makabryczny sposób spotkanie trzech ludzi w piekle.Wszyscy dziwią się,że nie ma tam żadnych narzędzi tortur,że nie czeka na nich żaden kat.Są tylko sami , w surowo urządzonym salonie.Ale właśnie ci trzej ludzie,nierozłącznie zamknięci ze sobą w salonie na zawsze,staję się dla siebie wzajemnie piekłem.W tej scenie chodzi autorowi w rzeczywistości o ukazanie piekła na ziemi,jakie nieuchronnie sami sobie gotują.,,Piekło to inni „- mówi jeden z bohaterów sztuki.A drugi dodaje :,, Każdy z nas dwóch jest katem dla tego trzeciego”.
https://www.youtube.com/watch?v=qpbX7SbXOtU
28.02.2018r. Zimno i dobro
Szalenie się cieszę ,że rodzice przyprowadzili dziś nowych kandydatów do ministrantów.Jest to dla mnie , dla tych rodzin i dla ministrantów ogromny zaszczyt ,że możemy służyć Bogu i wiernym. Ich młode życie nie idzie na marne.Muszę to napisać ,że jestem dumny z tego ,że oni są ,że mogę razem z nimi coś robić w naszej parafii.Dużo ludzi korzysta z tej posługi , pracy,poświęcenia , a wielu młodych ludzi nie potrafi zdobyć się na taką postawę.Mam też nadzieję ,że tak zostanie i żadne zło nie odmieni ich zachowania. Są oni ambasadorami naszego kościoła.
https://www.youtube.com/watch?v=sUh8hPcNZ1I
27.02.2018r.
Jest już bardzo mroźnie jeśli w domu , czy inaczej mojej twierdzy, mam dwa swetry na sobie ,dwie pary skarpet a nosek i nogi zimne.Chłód jest jak niewidzialna żmija , przenika po cichu i dusi ofiarę. A jak już mowa o twierdzy , to otrzymałem coś w rodzaju segregatora codziennego , w którym są cytaty na każdy dzień.Nosi ta miła rzecz nazwę ,, Mały Książę i nie tylko „. Są to fragmenty z książek Antoine’a Saint – Exuper’ego .Dziś patrzę i czytam urywek właśnie z książki ,,Twierdza”. ,,Nie liczą się rzeczy,które moglibyśmy posiadać,ale poruszenia serca.Dając ,budujesz most nad otchłanią twojej samotności”.
26.02.2018r. Spotkania
Byłem na dwóch spotkaniach.Pierwsze ks.prob.Pawłem Malińskim ,proboszczem parafii Chrystusa Króla w Ostrzeszowie ,który będzie prowadził dla nas rekolekcje wielkopostne.Omawialiśmy program rekolekcji.Drugie spotkanie to z Panią Minister Andżeliką Możdżanowską.Jak zawsze interesująca rozmowa.Zaprosiłem też Panią Minister na koncert zespołu ,,Cisza jak ta”.
25.02.2018r.
W ten mocno zimny niedzielny dzień bardzo się cieszę ,że wielu moich parafian przybyło na Gorzkie Żale.Uwielbiam to nabożeństwo.Po ostatniej dziś Mszy św. wracam do wielkiej plebanii i zastanawiam się, dlaczego Kościół buduje kapłanom duże domy.Spotkałem w swoim życiu kiedyś w Anglii bardzo pokornego,dobrego kapłana, ks.Percell’a. Mieszkał również w dużej plebanii. W tym domu cały swój dobytek zamknął w jednym pokoju.Pozostałe pokoje stały puste.Dlatego oddał mi jeden z tych pokoi do dyspozycji .Ojcu ,bo tak do niego się zwracano , parafianie pomagali utrzymać tę plebanię.Wtedy jeszcze nie przypuszczałem ,że kiedyś będę mieszkał sam w podobnym domu.Wspomnę ,że w Anglii księża katoliccy ,szczególnie tak jak on pochodzący z Irlandii , nie mieli łatwego życia.Może ojciec Percell już nie żyję,ale nie zapomnę jednak jego dobroci i pogody ducha. I to się w życiu liczy.
24.02.2018r. O Bogu czytelnicy Dziennika
Bardzo dziś zimny dzień.Dostałem od stalej czytelniczki Dziennika świadectwo na temat wyobrażenie sobie Pana Boga. Cieszę się z tej małej dyskusji.Oto ono,,…kim jest dla mnie Bóg? jest Kimś,kto słucha,jest cierpliwy, wybacza, wie o mnie wszystko,zna moje smutki,radości; prowadzę z Nim długie rozmowy, w ciszy.Był przy mnie,gdy zbyt wcześnie i nagle odeszli moi rodzice, gdy trzeba było szybko dorosnąć, gdy ciężko zachorowała moja siostra,gdy jest mi bardzo źle,był i jest przez cały czas i wciąż chcę z Nim rozmawiać. Nie rozumiem ludzi, którzy narzekają, obrażają się,szkoda na to życia, ja wciąż chcę cieszyć się każdym dniem, wschodami i zachodami słońca,zapachem deszczu, tęczą, śpiewem ptaków, piękną muzyką,ciepłym słowem,wierzę,że to wszystko ma sens.” Bardzo dziękuje.
23.02.2018r. Młodzi chrześcijanie
Po Drodze Krzyżowej ,którą zaproponowałem o godz.20.00 , spotkałem się na małej dyskusji z młodzieżą z naszej parafii i nie tylko. Dlatego piszę dziś trochę późno .Bardzo lubię tych młodych ludzi ,więc nie są mi obojętni.Zadawałem im dużo pytań dotyczących życia parafialnego . Odpowiedź jednej młodej parafianki była bardzo szczera :- Proszę księdza ,nam się nie chce.
https://www.youtube.com/watch?v=hd28oLFfHz0
Postawiłem im mnóstwo istotnych pytań.Pamiętaj, nie ma spotkań bez znaczenia.W każdym coś tracisz albo zyskujesz.Wszystko sprowadza się do tego,że nie umiemy kochać Boga i drugiego człowieka. Czego chcesz od swojego Boga? Co dajesz innym ze swojego życia? Co się tobie nie podoba w Kościele u innych ? Podejmuj wyzwanie ,aby zmienić to w sobie .Łotr na krzyżu prosił Jezusa : – ,,Wspomnij na mnie Panie „. Cytowałem im z Drogi Krzyżowej – ,, Spójrz na mnie dzisiaj,jak wtedy patrzyłeś na łotra. Zapomnij o mojej grzesznej przeszłości.Zapamiętaj moje imię.Czy chcesz coś zmienić w swoim życiu na lepsze?
22.02.2018r.
,,Jak wyobrażam sobie Pana Boga?” Gdybym postawił Wam takie pytanie,ciekawe, co każdy z Was by odpowiedział. Może nigdy się nie dowiem.Pewien zaś uczeń na to pytanie taką dał odpowiedź: ,,Pana Boga wyobrażam sobie jako osobę,a mianowicie jako kogoś,kto potrafi stworzyć pięć miliardów ludzi i do tego kochać i tak,jakby każdy z nich był jego jedynakiem”.
https://www.youtube.com/watch?v=3_JuanwJYCM
21.02.2018r. Przesłanie na post
Jezus nazwał ludzi ,,plemieniem przewrotnym” .Większość albo każdy poczuli się obrażeni na Niego za te słowa.Ktoś podczas kolędy powiedział mi ,że O.Pio miał też wypowiedzieć się o ludziach obecnych na Mszy św. ,iż lepiej ,aby w kościele były puste ławki , aniżeli zasiadałyby w nich diabły. Oni mogli tak powiedzieć.Dziś,w dobie obrażania się o wszystko i za wszystkich, wypowiadanie ostrych słów należy do wielkich błędów.Często kuria albo ks. biskup musi przepraszać za wypowiadane mocne słowa niektórych duchownych.Jak to jest z tym obrażaniem się w naszym życiu? I o co?
20.02.2018r.Przesłanie na post
W Ewangelii na Wielki Post jest opisane wydarzenie ,jak Jezus udał się na pustynię i przebywał tam wśród zwierząt a aniołowie usługiwali Mu. Czterdzieści dni bez ludzi, tak mocno miał On dosyć ludzi,tłumów? Czasami ma się chęć odejść od drugiego człowieka.Dobrze ,że tylko czasami.Potrzebujemy się nawzajem.Mądry i dobry człowiek stara się tak żyć ,aby być dla innych darem ,a nie utrapieniem.Ofiaruje siebie, a nie tylko bierze.Tak jak Jezus. Obecność Jego wśród zwierząt, ma nam odpowiedzieć na pytanie o obecność człowieczeństwa w naszych relacjach z innymi.Dobrze ,że mamy na naszych pustyniach życia zwierzęta ,naszych mniejszych braci. Jest taka mini- bajka Ignacego Krasińskiego pt. ,,Pan i pies”
,,Pies szczekał na złodzieja,całą noc się trudził,
Obili go nazajutrz,że pana obudził,
Spał smacznie drugiej nocy,złodzieja nie czekał,
Ten dom okradł,psa obili za to ,że nie szczekał.”
Miałem psa przyjaciela,kiedyś.
19.02.2018r. Przesłanie na post
Św.Grzegorz Wielki (540 – 604) napisał wiele pięknych książek.Jest wśród nich książka pt.,,Księgi reguły pasterskiej”. Zawarte są w niej mądre pouczenia i wskazania do duchownych.W ostatniej części autor wyznaje z pokorą:,,Opisałem,jaki powinien być dobry pasterz,ale ja nim nie jestem.Ukazałem,jak można dotrzeć do brzegu doskonałości,ale ja sam znajduję się jeszcze na w wartkich nurtach moich błędów i moich przewinień.I dlatego,abym się nie rozbił,rzućcie mi koło ratunkowe waszych modlitw”.
18.02.2018r. Na tym świecie zło się z dobrem plecie (polskie)
Pomyślmy dziś o świecie tak: porównajmy ludność świata do wioski liczącej 1000 mieszkańców.Wówczas w tej wsi: żyłoby 138 Europejczyków,53 z Ameryki Północnej,85 z Ameryki Łacińskiej,118 Afrykańczyków,600 Azjatów i 5 Australijczyków;200 miałoby biały kolor skóry,800 – kolorowy;700 – żyłoby w warunkach opłakanych.Połowa całego dochodu byłaby w rękach 60 mieszkańców (z tego 55 białych),drugą połowę dzielono by,nierówno, między pozostałych 940 ludzi.Byłoby 300 chrześcijan z tego 180 katolików.
https://www.youtube.com/watch?v=fcz7klh-qdI
17.02.2018r. ,,Było minęło,ale nie minęło”.
Był taki czas,że zostałem poproszony o odprawienie mszy św.dla młodzieży. Pamiętam ten cudowny klimat ,który stworzyli młodzi ludzie.Nic piękniejszego, jak zobaczyć taki młody Kościół.Dzisiaj w naszych parafiach trzeba szukać młodzieży.Jak to się szybko zmienia.Niekiedy nie dobiegam do mety tych zmian .
https://www.youtube.com/watch?v=D_6VaqAprV4
16.02.2018r. Guma do żucia
Żyję w cudownej religii chrześcijańskiej – KATOLICYZMIE .Dlaczego w jej wyznawcach jest tak mało MIŁOŚCI ?Dlaczego tyle obojętności i zimna? Zazdrości?Myślę,że gdyby Pan Jezus drugi raz przyszedł na ziemię i wszedł do naszej wspólnoty, uczynilibyśmy to , co wtedy Żydzi. Za dużo w nas OBOJĘTNOŚCI.Wiara dla większości z nas jest jak guma do żucia.
https://www.youtube.com/watch?v=3XraiGDJmtk
15.02.2018r. ,,Było minęło,ale nie minęło”.
Bardzo życzliwa osoba ,oglądając dziennik ,napisała mi,że zdjęcia z kolędy te z psami i kotami są najlepsze.Nigdy nie miałem szczęścia do kotów. Pamiętam ,na pierwszej plebanii otrzymałem kota perskiego.Znajoma rodzina nie mogła z pewnych względów trzymać go u siebie,więc mi go podarowała.Pożytek z tego kota był taki ,że cały czas chował się przede mną i znalazł kryjówkę na półce za książkami.Po jakimś czasie musiałem go oddać.Kot,dziwne stworzenie, ma coś w sobie tajemniczego i lubi chodzić swoimi ścieżkami.
https://www.youtube.com/watch?v=rIeQQcWnjqA
Mamy czas Wielkiego Postu.Zapraszam jutro na pierwszą drogę krzyżową.Szczególnie o godz.20.00.
14.02.2018r.,,Było minęło ,ale nie minęło”.
Dziś Środa Popielcowa oraz tzw.Walentynki ,ciekawy zestaw dnia.Podobnie jak dwie wiadomości,które otrzymałem.Pierwsza,że umarła jedna z najstarszych parafianek i druga ,że Marta urodziła śliczną córeczkę.Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz . I ważne, co przeżyjemy pomiędzy jednym i drugim.Kiedy miałem 18 lat ,wstąpiłem do Seminarium w Poznaniu .Naszym wychowawcą był ks.Marek Jędraszewski ,obecnie ordynariusz diecezji krakowskiej. Mając taki młody wiek, musiałem zadecydować o dalszym swoim życiu.I przez sześć lat studiów zostałem już innym człowiekiem. Mam z tego okresu zdjęcie.Rozpoznajecie mnie?
13.02.2018r. Wernisaż
W Domu Kultury w Kępnie można jeszcze przez tydzień obejrzeć moje prace – zapraszam.
Uczyniłem to na prośbę moich parafian,którzy pragnęli zobaczyć moje zmagania.Bardzo dziękuję pani dyrektor, Annie Niesobskiej, za zorganizowanie tego pięknego wernisażu.
http://www.radiosud.pl/rozrywka-i-oswiata/kepno-obrazy-emocjami-malowane-7464
12.02.2018r. Przygotowania
Przepraszam,mieliśmy kłopoty z wysłaniem wiadomości na serwer.Dopiero dziś dzięki życzliwości Krystiana udało się naprawić błąd. Widzę ,że przeszedł na stronę tylko napis – przygotowania. Co chciałem napisać? Otrzymałem od zespołu ,,CISZA JAK TA” wiadomość . Cieszę się ,że jesteśmy w niej wymienieni. Pomyślałem więc,że przygotowania czas zacząć.
15 lat w drodze.
Ponad 100 piosenek nagranych na jedenastu płytach.
Niemal 900 zagranych koncertów.
Setki tysięcy przebytych kilometrów.
Miliony wzruszeń z unikalnych spotkań ze Słuchaczami, którzy często stają się naszymi Przyjaciółmi.
I miliardy dobrych emocji wychwyconych z atmosfery współtworzenia chwili.
Najpiękniejsze wiersze polskich i zagranicznych poetów tyleż razy wyśpiewane wraz z Wami na koncertach w całej Polsce
Wyruszamy w liczącą ponad 120 koncertów jubileuszową trasę koncertową, która będzie obfitowała w te wszystkie dobre uśmiechy, słowa i emocje, których nauczyliśmy się od Was przez te ostatnie piętnaście lat poetycko- muzycznej podróży.
Te najpiękniejsze, którymi wciąż nasiąkamy.
Obiecujemy oddać je wszystkie w piosenkach, i razem z Wami je wyśpiewać:)
Zapraszamy na koncerty będące cząstką Ciszowego Świata.
Świata łagodnych Ludzi
Szczegóły koncertów i wszystkie płyty zespołu:
ciszajakta.art.pl
11.02.2018r.Ksiądz i niewiasta z jednego ciasta
Zawsze mam dylemat,kiedy chcę napisać o jubileuszu mojej parafianki.Podobno kobiecie nie mówi się, ile mam lat. Jak powiedzieć ,że ktoś ma już osiemdziesiąt lat ,a jest to właśnie kobieta.Ale trudno , dzisiejsza bohaterka to pani Teresa . Dziś miałem zaszczyt być na jej rocznicy.Cóż ,w serdecznej rozmowie powiedziałem jej,że życie zaczyna się po osiemdziesiątce .Odpowiedziała mi- jak ten czas mi szybko przeleciał. Każdemu tak szybko przeminie.Myślę teraz o tym na zakończenie dzisiejszego dnia. Może to nie jest wielkie odkrycie,ale nie umiemy wykorzystać czasu albo każdy powie, że może nie doczeka tylu lat życia.ŻYJ DOBRZE I UŚMIECHAJ SIĘ DO LUDZI , BO NIE JESTEŚ SAM.
https://www.youtube.com/watch?v=7JUdeFxTmGk
10.02.2018r.
Koniec najdłużej trwającej kolędy w parafii Hanulin.Bardzo wszystkim rodzinom dziękuję za życzliwe przyjęcie i dobre słowa.Dziś zaprzyjaźniłem się z George’m .
09.02.2018r.
Wielki właściciel ziemski bywał zwykle przygnębiony,zaś włóczęga wioskowy zawsze radosny.Ksiądz zapytany o powód takiego stanu rzeczy,odpowiedział: Pierwszy posiada ziemię , a drugi cieszy się jej krajobrazem. Ostanie radości na kolędzie.
08.02.2018r.
Najstarszym i nadal praktykującym moim parafianinem jest pan Idzi. Bardzo dużo ma on wspomnień ze swojego długiego życia i może o nim powiadać godzinami. Podziwiam go.Przeżył wojnę i niełatwe czasy powojenne. To dziwne ,ale kiedy patrzę na niego ,myślę o obecnym młodym pokoleniu i dzieciach. Jakimi będą starszymi ludzi , kiedy osiągną wiek pana Idziego ?Młodzi ludzie i dzieci,w większości nastawieni do życia aby mieć , a nie być. Często poddający się lenistwu,wygodnictwu ,bierności i pełni roszczeń wobec losu .Jakie będą mieli wspomnienia?
07.02.2018r.
Dzieci wybiegały ze szkoły, kiedy szedłem ulicą Kusocińskiego na kolędę.Jedne przybiegały,podprowadziły mnie do kolejnego domu,opowiadały, co słychać , inne przechodziły bez emocji. Kiedyś mały Filip bardzo chciał zagrać w szkolnym , amatorskim teatrze.Tego dnia ,gdy poszukiwano dziecięcych aktorów i rozdzielano rolę,Filip – cały dumny i radosny- wrócił ze szkoły i rozradowany zawołał do mamy- mamo,ty wiesz,zostałem wybrany do klaskania.
06.02.2018r.
Bardzo dużo osób czyta dziennik.Niektórzy z nich nie widzą przeszkód, abym o nich napisał albo opublikował zdjęcie, na którym jesteśmy razem.Jest to dla mnie zawsze miłe i wielkim wyróżnieniem ,że nie wstydzą się swojego proboszcza.Są też chwile ,które mnie zadziwiają.Dziś mała Martynka, kiedy wychodziłem z jej domu z kolędy ,powiedziała – tak krótko z nami byłeś !
Jagoda,która będzie chrzciła w naszej parafii swoją córeczkę i której dziękuję za pomoc w ochronie mojego zdrowia, zdumiała mnie stwierdzeniem,że jak długo mieszka w Hanulinie ,pierwszy raz jest na plebanii. Takich stwierdzeń od moich parafian jest bardzo wiele. Dla mnie jest to coś normalnego,że można przyjść do mojej ,,twierdzy”.
Cieszę się ,że potraficie budować normalne relacje i dziękuję za życzliwość.
05.02.2018r.Wspomnienia
Trwa kolęda, a ja wracam do wspomnień .
https://www.youtube.com/watch?v=7uKQjd35ho0
04.02.2018r.Spotkanie z Martą
To już mija rok od śmierci Helenki Kmieć . Z tej okazji w naszej wspólnocie parafialnej gościliśmy Martę Trawińską.Marta znała Helenkę,obie brały udział na misjach na Węgrzech i w Zambii.Obecnie pracuje ona w Fundacji im.Helenki Kmieć.Mogliśmy usłyszeć piękne świadectwo o życiu Helenki i misji fundacji – Dziękujemy Bogu za to spotkanie.
Poniżej rozmowa z Martą w programie Dzień Dobry w TVN.
03.02.2018r.
To może być w każdym miejscu pracy.Czy taka postawa jest dobra, czy zła? Zostawiam to do oceny Wam.W pewnej bardzo znanej instytucji rozpisano konkurs na stanowisko dyrektora.W wyznaczonym terminie zebrała się wysoka komisja i zaczęła przyjmować kandydatów.Przed jej obliczem stanął pierwszy kandydat,któremu dano takie pouczenie – Chodzi tu o prosty test ,jaki chcemy przeprowadzić na pańskiej osobie ,zanim otrzyma pan ewentualnie tę posadę,o którą się ubiega.Czy zgadza się pan na to? – Oczywiście ,odpowiedział egzaminowany. A więc ile jest dwa plus dwa? – zapytał przewodniczący komisji. Cztery – odpowiedział bez zająknięcia. I tak , z tym samym pouczeniem , pytano kolejnych kandydatów. Każdy z nich odpowiadał tak samo.Po kilku godzinach podchodzi kolejny kandydat.I znowu po wstępnym pouczeniu padło pytanie -Ile jest dwa plus dwa? Tyle,ile- życzy sobie szef – padła szybka odpowiedź.Nie trzeba chyba dodawać,że to stanowisko otrzymał ten kandydat.
02.02.2018r.Matki Bożej Gromnicznej
Uwielbiam tradycyjne święta ,takie jak dziś.Nie wiedziałem,że na grobie wybitnego śpiewaka estradowego i operowego, Jana Kiepury,znajdującego się na warszawskich Powązkach,jest taki napis:
,,Gdy człowiek umiera ,
Nie pozostaje po nim na tej ziemi nic,
Oprócz dobra,które uczynił innym”
https://www.youtube.com/watch?v=QiFHDqBswEI
01.02.2018r. Zdrowie
Lekarz – leczy,Pan Bóg – uzdrawia.W czasie odwiedzin spotykam dużo chorych.To smutne i przykre.Szczególnie teraz dla mnie.Proponuję więc dziś trochę refleksji o zdrowiu i lekarzach. W potęgę lekarzy wierzą jedynie zdrowi – A.Konar.Lekarz leczy chorobę a zabija pacjenta – F.Bacon .Prawdziwy lekarz nosi swych pacjentów w sercu – W.Lindenberg. Wymiana zdań w przychodni .Lekarz:Ten ból w nodze należy tłumaczyć podeszłym wiekiem. Pacjent: Niech pan,panie doktorze,nie robi ze mnie wariata , ta druga noga ma tyle samo lat.
31.01.’18r. Wspomnienia warto mieć
Otrzymałem śliczne zdjęcia od M.E. Kubackich z koncertu- bardzo dziękuje. Można je zobaczyć w Wydarzeniach.
30.01’18r. Kot
Często tu piszę o kotach,kotach ,które spotykam na kolędzie.
Jest takie opowiadanie o kocie w świątyni. Było to w pewnym klasztorze buddyjskim .Każdego wieczoru ,gdy misi zbierali się na nabożeństwo, przychodził do nich czarny kot.Kręcił się wśród zakonników, powodując rozproszenie .Przełożony klasztoru nakazał więc kota przywiązać do kolumny na czas wieczornych modłów.Ten sam rytuał obwiązywał również po śmierci przełożonego.Kiedy zdechł kot,postarano się szybko o nowego ,aby go zgodnie z przepisami wiązać podczas wieczornego nabożeństwa . Parę wieków później pisali mnisi uczone rozprawy o tym, jaką rolę odgrywa czarny kot w każdym dobrze zorganizowanym kulcie.
29.01’18r.
Kolęda jeszcze trwa.Nawet przygotowany najskromniejszy posiłek dla mnie na kolędzie jest wielką radością. Opowiem dzisiaj o posiłku. W pewnej fabryce ,w czasie przerwy obiadowej, jakiś zmęczony pracą robotnik otwiera swój prowiant i mruczy z niezadowolenia : -och, znowu te kanapki z serem!! Taka sytuacja powtarzała się przez cały tydzień .W końcu jego kolega z pracy nie wytrzymał i zareagował na te narzekania – jeżeli tak nie cierpisz kanapek z serem, to dlaczego nie powiesz swojej żonie ,aby ci przygotowała inne? – Ponieważ nie jestem żonaty i sam sobie te kanapki przygotowuję – padła opryskliwa odpowiedź.
28.01.’18r.
Anthony Quinn – aktor ,który zagrał m.in.w filmie pt.,,Greek Zorba”,został kiedyś zapytany przez pewnego biskupa: Jak to jest ,że wy,aktorzy,potraficie słowem zmyślonym porwać i wzruszyć do głębi , podczas gdy my ,kaznodzieje, mając do dyspozycji słowo prawdziwie , nie osiągamy tak widocznych i spektakularnych efektów? Quinn miał odpowiedzieć – Bo my mówimy o zmyślonym tak ,jakby to było prawdziwe , a wy o prawdziwym tak, jakby to było zmyślone.
https://www.youtube.com/watch?v=QskFT7AaKH0
27.01.’18r.
I jeszcze o sprawach kultury. Pewnego razu młody muzyk przybył do Mozarta i chciał od niego otrzymać radę.Zapytał mistrza : jak ma rozwijać swój talent kompozytorski ? Radzę panu od rzeczy najprostszych – powiedział Mozart – na przykład – od pieśni. Ale pan jako dziecko komponował już symfonię – protestował gość. Tak , to prawda,tylko ja nie potrzebowałem niczyjej rady,jak mam rozwijać mój talent.
Indyjskie przysłowie mówi :
Kto nie wie i wie,że nie wie – tego naucz ;
kto wie i nie wie ,że wie – tego oświeć ;
kto wie i wie ,że wie – tego naśladuj.
26.01.’18r.Szukam człowieka
Dowiaduję się ,że w naszym regionie jest bardzo dużo literatów,malarzy,muzyków ,wokalistów.To bogactwo regionu.Mam nadzieję,że osoby te wzajemnie się wspierają, szanują , tolerują i w ten sposób mają wpływ na podnoszenie kultury w naszym życiu. Kultura , która niszczy człowieka , jest próżna sama w sobie i egoistyczna.To ważne ,aby środowiska kultury twórczej umiały pomagać widzieć dobro w człowieku nawet przez najmniejsze osiągnięcia.Trzeba łączyć słowa i czyny twórcę i jego dzieło.Każde zwalczanie się jest złem,nawet jeśli ktoś uważa ,że jest wielkim artystą. Otrzymałem od poety amatora ,Mirosława Kurzawy, trochę jego poezji. Przedstawię Wam ,jak nas wierzących widzi ten poeta .Uszanujmy jego słowo.
Satyra na niedzielę.
W niedzielę i święta tak już od rana
Chodzę do miejsca gdzie spotkam plebana
Na twarzy mina poważna stroskana
Bo win mam bez liku taka to drama
A tam rewią mody żyją od rana
Każdy pokazać chce swoje ubrania
I gdy już spełnią obowiązek nadany
Po wyjściu z kościoła temat kochany
Jak kto się ubrał
I z kim kto siedzi
O tym rozmawiają nasi sąsiedzi
I plotki tak fruną już od rana
Z małego skowronka mamy bociana.
K .M
Maj 2017.r
25.01.’18r. Spotkania
Miedzy nami artystami
Mirosław pisze ciekawe wiersze , a MARIA kiedyś malowała . Pięknie wspomina miłość ,którą przeżyła ze swoim ,niestety, już nieżyjącym mężem.
https://www.youtube.com/watch?v=7LcWEXT__5E
24.01.’18r.Szukam człowieka
Pisałem już o tym ,że czasem od czytelników Dziennika dostaję informację o różnej życiowej tematyce.Podzielę się jedną z nich. Jest to historia człowieka , który mieszkał 35 lat w Wolverhampton. Był nim Józef Stawinoga z Krążkowy. ,,W Wolverhampton nazywano go świętym . Pustelnik, który większość swego żywota przeżył w nędzy ,umierając bogaczem. Człowiek , któremu władze samorządowe Wolverhampton złożyły hołd słowami: „Był prawdziwą osobistością i Wolverhampton nie będzie już takie samo bez niego” . cyt www.wykop.pl
https://www.youtube.com/watch?v=HHr-tynIva4
Niezwykła postać pochodząca z naszego regionu.Życie jednego człowieka.A tak mocno do mnie przemawia.
https://www.polskieradio.pl/5/240/Artykul/172471,Polski-pustelnik-zmarl-w-Wielkiej-Brytanii
23.01.’18r.
Wspomnienia warto mieć…
http://www.radiosud.pl/rozrywka-i-oswiata/koncert-galowy-kepinskie-koledowanie-7267
22.01.’18r.
Jakiś mądry człowiek kiedyś napisał,że…cudowny jest świat stworzony przez Boga,ale człowiek zasłania go sobie swoją małą ręką. W starożytnym Rzymie był taki zwyczaj ,że gdy cezar paradował w całym swym przepychu ulicami miasta,wówczas jeden z niewolników palił przed nim pakuły z lnu i szeptał do ucha: SIC TRANSIT GLORIA MUNDI – tak przemija chwała świata.
21.01.’18r.
WSPOMNIENIA
https://www.youtube.com/watch?v=yCHtwS86YRM
Kocham ludzi wrażliwych ,ale nie przewrażliwionych.Ludzi prostych ,ale nie prostackich.Ludzi dobrych ,ale nie idealnych . A co z pozostałymi? Jezus uczy kochać nawet nieprzyjaciół. Nie lubię ludzi złośliwych,złych. Kochać nieprzyjaznych , to być wolnym od nienawiści do nich.
To dla Kochanych BABĆ I DZIADKÓW
https://www.youtube.com/watch?v=Zo4cqS4viIw
https://www.youtube.com/watch?v=55wV0eDzqSI
20.01.’18r.
COŚ PIĘKNEGO
https://www.youtube.com/watch?v=KBCxyU95uT8
JESTEŚCIE WSPANIALI
https://www.youtube.com/watch?v=FTi74DPtZ3k
BRAWO !!! WYKONAWCY –
https://www.youtube.com/watch?v=YzCknTtMm58
Otrzymuję kolejne zdjęcia z koncertu.
https://drive.google.com/drive/folders/1-UCsu3ZOoB-u2KaJIHNX-21BojtKZGIg
19.01.’18r.
W kościele od rana trwają przygotowania do wieczornej gali koncertowej. Myślę,że potem coś napiszę o tym. Zapraszam.
Koncert . Coś wspaniałego . Takie spotkania trzeba zobaczyć i przeżyć. Dziękuję wspaniałym młodym wykonawcom i organizatorom . Mam pierwsze zdjęcia.
18.01.’18r.
Stanisław Lec kiedyś stwierdził : Tam,gdzie wszyscy śpiewają na jedną nutę , słowa nie mają znaczenia.Jest taki zimowy wieczór, mam nadzieję ,że w waszych domach jest ciepło i już spokojnie odpoczywacie.Zmęczeni dniem, napijcie się herbaty z cytryną i posłuchajcie opowiadania o królu. W dalekim państwie rządził król – potężny i groźny.Jego potęga przyprawiała poddanych o strach,nie miał w ich oczach godności,nie darzyli go miłością i szacunkiem .W sercu miasta znajdowała się studnia ze źródlaną wodą.Wszyscy mieszkańcy czerpali z tej studni;również król i jego cały dwór, nie było bowiem innej wody w okolicy. Pewnej nocy gdy wszyscy spali,zjawiła się w mieście stara wiedźma,wlała do studni siedem kropel jakieś mikstury ,mówiąc: Kto napije się tej wody , od tej chwili niech zwariuje !! Następnego poranka z tej zaczarowanej studni pili wszyscy ,oprócz króla i kanclerza. I jak przepowiedziała stara wiedźma , dostali pomieszania zmysłów.Całe potem dni powtarzano na placach i zaułkach szeptaną wieść ,że król i kanclerz postradali rozum. Mówiono – nie możemy dopuścić ,aby rządzili nami wariaci,trzeba ich zwalić z tronu.O zachodzie słońca król polecił przynieść w złotym kubku wody ze studni.Wypił połowę, a resztę dał kanclerzowi.Wówczas jeszcze tego samego wieczoru całe miasto wyszło na plac główny ,aby spontanicznie świętować fakt, że król i jego kanclerz odzyskali rozum.
17.01.’18r.
Pielęgniarki ,które przyjeżdżają podać mi zastrzyk ,opowiadają o bardzo dużej ilości osób chorujących na różne zapalenia.Jestem bardzo wdzięczny za ich trud i opiekę.Może kiedyś wrócę do wspomnień, gdy prowadziłem lekcje religii w szkole medycznej .Miałem wtedy okazję przypatrzeć się, jak uczniowie przygotowują się do zawodu pielęgniarza. Taki mamy klimat,że każdy może mieć powikłania po przeziębieniach , ja także. Cieszę się,że ten dziennik czyta już wiele osób.Mam świadomość ,że jedni rozumieją moje codzienne pisanie ,inni nie.Cokolwiek dzieję się w moim życiu , o czym napiszę , co przeżywam , jest do każdej literki do każdego słowa,kropki czy przecinka mocno komentowane, interpretowane ,krytykowane. Mogą się wiec rodzić z tego różne potem o mnie opinie,plotki. Trudno. Podejmuję to ryzyko.Chorobą naszych czasów nie są tylko grypy,ale szkodliwe plotki ,aby zniszczyć zdrowe relację człowieka z człowiekiem.Jeśli ktoś woli chorobę, to już patologia.Pamiętajmy jednak, że łatwo jest widzieć okruszek w oku brata , a nie widzieć belki we własnym oku. WSZYSTKIM CHORYM I SOBIE SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA ŻYCZĘ.
16.01.’18r.
Wczoraj, niestety, nie mogłem nic zapisać.Zastanawiam się, jak to się wszystko zakończy.Od rana dostaję w żyłę płyn, który ma pomóc ,abym wrócił do zdrowia.Chcą mnie postawić na nogi.
15.01.’18r.
Zmarła matka ks.prałata A.Walczaka , śp.Stanisława Walczak. Msza św. od parafian za spokój jej duszy zostanie odprawiona 19 lutego br. o godz. 18.00. Dożyła sędziwego wieku, miała ponad 100 lat.
14.01.18r.
https://www.youtube.com/watch?v=2oNBSoDU5H4&index=1&list=RD2oNBSoDU5H4
13.01.’18r.
Martwię się ,że nie zdążę zakończyć kolędy do końca stycznia.Poproszę parafian jutro o cierpliwość.
12.01.’18r.
W życiu nie warto mówić ,że już nas nic nie zaskoczy. Zjadłem dziś najsmaczniejsze pierogi leniwe na świecie.Do tej pory tak smacznych nigdy nie jadłem.
11.01.’18r. Gospodyni
Kilka osób z zatroskania zapytało mnie na kolędzie ,czy już mam gospodynię i jak sobie radzę.Odpowiadam ,że takiej osoby jeszcze nie mam.Padło też stwierdzenie,że Kościół powinien znieść celibat.Może wtedy w telewizji zrobiono by program pt.,,Ksiądz szuka żony” . Tak się złożyło ,że dzisiejsze odwiedziny duszpasterskie zakończyłem w rodzinie pani Helenki ,byłej gospodyni ks.Andrzeja.Rozmowa o roli kobiety w życiu mężczyzny.W jednej z rodzin zaproponowano mi wybór kotka . Z trzech wybrałem Candy , niestety ,była już zajęta. I tak mam w życiu z wyborami. Każdy wybór okazuje się niemożliwy. Z gospodynią też.
https://www.youtube.com/watch?v=nQawG0fW8Y0
10.01.’18r.,,Było minęło,ale nie minęło”
Otrzymałem zdjęcie z tamtego roku.Pierwsza wspólna inicjatywa.Ubieranie choinki przez wolontariuszy z Hanulina. Aż trudno uwierzyć ,że to było rok temu.
Dzisiejsza kolęda czasami miała bardzo ciekawe chwilę.Poznałem też nowe osoby.Było dużo poczęstunków, za które dziękuję.Ktoś też stwierdził:,, Księdza ego jest nam potrzebne w tym zasranym świecie”. Już czuję, ile to zdanie wywoła zamieszania. A to życie na kolędzie właśnie.
09.01.’18r.
W czasie odwiedzin kolędowych dowiaduję się od moich parafian,że bardzo wielu z nich czyta ,,Dziennik”. Nie przypuszczałem,że ten blog spotka się z takim zainteresowaniem czy może z ciekawością. Ale dużo osób też nie chcę ,abym o nich coś tutaj napisał. Boją się ? Kogo,czego? Opinii ludzi? Kiedy nauczymy się nie bać tego, co ludzie powiedzą. Kiedy nauczymy się przyjmować siebie w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie da się nic zmienić – proszę księdza. Ludzie zawsze będą ludźmi. Tak.Człowiek to brzmi dumnie.
08.01.’18r. U ludzi…
Kolejna trasa kolędowa ukończona.Tak się obawiałem dzisiejszych spotkań,czy podołam.Odwiedzam rodziny ,rozmawiam ,słucham,każdy ma swoje smutki i radości.Myślę o tym ,co się w danej rodzinie zmieniło po roku? Czasem ktoś próbuję porównać moją pracę z poprzednim ks.proboszczem.Nie zabiegam o to ,aby się porównywać .Nie jestem najlepszym ks.proboszczem na świecie.Nie konkuruję z kimkolwiek.Jestem i staram się żyć,być.Świat i tak zrobi swoje.Nikogo nie zmieniam na siłę.Pełen Mocy Bóg przechodzi przez ten czas naszego życia na ziemi, także subtelnie i delikatnie.
07.01.’18r. Niedziela
W księdze Syracha jest taki fragment :,,Jeśli chcesz mieć przyjaciela,posiądź go po próbie,a niezbyt szybko mu ufaj”. Dziś na Mszach św. bardzo dziękowałem za dobre rzeczy i pomoc,którą mi okazano w ostatnich dniach. Co dla kogo jest trudniejsze , dawać dobro, czy przyjmować dobro? Opowiadają,że pies i koń żyli kiedyś w prawdziwej przyjaźni. Pies odkładał koniowi najlepsze kości, a koń dostarczał psu najbardziej pachnące kęsy siana.W ten sposób jeden drugiemu chciał ofiarować to,co najlepsze. I żaden z nich nie był nigdy syty.
06.01.’18r.Objawienie Pańskie – Trzech Króli
Ponieważ nie mam sił do życia, odpowiadam sobie na pytanie : Co to jest życie? Gdyby stworzenia mogły odpowiadać ,może wyglądałoby to tak. Piękna róża powiedziałaby,że życie jest rozwojem.Motyl -życie jest radością i promieniem słońca. Mrówka -życie jest niczym innym ,jak tylko trudem i pracą. Deszcz -życie składa się z łez i tylko z łez.Orzeł – życie jest wzbijaniem się w górę i tylko w górę. Noc: życie jest ciemnością i błądzeniem . A człowiek ?
A tak śpiewała Helenka Kmieć o trzech królach …
Otrzymałem dziś od Marty wiadomość ,że powstała fundacja im.Helenki Kmieć. Jesteśmy tam zaznaczeni na mapie modlitwy.Marta pracowała jako woluntariuszka z Helenką.Przyjedzie ze świadectwem do naszej parafii 04 lutego 2018r. Będzie to na Mszy św. o godz.10.30. Serdecznie już dziś zapraszam.To spotkanie przypadnie w rocznicę jej śmierci (23.01) i pogrzebu (12.02).
05.01.’18r.
Jest nadzieja ,że jutro powoli zacznę wychodzić z choroby.Mszę św. postaram się odprawić bez zmian.Zapraszam. Jak co roku mam przygotowane paczuszki z kadzidłem,kredą i … no właśnie co z tym ostatnim?
04.01.’18r. Narcyzm .
Jeśli chcemy ,aby mówiono o nas dobrze , to nie mówmy tego o sobie sami.Tak mówił B.Pascal .W świecie, w którym żyjemy , doświadczamy pogoni za mówieniem o sobie. Szukanie siebie,kłopoty z osobowością . Czym są dla nas facebooki, instagramy,twittery,blogi? Mitologia grecka zna tragiczną historię Narcyza. Ten niezwykłej urody młodzieniec ,widząc w wodzie własne odbicie , zakochał się w nim namiętnie.Od tego czasu nie troszczył się o żadnego człowieka i nie szukał nikogo,komu mógłby ofiarować swoją miłość.Zakochał się w sobie do ostatniej tkanki.Pewnego dnia chciał objąć własne oblicze ,wpadł przy tym do wody i utopił się.Po śmierci bogowie zmienili go w kwiat nazwany jego imieniem.
03.01.’18r.
Szukam sposobu na odporność. Przypomina mi się szkoła i pierwsze zderzenie z filozofią egzystencjalistów .Czuję się tak jak oni, beznadzieja,brak spełnienia,wewnętrznie rozdarty.Wiem ,ze Kościół nie pochwala tego nurtu filozoficznego.Pośród egzystencjalistów pamiętam pisarza ,Alberta Camusa i jego powieść ,,Dżuma”. Jednak sam autor jednoznacznie nie opowiadał się za tym kierunkiem. Czy jednak takie grypy,zapalenie,przeziębienia nie są jak owa dżuma ? Mam tego utworu cytat:,,Każdy z nas nosi w sobie dżumę,nikt bowiem nie jest od niej wolny .I trzeba czuwać nad sobą nieustannie ,żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka”. Niestety,to nie tyko choroba fizyczna.Ale zło , które nosimy w sobie.
https://www.youtube.com/watch?v=5IEGLXclats&list=RDNXbn0VHqSrM&index=6
02.01.’18r.
Niestety , muszę leżeć , jakieś zapalenie czegoś …zabroniono mi chodzić po kolędzie. Proszę więc przyjąć pokorne odwołanie kolędy na Klinach i Mszy św. aż do odwołania.Przykro .
Najbardziej cieszę się,że w roku 2018 w naszej parafii gościć będziemy zespół – ,,Cisza Jak Ta”.
https://www.youtube.com/watch?v=xCRTaqNXwUQ
01.01.2018 rok
Większość odsypia wczorajszy wieczór ,to było widać po ilości wiernych dziś w kościele.Chociaż ostatnia Msza św.cieszyła się dużą frekwencją. Co przed nami? Może dziś małe opowiadanie,oczywiście z morałem.
Zwykła mysz domowa znalazła się pewnego pięknego poranka w pokoju gościnnym. Koło barku odkryła na podłodze podejrzaną ,małą kałużę.Mysz skosztowała ostrożnie gęstej,lepkiej cieczy i stwierdziła ,że to dobre.Gdy wylizała dokładnie owe resztki alkoholu,stanęła na tylnych łapach,przednie naprężyła jak ci,co podnoszą wielkie ciężary,zrobiła groźną minę i zaczęła pokrzykiwać z pijackim bełkotem: – Gdzie jest kot? Dajcie mi kota!
31.12.2017 rok ….Odchodzimy
Co można robić samemu w ten wieczór ? Świat szaleje ,ciągle słyszę huk petard, a ja maluję.Przygotowuję kolejny obraz na wystawę.Nigdy jeszcze nie malowałem w Sylwestra.Będzie więc ten obraz miał dla mnie szczególne znaczenie .Nazwałem go – ,,ŚMIERĆ”. Śmieszne trochę, bo wyjdzie ,że malowałem go rok – 2017 na 2018.Zobaczymy go na wystawie 9 lutego 2018r. w Domu Kultury w Kępnie.
https://www.youtube.com/watch?v=Ynz-jMtuSoc
30.12.’17. Jedzenie i mądrości.
Na kolędzie też jest okazja do poczęstunku.Jak przeżyć taki dzień jak dziś ? Janina i Mieczysław przygotowali pyszny obiad.Padła też propozycja, abym w przyszłym roku uczył lekcji religii w naszej szkole.Nie jestem zdecydowany.
Pani Kazia częstuje mnie słodkościami.Niestety ,dopada mnie przeziębienie i nie za bardzo mam ochotę na jedzenie.Stanisław i Danka w następnym domu ratują mnie polopiryną S. U Janiny i Marka mam przygotowaną kolację ,ale ,niestety, muszę wrócić do domu.Janka szykuję mi jedzenie do domu i całe szczęście ,bo zapomniałem ,że przed nami dwa dni wolnego, a nie dbam ostatnio o stan mojej lodówki i nie zrobiłem zakupów.Dziękuję. Za to pani Agnieszka poczęstowała mnie mądrością ludową .Powiedziała- ,,Starość nie radość.Młodość nie wieczność”.
https://www.youtube.com/watch?v=iIYUXg0QQxg
29.12.’17.
Kolęda dziś na nowym osiedlu w Klinach ,Białym Młynie i na Dziekanii.Dziękuję za poczęstunek.W Dziekanii mieszka małżeństwo ,Teresa i Szczepan, są to gospodarze.Mimo podeszłego wieku to jeszcze ciężko pracują w gospodarstwie.Szczepan miał niedawno imieniny ,więc poczęstował mnie czymś bardzo dobrym.Ucieszyli się ,że nie zapomniałem o nich.Myśleli bowiem ,że już do nich nie przyjadę.
W Klinach na osiedlu przybywają nowe rodziny.W jednej z nich poznałem dwie urocze małe artystki,Joannę i Maję,które ładnie malują. Zakończenie kolędy w Białym Młynie.Poświeciłem młodej,sympatycznej rodzinie nowy dom.Bardzo dziękuję im za rozmowę i poczęstunek.
28.12.’17.
Zakończyłem pierwszy dzień kolędy w Zosinie.Dostałem obiad i kolację.Bardzo dziękuje za poczęstunek . Poświęciłem dwa nowe domy rodzinom ,które zamieszkały w naszej parafii.Pierwsze koty za ploty.
Miałem ciekawą rozmowę z Marią,która pokazała mi obraz dziewięcioletniej artystki.
27.12.’17. Strach
Jeszcze przed zakończeniem Starego Roku napiszę opowiadanie o myszce.Pewna mysz żyła w ciągłym stresie,bo bała się panicznie kota.Jakaś dobra wróżka ulitowała się nad nią i przemieniła ją w kota.Ale teraz miała lęk przed psem.Wtedy wróżka przemieniła ją w psa.Wówczas trzęsła się przed panterą.Na to wróżka dała jej postać pantery.Teraz znów jako pantera musiała uciekać przed myśliwym.I w tym miejscu zakończyła się litość i cierpliwość dobrej wróżki.Powiedziała – nic ja tobie moimi sztuczkami nie mogę pomóc, bo masz serce mysie,którego nie da się odmienić.
Od jutra wybieram się na odwiedziny duszpasterskie.Może uda się coś napisać w dzienniku.
26.12.’17. Selfie
Każdy może sobie zrobić selfie przy żłóbku betlejemskim w naszym kościele.Proszę także takie zdjęcia przesłać do naszej strony parafialnej.
25.12.’17.
Próbuję coś napisać po świętach. I trudno opisać szybkie przemijanie tego uroczystego czasu.Mam świadomość ,że większość z Was przebywa z bliskimi i nie jest samotna w te Święta.A po tych wolnych dniach przyjdzie znowu zmagać się nam z codziennością.Cieszę się ,że przy naszej parafialnej stajence betlejemskiej dzieci odnajdują coś słodkiego. Jutro na mszę św. o godz.10.30 proszę przynieść telefony komórkowe.Dobrego czasu życzę.
24.12.’17. Ten Dzień – WIGILIA
Już po Pasterce.Nie zapomnę jej do końca życia. To co czuję jest tylko moje.Ale tak ogromnej ilości ludzi w naszym kościele jeszcze nigdy nie widziałem.
WSZYSTKIM , DLA KTÓRYCH TEN DZIENNIK STAŁ SIĘ LEKTURĄ CODZIENNĄ LUB PRAWIE CODZIENNĄ , WYPISUJĘ TE ŻYCZENIA NA BOŻE NARODZENIE – I GORĄCO POZDRAWIAM .
Dlaczego Bóg stał się człowiekiem? Bo człowieka kocha.W oczach Boga głęboka wartość człowieka mierzy się nie słabością pokus,nie brakiem grzechu, ale czy Jemu ufam, kocham,czy mam wolę zawsze próbowania na nowo. Takiego naturalnego KOCHANIA życzę . Dużo ciepła i miłości.
https://www.youtube.com/watch?v=6zpHP4hj6wM
23.12.’17. Opowieść przedwigilijna
Osiołkowi w żłobie dano. W jeden owies, drugi siano. Uchem strzyże,głową kręci. I to pachnie, i to nęci.Aż nareszcie przyszła pora,że oślina pośród jadła – z głodu padła. (A.Fredro). Otrzymałem zdjęcia z Rorat. Opublikuję je w Wydarzeniach.
https://www.youtube.com/watch?v=v5mdybeyLVc
22.12.’17. Tłumy,tłumy.
Cały dzień jestem na spowiedzi w parafii św. Marcina w Kępnie. Tłumy ludzi.Tłumy ludzi na ulicy i w kościele. Co za czas.
https://www.youtube.com/watch?v=LFhTMa8dav4&index=33&list=RDHF4fWsqnUeY
Żłobek w większości ukończony .
21.12.’17. Czas śpieszy,goi,dzieli
Przed Wigilią.Dlaczego zwierzęta maja mówić ludzkim głosem, a ludzie ( niektórzy) zachowują się jak zwierzęta?Pewnego dnia zebrały się zwierzęta na dorocznej konferencji. Tematem głównym była ocena stosunków ludzko- zwierzęcych .Większość zwierząt była zdania,że człowiek okrada naturę.Krowa narzekała ,że człowiek zabiera jej mleko.Kura,że podbiera jej jajka.Świnia ,że musi ginąć dla mięsa.I narzekań nie było prawie końca. W końcu odezwał się ślimak .Mam coś, czego ludzie nie mają ,posiadam więcej niż inni.Coś,co by mi chętnie również ludzie zabrali, gdyby tylko wiedzieli ,jak. Ja mam czas.
https://www.youtube.com/watch?v=HF4fWsqnUeY
20.12.’17.
Tylko kilka słów,jak zawsze zmęczenie przedświąteczne. Dziś po roratach ostanie spotkanie opłatkowe z gronem pedagogicznym i pracownikami szkoły podstawowej w Hanulinie.
https://www.youtube.com/watch?v=9O9Y3XyCt0s
19.12.’17.
Przed chwilką zakończyliśmy pracę przy Stajence Betlejemskiej.Od rana ubieraliśmy kościół na święta.Po południu spowiedź w parafii na ul.Poznańskiej i wieczorem dokończenie dekoracji.Dziś wiec z racji zmęczenia tylko tyle słów.
https://www.youtube.com/watch?v=8WT8A1_aufU
18.12.’17.
Przed świętami przychodzi czas na odwiedzenie chorych parafian.Jest to chwila najtrudniejsza w pracy, być u cierpiących,samotnych , sędziwych wiekiem , gdy do Bożego Narodzenia już tak blisko . Do czasu ,który ma być radosnym przeżyciem. Później spowiedź adwentowa w Myjomicach i roraty u siebie w parafii. Wieczorem jestem na spotkaniu opłatkowym z Radą Osiedla i zaproszonymi gości.
https://www.youtube.com/watch?v=BUjJi0l_hOY
17.12.’17. Wiara,tradycja,radość.
To już bardzo blisko do Świąt Bożego Narodzenia . Kościół naucza,aby w Nas była już widoczna radość. Jak to wygląda,jaką miarą ja mierzyć?Przeżywam niedzielny obiad u jednej z rodzin w parafii. Dobrze tak czasem zobaczyć moje owieczki z tamtej strony ołtarza. Mało kto wie,że Szwajcarzy kiedyś w sprawach pieniędzy uprawiali oryginalne uświadamianie ludzi.Otóż na pięciofrankówce wybito napis : Deus providebit , czyli Bóg się troszczy, zaś na banknocie stufrankowym widniał św.Marcin,dzielący swój płaszcz z żebrakiem.Banknot tysiącfrankowy przedstawiał natomiast średniowieczny taniec śmierci, gdzie wszyscy wszystko tak samo zostawili.
https://www.youtube.com/watch?v=gN5Ib0LS6aY
16.12.’17. U mnie zawsze odwrotnie .
Tyle w ludziach jest radości.Czuję się już bliskość nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia.Panie ,które przyszły dziś posprzątać kościół , na koniec pracy z radością obdarzyły mnie pysznymi ciasteczkami. Miałem też niezwykłe wydarzenie.Jutro w kościele niedziela Radości. A dziś przedstawię wyznanie J.P Sartre’a ,tego ,który stwierdził ,że Bóg umarł.Powiedział on m.in. tak :” – Do niewiary nie przywiodły mnie sprzeczności dogmatów,lecz życie.Bo przecież wierzyłem – co dnia klękając w koszuli na łóżku odmawiałem,złożywszy ręce ,swój pacierz,alem o Bogu myślał coraz rzadziej.Kilka lat utrzymywałem jeszcze z Wszechmocnym stosunki oficjalne,prywatnie jednak zaprzestałem składania Mu wizyt …A On coraz rzadziej na mnie spoglądał…w końcu odwrócił oczy.
15.12.’17. Maraton adwentowy.
Wczoraj byłem zaproszony na wigilię do Koła Emerytów w Hanulinie ,ale niestety nie mogłem być , bowiem w parafii miałem spowiedź adwentową.Dziś po roratach odbyło się spotkanie robocze w sprawie pielgrzymki chóru pani Ewy Olek do Rzymu.Potem pojechałem na Wigilię Literatów Kępińskich .Powoli poznaję środowisko artystyczne Kępna.
Wieczorem przyglądam się spotkaniu młodzieży w kościele św. Marcina. Teraz wiem, na czym polega to spotkanie Stand Up.
14.12.’17. Kruk krukowi oka nie wykole ,ale lubi,gdy to ktoś inny zrobi (Maryla Wolska)
Zmęczenie po parafialnej spowiedzi.Przygotowałem dla moich czytelników coś do kolejnego przemyślenia.Taka bajka.A bajki mają morał. ,, Pewnego razu zaplątał się beztroski zajączek w pnącza i bliski był uduszenia.Żuraw przelatując tamtędy zauważył nieszczęśnika ,przystanął i powiedział sobie – Mam wspaniały dziób.Tym wspaniałym dziobem rozetnę te sidła bez trudności.Muszę go jeszcze trochę naostrzyć .I wziął się za ostrzenie dzioba, raz po raz przerywając , aby przypomnieć głośno światu ,że jego dziób jest najlepszy ze wszystkich dziobów.Niestety,zanim zdołał wyszlifować swój dziób,zajączek udusił się. – To naturalnie głupia sprawa – powiedział żuraw – ale następnego zajączka uratuję już na pewno!
13.grudnia … https://www.youtube.com/watch?v=xPOrnaMazLI
12.12.’17. Listy i zaproszenia
Otrzymałem cztery zaproszenia na Wigilijne spotkania. Miło ,że dostarczane osobiście a nie pocztą. Mam wtedy nadzieję,że tam chcą ze mną być. Piąta Wigilia będzie w parafii.Dostaję także listy,niestety , są to same rachunki do zapłacenia albo prośba z różnych instytucji,także kościelnych, o wsparcie finansowe. I tak to mam przed ŚWIĘTAMI.
https://www.youtube.com/watch?v=GTdNeHZEny0
11.12.’17.
Otrzymałem dziś informacje na temat Galowego Koncertowania 19.stycznia 2018roku.
10.12.’17. Koncerty
Dziś powiadomiłem moje owieczki ,że 19. stycznia w naszym kościele odbędzie się Galowy Koncert Kolęd.Mamy więc problem ,jak ogrzewać kościół.A po południu byłem na spotkaniu i rozmawiałem z Michałem Łangowskim ,liderem zespołu ,,CISZA JAK TA” .Jest to szóstka muzyków i muzykantów od lat przemierzająca wspólnie szlaki poezji, muzyki i ludzkiej wrażliwości.Omówiliśmy koncert ,który ma się odbyć w naszej parafii w przyszłym roku.
A to teledysk z tego koncertu.Piosenka zarejestrowana została z udziałem cudownych Dzieciaków pod opieką Wolontariuszy Fundacji Pomocy Dzieciom z Chorobami Nowotworowymi w Poznaniu, Chóru Dziewczęcego Przykatedralnej Szkoły Muzycznej w Poznaniu pod kierunkiem Ewy Domagały, oraz zespołu Cisza Jak Ta.
https://www.youtube.com/watch?v=3bjYhvXXWTE
09.12.’17. Jarmark
W Kępnie natrafiłem dziś na jarmark świąteczny.Spotkałem na nim bardzo dużo znajomych mi osób oraz moich parafian. Śpiewał chór ze szkoły podstawowej w Hanulinie. Była bardzo miła atmosfera. Młodzież z naszej parafii zapraszam w piątek ,15 grudnia,o godz.19.30 do kościoła św.Marcina w Kępnie.Odbędzie się tam spotkanie STAND UP.Oczywiście w czwartek 14 grudnia zapraszam do spowiedzi adwentowej.
08.12.’17.
Ostatni w tym roku odpust w Grembaninie . Wieczorem podczas mszy św.poświęciłem dzieciom z kl.III medaliki.Zapomniałem zabrać aparat fotograficzny i niestety nie mam zapisu z tej małej uroczystości.
https://www.youtube.com/watch?v=gQAUuTLwm5Q
07.12.’17. Coś o psuciu się.
Złośliwość rzeczy martwych .Psuje mi się już od jakiegoś czasu laptop.Dziś już jest do wymiany. Bardzo przykry przypadek i to teraz przed Świętami ,kiedy jest najbardziej potrzebny.PRZEDMIOTY jak ludzie czasem się zmieniają,czasem są trwałe,czasem pomagają, a czasem szkodzą.Anthony de Mello ,autor poczytnych książek,proponuje: Uświadomić sobie ,że istnieją w nas negatywne uczucia. Zrozumieć,że te uczucia są w nas, a nie poza nami, w innej rzeczywistości.Nie uważać tych uczuć za zasadniczą cześć swojego ”ja”,uczucia te przychodzą i odchodzą. Pamiętać,że wszystko się zmieni,jeśli my sami się zmienimy.
https://www.youtube.com/watch?v=3tOsUgwBgko
06.12.’17. Mikołajki
Bardzo dziękuję za dzisiejsze roraty.Cieszę się ,że mogę w takiej serdecznej atmosferze przeżywać ten adwent z Wami.Dostałem też od Tatiany małego aniołka na Mikołajki.Otrzymałem dziś więcej miłych gestów dobroci mikołajkowej.Wszystkim MIKOŁAJOM – DZIĘKUJĘ. Nikt z nas nie miał w dzieciństwie tak,jak obecnie maja dzieci.Może na tym, co teraz im dajemy , wyrośnie lepsze pokolenie?Oby.
https://www.youtube.com/watch?v=v_98ZLNCIFw
05.12.’17 Kicz i parodia
Dziś dzień tak ponury ,że można dostać depresji.Koniec licytacji ,sprzedaję obraz,będzie trochę grosza na olej opałowy.Mam nadzieję ,że nowi właściciele są zadowoleni. Mają pamiątkę po mnie .Człowiek oddaje część siebie.Chodzę po ulicach Kępna i robi się na nich bardzo kolorowo .Patrzę na różne,na przeróżne dekoracje .To jedna z nich.Zaczyna się odliczanie do świąt.
Uśmiechnijcie się .Posłuchajmy tej piosenki i opowiadania. Po dwudziestu latach wspólnego oglądania telewizji w milczeniu ,pewnego wieczoru odezwał się małżonek do żony : – Wiesz kochanie,wydaje mi się ,że przyszła pora ,iż moglibyśmy zmienić coś w tych naszych wspólnych wieczorach.Oczy kobiety zabłysły wizją jakiś romantycznych spacerów nocą,jakiś odwiedzin starych przyjaciół,jakieś kolacji w przytulnej knajpce . – Fantastycznie – przytaknęła , dodając – no to co robimy? Moglibyśmy wymienić się fotelami – wyjaśnił mąż.
https://www.youtube.com/watch?v=08_Wwu-kC9c
04.12.’17. Roraty
Pierwsze roraty.W czasie naszych spotkań ,układać będziemy z dziećmi portret św.Józefa.Jest to już taki radosny czas przygotowań do Bożego Narodzenia.
Nagrodę losowały Lena i Sandra.
03.12.’17. ,, Było,minęło,ale nie minęło”
Miły odpust w Baranowie.Potem ostatnia dziś u mnie Msza św.Przyszło więcej ludzi niż zawsze.Podczas nabożeństwa ,przed ewangelią ,ktoś poważnie zasłabnął i potrzebna był interwencja pogotowia.Przypadek sprawił ,że musiałem zmienić styl kazania. ,,Czuwajcie, bo nie znacie dnia ani godziny”. Ostatnio myślę o mojej parafii, w której kiedyś pracowałem ze śp.ks.Jerzym. Byłem tam też kapelanem szpitala.Pamiętam ,jak przed południem zostałem wezwany do umierającego człowieka.Jechałem ze świadomością ,że to jedno z kolejnych wielu wezwań.Jakie było moje zdziwienie ,gdy w szpitalu dowiedziałem się ,że mam udzielić sakramentu chorych pacjentowi , który leży w sali operacyjnej.Musiałem umyć się i ubrać jak każdy lekarz znajdujący się na tej sali.Byłem na chwilę podobny strojem do operujących. Wprowadzono mnie na salę ,ordynator wyjaśnił mi ,że operacja się nie udała i za chwilę pacjent umrze.Był to ktoś bardzo bliski ordynatorowi i przed operacją lekarz zapewniał go ,że wszystko pójdzie gładko. A jednak coś się nie udało.Pierwszy raz namaszczałem człowieka w takiej sytuacji.Normalnie zawsze były to szpitalne łóżka . Widziałem człowieka leżącego na stole operacyjnym, podłączonego do różnych urządzeń ,nic nie można było zrobić.Zobaczyłem wtedy ogromną bezsilność lekarzy.Jak ulotne jest to nasze życie.Jak cienka jest ta granica,która nas oddziela od tamtego świata. Po udzieleniu posługi lekarze powoli zaczęli zamykać otwarte rany ciała.W poczekalni na wynik operacji czekała rodzina.I to spotkanie było najtrudniejsze.
https://www.youtube.com/watch?v=yxmnTqYXLKU
02.12.’17. ADWENT
Od rana z Ewą i Małgosią ustawiamy dekorację na adwent.Kiedyś robiłem to sam.Teraz znalazłem życzliwe osoby do pomocy.Ewa zrobiła śliczne wianki i wieniec .Bardzo się cieszę ,że pracę tę wykonują z chęcią i pasją.Dla dzieci , które będą brały udział w roratach, mamy też miłe niespodzianki. Mam nadzieję ,że ten czas uda nam się przeżyć tak,aby nikomu nie sprawić przykrości.
https://www.youtube.com/watch?v=K4YssOkrpdQ&index=9&list=PLP-iO0kmKh6mZu-7iNH1-FejviattdjFx
01.12.’17.
Po pięciu miesiącach odebrałem moje dwa obrazy.Po tak długim czasie patrzę na nie i dziwię się ,że są moje. Teraz odbieram je trochę inaczej.Czy taka relacja jest we mnie tylko do obrazów ,czy do ludzi też. Przed chwilką dowiedziałem się ,że umarł mój drugi proboszcz, ks.Jerzy Juja. Pracowałem u niego cztery lata.To było tak dawno, a wspominam go jak moje obrazy , które wracają do mnie po jakimś czasie. Inaczej.Podziwiam go ,że przez ten czas wspólnej pracy miał do mnie taką cierpliwość. Księża też umierają.
30.11.’17.
Spotkałem się dziś z panią Anną Niesobską ,dyrektorką Kępińskiego Ośrodka Kultury .Bardzo życzliwie podeszła do zorganizowania mojego wernisażu.Chętnie pomoże mi w przygotowaniu tej wystawy. Odbędzie się ona 9 lutego 2018 roku w KOK. Szczegóły podam po Nowym Roku. Dostałem też informację ,że wróciły moje obrazy z wystawy z Niemiec.Jest wśród nich obraz , który wystawiłem na licytacji.Można jeszcze do niedzieli wziąć w niej udział.Zapraszam.Obecna cena to 1 300.zł.
Wieczorem idę do kościoła, a tu pada śnieg, znowu zima, narzekam do Pana Boga,bo nie lubię zimna i śniegu.Na Mszy św. Julka czyta I czytanie, potem muszę odśpiewać psalm. Myślałem,że nie dokończę ze śmiechu. Musiałem śpiewać : ,, Błogosławcie Pana ,rosy i szrony, błogosławcie Pana ,mrozy i zimna. Błogosławcie Pana,lody i śniegi, błogosławcie Pana , dnie i noce”.
29.11.’17. Angielski humor
Robi się tak szaro, ponuro i zimo ,trzeba dziś trochę się uśmiechnąć . Odwiedzili mnie kursowi koledzy Maciej i Jurek, a raczej George , bo tak na niego wołamy.George jest maskotką naszego rocznika.Zawsze w jego towarzystwie coś wesołego się stanie. Ponieważ nadal nie mam gospodyni , zjedliśmy obiad na ,,Wilku” , to restauracja. Jest taka angielska anegdota.Lew,król zwierząt,zwołał na polanie zebranie wszystkich swoich poddanych.Chciał wyprzedzić Darwina w porządkowaniu swego królestwa,dlatego – pomyślał sobie- trzeba ten ogrom jakoś wstępnie podzielić.I gdy zgromadziły się wszystkie zwierzęta,odezwał się w te słowa: – Moi drodzy,tytułem przejrzystości proszę tak: mądre egzemplarze na prawo,piękne na lewo!Wszczął się ruch i zamieszanie .Słonie,że mądre, a nie za zgrabne ,poszły na prawo.Gazele ,że bardzo śliczne , a nie za mądre – na lewo.Kolorowe ptaszki na lewo,jaszczury na prawo itd.itd. przemieszczało się całe królestwo zwierząt.W końcu pośrodku została ropucha.Sama,samiuteńka. Lew- zniecierpliwiony ,wybałuszył na nią oczy i fuknął: – A ty co?!Żaba zaś rozłożyła bezradnie łapki i wyrechotała: – A ja się przecież nie rozerwę !
28.11.’17 Czarny wtorek
Są takie dni w kalendarzu , które chciałbym ,aby nigdy się nie zdarzyły.
Gdy pewnego wspaniałego ,słonecznego dnia stary przyjaciel odwiedził hiszpańskiego malarza El Greca w jego domu,zastał go w pokoju,gdzie okna zasłonięte były grubymi kotarami.Chodź na dwór , na słońce – zachęcał gość. Nie w tej chwili – odparł mistrz – słońce zniszczyłoby to inne światło, jakie teraz świeci we mnie.
https://www.youtube.com/watch?v=9tqkQVXJgMc
27.11.’17. Przygotowania
Już dziś dostałem wstępne powiadomienie o zaproszeniu przez Radę Osiedla na Wigilijne spotkanie.Myślę,że takie wcześniejsze omówienie tak ważnego spotkania jest wyrazem wielkiego szacunku do mojej skromnej osoby. Niezręcznie jest zapraszać księdza na taką uroczystość bez wcześniejszego ustalenia terminu czy powiadamiania na ostatnią chwilę.Dlaczego? W okresie adwentowym księża ,także i ja, są najbardziej zapracowani , nie mają czasu ,a nie chciałbym pominąć takiej uroczystości przedwigilijnej. Dziś też poprosiłem życzliwą mi osobę , aby pomogła mi znaleźć w Kępnie salę, w której w przyszłym roku mógłbym urządzić wernisaż .Muzeum Kępińskie ,niestety ,nie ma wolnych terminów,a Dom Kultury może jutro udzieli pozytywnej odpowiedzi. Moi drodzy czytelnicy , ciekawe,jakie jest wasze zdanie ? Czy chcecie ,abym taką wystawę zrobił ?Czy Was to interesuje ?
26.11.’17.
Kolejny niedzielny mój maraton.Msza św., druga msza św., potem odpust ku czci św.Katarzyny Aleksandryjskiej w Świbie. Jest tam piękny drewniany kościółek .W czasie mszy św.odpustowej ksiądz kaznodzieja wygłosił bardzo interesujące długie kazanie . Po sumie zdążyłem tylko zjeść zupę odpustową , a na koniec dnia u mnie jeszcze jedna msza św.
Pod koniec lipca ogłosiłem ,że zaangażuję się w konkurs plastyczny organizowany przez gminę Kępno. Zgłosiło się wtedy kilka osób.Dziś dwie dziewczyny z tej grupy po mszy św.podeszły do mnie i powiedziały ,że otrzymały I i II nagrodzę . Bardzo wartościowe były to nagrody. Dziewczęta reprezentowały parafię , jednak nagrody trafiły do nich przez ręce dyrektorów szkół , do których uczęszczają .Mimo wszystko warto się było w to zaangażować.
25.11.’17.
Może przed Świętami będę się z Wami dzielił różnymi opowiadaniami.Cały czas myślimy o innych o tym, jak pomagać, co zrobić dobrego albo i nie o tym ,co kupić na święta,o prezentach.Pomyśl ,ale bez egoizmu , o sobie.Niech nas to wzmocni,zanim rzucimy się w przepaść pracy i obowiązków. Na początek coś z moich pasji. Opowiadają o Peruginim ,włoskim malarzu z tzw. szkoły umbryjskiej. Na łożu śmierci nie chciał się wyspowiadać,gdyż sądził,iż byłaby to obraza Boga. Jego żona,nie widząc co się kłębi w jego duszy,zapytała go delikatnie ,czy nie boi się umierać bez spowiedzi. Perugino miał jej odpowiedzieć: – Moja droga,popatrz na tę sprawę tak: moją pasją jest malowanie i jako malarz robię to wspaniale.Bożą profesją jest przebaczanie i jeżeli On w swoim zawodzie jest tak dzielny, jak ja w moim, nie widzę żadnych powodów,abym się musiał bać.
24.11.’17. Odliczanie
Aż trudno uwierzyć ,że to już za miesiąc WIGILIA .Myślę ,że dla niektórych osób będzie to trudny czas.Pewien człowiek dotknięty cierpieniem, wyżalał się przede mną , że cierpienie odbiera mu chęć do życia.Po wspólnym milczeniu odpowiedziałem : Skąd wiesz, mój przyjacielu ,co Bogu podoba się więcej – twoje życie czy twoje cierpienie?
23.11.’17. Reklamy
Reklamy.Czy potrafimy się bronić przed mieć, a być?
22.11.’17. Figury
Prawie za miesiąc Wigilia. Na poddaszu w kościele wyjmuję i przeglądam figury do żłóbka.Długo nie mogę odszukać aniołka z kiwającą się główką , to taka skarbonka.No ładnie,aniołek skarbonka.Kto taką aniołkowi wymyślił rolę w scenerii stajenki ?Ale się przyjęło i bez aniołka ani rusz szopki .Po śmierci miliardera cała brukowa prasa i wielu ciekawskich pytało, ile pozostawił po sobie pieniędzy?Odpowiedź naturalnie mogla być tylko jedna – WSZYSTKO. W Piśmie Świętym w księdze Syracha jest napisane : ,,Nie bierz ciężaru ponad swoje siły i nie szukaj towarzystwa z mocniejszym i bogatszym od ciebie”.
21.11.’17. Promocja.
Jeśli nie możesz uczynić nic dobrego,nie czyń przynajmniej nic złego.( L.Tołstoj). Tyle już w reklamach propozycji świątecznych. A ja? Myślę , może jak w reklamach , o roratach , o szopce , pasterce,opłatkach. Od początku ,jak tutaj jestem ,słyszę słowa ,że w parafii nic nie da się zrobić. Nie wierzę w to.Jest takie opowiadanie o ludziach.
Było sobie czterech ludzi,którzy się nazywali: KAŻDY ,KTOŚ , KTOKOLWIEK , NIKT . Mieli do wykonania bardzo ważne zadanie i KAŻDY był pewien , że KTOŚ się do niego na pewno zabierze.Mógł to wprawdzie zrobić KTOKOLWIEK ,ale nie zrobił tego też NIKT. Wtedy KTOŚ wpadł w gniew , gdyż nie było to zadanie dla KAŻDEGO. KAŻDY zaś myślał,że wykona je może KTOŚ ,w dodatku NIKT nie wiedział ,że owego dzieła nie wykonał KTOKOLWIEK .Na koniec KAŻDY oskarżał KOGOKOLWIEK , podczas gdy NIKT nie zrobił tego, czego dokonać mógł KAŻDY.
20.11.’17. Niestety pierwszy śnieg.
Bardzo miła, młoda mama napisała mi ,jak wygląda jej codzienny dzień.Ogromnie jestem jej wdzięczny za to świadectwo .Dobrze,że o tym się dowiaduję. Staram się wtedy nie myśleć o żadnym moim kłopocie i zmartwieniu.Czy wszystkie małżeństwa tak borykają się z codziennością życia? Kiedyś przed ślubem usłyszałem taką rozmowę matki z synem.Co szczególnego podoba się twojej dziewczynie w tobie? Pyta matka.Syn odpowiada:- to ,że dobrze wyglądam,że jestem zdolny ,mądry i że dobrze tańczę.A co ci się podoba w niej? Pyta dalej matka. A syn odpowiada- to,że uważa,iż dobrze wyglądam,że jestem zdolny,mądry i że dobrze tańczę. Jeden z moich ulubionych filozofów, Blaise Pascal napisał ;,Chcecie ,aby ludzie mieli o was dobre mniemanie? Nie mówcie dobrze o sobie”. Czy tylko poprawnie to rozumiemy?Bo nie wolno nigdy się dołować.
19.11.’17. Talenty
Pan Jezus dziś w przypowieści opowiedział o rozliczeniu się kiedyś przed Bogiem ze swoich talentów. ,,Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów ” – podoba mi się to poetyckie określenie piekła,które zastosował Jezus. W kościele na Mszy św.pokazałem na przykładzie Julki , Kacpra i Borysa ,jakie mamy talenty pośród nas. A takich osób jest więcej . Wiele radości ,mam taką nadzieję, sprawiliśmy wiernym , gdy Borys zastosował na mnie chwyt karate.Był to jego dodatkowy talent. Trudno jest czasem o tym mówić ludziom ,którym nie chce się żyć ,aby nie marnowali swoich talentów.Codziennie każdy z nas może zrobić coś dobrego,może to być nawet jeden najmniejszy gest,jedno dobre słowo , a to Bogu wystarczy.
18.11.’17. Anioły
Na drzwiach wejściowych do plebanii mam przypięte różne anioły. Nadal je zbieram i przypinam.Bardzo mocno wierzę w pomoc aniołów.Kiedy wszystko czasami się rozpada,proszę o pomoc tych niebiańskich posłańców. I przychodzą pod postaciami ludzi. To Pan Bóg przysyła mi przez dobrych ludzi pomoc.W człowieku tym rozpoznaję anioła ,bo ma dobre oczy.Mam dziś dla Was modlitwę do anioła.Napisała ją poetka , Ewa Stadtmuller.
Wciąż o Tobie zapominam, chociaż ciągle jesteś blisko , pragnę troski i miłości,choć od zawsze mam to wszystko. Pan Bóg dał mi Ciebie w darze, byś mi światłem był na drodze , byś umacniał – kiedy służę, byś ostrzegał – kiedy szkodzę, podpowiadał – kiedy błądzę , i żartował – gdy narzekam .Wiem ,jak wiele masz kłopotów ,odkąd Bóg Ci dał człowieka .Wybacz ,że Cię nie poznaję, że nie widzę – chociaż patrzę , że nie słyszę – chociaż słucham ,że nie czuję – chociaż płaczę… Wiem,ze Cię to nie przeraża , nie zniechęca – no bo cóż, jesteś po to, by mnie kochać , a więc kochasz mnie i już.
17.11.’17. Nie może się ukryć miasto położone na górze.
Od kliku dni maluję obraz , który nosi taki tytuł. Taka impresja .Kiedy jeżdżę rowerem po Hanulinie , tak jak dziś,z bólem mijam i patrzę na ruiny parku i pałacu.Taki piękny obiekt i obejścia mogłyby być perełką nie tylko naszej parafii, ale i okolic Kępna.Przy drodze z pięknym widokiem na trasę S , z dobrze opracowanym planem i przeznaczeniem byłby dla nas dumą, a dla odwiedzających zatrzymaniem się nie tylko nad historia, ale i miłym odpoczynkiem w drodze. W takim pałacu i w obejściu można by było urządzać imprezy o charakterze kulturalnym ,spotkania, wesela.Pomysłów jest dużo. Jak widać zabrakło, przez wiele ,wiele lat odpowiedzialnym ,może i bogatym ludziom wyobraźni i troski. I tak popadają te obiekty w ruinę.A to Polska właśnie.Wiem, usłyszę zaraz tysiące argumentów i to prawych o jakieś bezsilności, o prawach własności,które nie pozwalają ratować takie obiekty. W niektórych regionach udaję się odrestaurować zabytki . Wtedy są radością i dumą okolicy. Nam się nie powiodło i są zwykłym wstydem.
16.11.17.
Ktoś mi powiedział : ,,Ja chodzę do kościoła dla Pana Boga, a nie dla księdza” . Odpowiedziałem : ,, …a ja przychodzę do kościoła dla Pana Boga i dla Ciebie „. Kochać ludzi? Czy to łatwe ,czy trudne? Nie chcę dziś pisać o samej miłości,bo można pisać o niej bardzo dużo i są jej odcienie ,ale o tej, która sprawia , że kochamy ten świat, ludzi. Kochając i czując się kochani, żyjemy pełnią . Tak po ludzku , miło jest też ,jak ktoś przychodzi , aby spotkać się i z Bogiem, i ze mną. Jak przyjmujemy to słowo ,,kochany” , które do nas ktoś skieruje? Jak często ja wypowiadam to słowo? Czy moi parafianie to czują ,że ich kocham.? Jak można kochać tych obojętnych?Trudno jest pokochać tych ,których nie spotykamy.Tych ,którym jest to obojętne.A jednak jestem tu ,przychodzę każdego dnia do tego samego kościoła,daje siebie tym samym ludziom.Staram się dostrzegać w tym jakieś piękno i sens.Wiem ,że jest niektórym trudno tak przyjmować świat.Ważna w życiu jest WIARA i NADZIEJA ,ale najważniejsza jest MIŁOŚĆ.
https://www.youtube.com/watch?v=1gnHmsP_mfE
15.11.’17. Plebania
Piszę od rana.Wieczorem różnie może być.Zawsze chciałem powiedzieć kilka słów o plebanii. Tak się nazywa dom ,w którym mieszka ks.proboszcz. Mam inną nazwę na to pomieszczenie – twierdza. Jeden człowiek musi mieszkać w tak dużym domu,dlaczego? Twierdza, zawsze pod obstrzałem , gdyż wierni boją się tak normalnie wejść.Jak różne mamy opinie na ten temat.Może to wizytówka parafii? Czasem dziwie się , uśmiecham się ,kiedy słyszę , że niektórzy żyją tu tyle lat , a pierwszy raz są w środku.
https://www.youtube.com/watch?v=3l4nVByCL44
14.11.’17.
Czytam Antoine’a de Saint Exupery ,,Ziemia planeta ludzi” .Podzielę się dziś z Wami fragmentami z tego utworu . ,,Opieram się o studnię i przyglądam młodym dziewczynom. Będąc w zasięgu działania ich wdzięku, silniej odczuwam tajemnicę człowieczeństwa. W świecie, w którym jedno życie tak prosto łączy się z innym życiem, gdzie kwiaty, nawet w porywach wiatru, łączą się z innymi kwiatami, gdzie łabędź zna wszystkie łabędzie, jedynie ludzie budują sobie samotność.” Uwielbiam tego pisarza.Pisze to , co można zobaczyć tylko sercem , o tym ,co często niewidoczne jest dla oczu. Tak sobie myślę,że na naszym osiedlu, gdzie żyjemy,kościół jest dla nas jedynym miejscem ,w którym spotkać możemy się razem.Doświadczać tak potrzebnej wspólnoty.Oby wspólnoty , która każdemu z nas pozwala przetrwać codzienność. I jeszcze jeden cytat z owej książki :,,Pracując jedynie dla materialnego bogacenia się, budujemy sami sobie klatkę. Zamykamy się w niej samotni z pieniędzmi rozsypującymi się na popiół, które nie dają nam nic, dla czego warto byłoby żyć „.
https://www.youtube.com/watch?v=QpyKy4wshIE
13.11.’17. Syndrom bociana
Może wielu z nas, a w tym i ja ,chciałoby odlecieć do ciepłych krajów ,aby wrócić tu na wiosnę.Pan Bóg daje człowiekowi taki piękny świat,a jednak nie możemy sobie pozwolić na taką emigrację,chociaż teoretycznie jest to możliwe.Trwamy więc w tym klimacie i aby do wiosny.Podobnie jest z naszą wspólnotą.Bedzie zimno w kościele,odlecą niektórzy wierni do cieplejszych wspólnot.Zastanawiam się ,jaką jesteśmy społecznością parafialną. Rozmawiałem kiedyś z moim serdecznym parafianinem.Przybył do tej miejscowości podobnie jak ja .Powiedział mi,że boi się ,aby po latach nie stać się innym człowiekiem, podobnym do tych ludzi ,pośród których mieszka. Jak zrobić, aby pozostać sobą.Pomyślmy czasem, jaki więc wpływ mamy jeden na drugiego. To fakt ,że jest tu dużo dobrych ludzi,ale często tego nie zauważamy.Postarajmy się ,aby był tu taki klimat,w którym będziemy na siebie oddziaływać tak,że będzie nam dobrze z sobą. Czy ja zostanę sobą do końca w tym miejscu?
https://www.youtube.com/watch?v=xBi4aZnYwUs
12.11.’17. Panny mądre i panny głupie.
Brałem udział w ślubie i weselu Michała i Anny.
Mówiłem dziś o lampach z dzisiejszej przypowieści. Symbole naszej miłości do Jezusa.Podczas homilii poprosiłem Julkę, aby trzymała lampion.Przez przypadek upuściła go i potrzaskał się. W Ewangelii pannom głupim zabrakło oliwy ,a dziś , przez to zdarzenie z lampionem,myślę, że niektórzy z nas są jak ta rozbita lampa. Każdy lampion da się naprawić.
11.11.’17. Każdy ma swój maraton.
Maraton niepodległościowy.Dwie msze św. ,odpust w Kępnie ku czci św. Marcina ,ślub Michała i Anny.Cieszę się ,że mogłem z okazji Święta Niepodległości sprawić chociaż trochę radości tym,którzy byli dziś na mszach św.,częstując ich prawdziwymi rogalami św.Marcina.
10.11.’17.
Zostałem zaproszony do szkoły podstawowej w Hanulinie na uroczystą akademię poświęconą Świętu Niepodległości. Bardzo pięknie przygotowane przedstawienie. Byłem już na wielu akademiach ,ale dzisiejsza mnie bardzo poruszyła.Gratuluję nauczycielom i dzieciom za tę lekcję patriotyzmu . Tak trzymać.
https://www.youtube.com/watch?v=uB4plr556K8
09.11.
Byłem dzisiaj u Matki Bożej w Częstochowie. Zawiozłem Parafialną Księgę Ślubowań Jasnogórskich. Od tej pory każdy ks. proboszcz naszej parafii będzie mógł wpisywać intencję pielgrzymów z Hanulina, przybywających na Jasną Górę. Takiej księgi parafia jeszcze nie miała. Bardzo Wam dziękuję ,kochani, za Wasze wpisy do tej księgi.
08.11.’17. Ostatni dzień tegorocznych Zaduszek.
,, Było,minęło,ale nie minęło” . Kiedy w życiu spotykam tak dużo ludzi ,to najbardziej pamiętam tych , którzy swoim istnieniem pokazywali ,że warto być dobrym jak chleb.Do takich osób należy,czy należała Kasia ,katechetka , z którą miałem okazję pracować w poprzedniej parafii. Pracowała ze mną przez siedem lat.Nigdy nie zapomnę niedzieli ,kiedy pierwszy raz spotkaliśmy się i ostatniego dnia , kiedy odchodziła . A jednak najwartościowsze było to, co działo się pomiędzy tymi dniami. Dziewczyna ,która z miłością i poświęceniem oddała się pracy duszpasterskiej. Zrobiła wiele dobrego dla nas.Niestety , o tym nie warto tu pisać , spotykała się też ze złym zachowaniem niektórych ludzi wobec Niej. Kasia postanowiła odejść i poświęcić swoje życie , zamykając się w jednym z najbardziej surowych zakonów żeńskim. Pożegnaliśmy się w kościele,odchodząc ,pocałowała posadzkę świątyni, jakby chciała oddać cześć nie tylko Jezusowi ,ale całemu swojemu życiu , które tu zostawiła.Od tamtego czasu już Jej nie spotkałem. Pana Boga nie jest tak łatwo zrozumieć, a jest przecież MIŁOŚCIĄ. Kasia swoim życiem mi to pokazała.
07.11.’17.
Powracamy do ,, Było,minęło,ale nie minęło” . Trochę o ślubach. Pracując w różnych parafiach i zmieniając je, często nie wiem , jak się potoczyły losy ludzi , którym asystowałem przy ślubach. Jednak dzięki ,,Dziennikowi” jedno małżeństwo mnie tutaj odkryło.Nie wierzyli ,że mam do dziś zdjęcie z tej uroczystości.Zamieszczam dwa zdjęcia.Jedno pary , która mnie odnalazła oraz drugie, młodych ,o których losie nic nie wiem . Wtedy bardzo życzyli sobie,abym im pobłogosławił.
Ubogi Mirek dostał pracę i bardzo dużo dobrych rzeczy od Was. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni.Jest to dla mnie wielki zaszczyt ,ze mogę pracować wśród tak szlachetnych ludzi. Dobrzy ludzie są obok nas.To nie jest slogan.Cieszę się także ,kiedy spotykam zwykłych ludzi.Dzisiaj w sklepie ,gdzie kupowałem pasek do spodni, rozmawiałem z panią ,która tam pracowała.Od wyboru paska dialog przerodził się wymianę poglądów na temat ludzi żyjących w Kępnie. Kiedy ujawniłem się ,kim jestem ,rozmowa rozwinęła się na temat Kościoła , księży , a zakończyliśmy ją o egzorcyzmach. Okazało się ,że jest bardzo wartościowym człowiekiem.Taka codzienność.
06.11.’17.
Otrzymałem taki wpis :,,.. dobrze, że parafianie dbają o księdza „.Ale to nie jest tak. Należy postawić pytanie sobie. Czy ja dbam o moich parafian i co to znaczy?
Spotkanie i rozmowa z Panią minister A.Możdżanowską.
05.11.’17.
Mówiłem o obłudzie a także o braku pokory u nas wierzących .Na uroczystości w Kierznie za wybitną pracę w parafii ks.proboszcz otrzymał od ks.bp.Edwarda , Ordynariusza naszej diecezji ,godność kanonika.
Co mi się podoba w naszej parafii? Odkrywanie moich wiernych,wspaniałych ludzi ,którzy tutaj mieszkają.Proszę mi wybaczyć ,że mało piszę o Was ,ale chcę też dzielić z Wami w tym dzienniku sobą. Ostatecznie mamy tu ( w parafii) siebie i tu przychodzi nam żyć na dobre i na złe. Prawie każdego dnia coś otrzymuję od moich owieczek,jakiś dar ,czasem jest to dobre słowo ,a czasem jakiś podarunek. Ostatnio otrzymałem smaczne pączki. Przytyję,jak słowo daję. Prezentu na Boże Narodzenie nie dostanę ,limit zostanie wyczerpany. O czym marzę? Jest ich bardzo,bardzo dużo. Oto jedno z nich,może takie wykonanie usłyszę kiedyś w naszym kościele.
https://www.youtube.com/watch?v=USK1VjV-nO8
04.11.’17.
Obiecałem powiadomić o wynikach mojej prośby.Wszystkim ,którzy przesłali esemesy lub wysłali sygnał,bardzo dziękuję i pozdrawiam.Kiedy rozpoczynałem pisanie ,,Dziennika” , nie spodziewałem się ,że tak się potoczy ta podróż życiowa.Otrzymałem ponad 80 sygnałów oraz 20 esemesów z ciekawymi , ciepłymi wpisami.Były one z bardzo różnych stron ,od rodzin,małżonków, osób mi nieznanych i tych znanych. Miałem jedną odpowiedź ,że warto pisać nawet dla jednej osoby.Bedę więc tu obecny nadal.Może mało piszę o Bogu. Ale bardzo dużo w internecie jest informacji na ten temat. Chciałem ,żeby ten ,,Dziennik” był taki mój ,osobisty .Zbliża się niedziela.Mam pewny wiersz Michela Quoist’a – ,,Kapłan – modlitwa w niedzielny wieczór”. Po niedzielnej pracy od czasu do czasu pojawia się on w mojej świadomości.
https://www.youtube.com/watch?v=-yOZEiHLuVU&list=RDxButjfhZWVU&index=2
03.11.’17.
Kwiaty dla Matki Bożej.Każdy kwiatek to jedna tajemnica różańcowa odmawiana przez Was,kochane dzieciaki .Bardzo Wam dziękuję za tę wyjątkową modlitwę.Wszytko ,co robimy ,zostawia zawsze jakiś ślad.Pamiętajmy o tym .
*************************************************************************
W podziękowaniu za wczorajszy apel. I za wpis ..na szczęście kwiatki jeszcze żyją.
https://www.youtube.com/watch?v=CAN4v3d-TJQ
Bardzo ciepło Wam dziękuję.
02.11.’17.
Dzień Wszystkich Wiernych Zmarłych .Od rana myślę,tak jak każdy z Was , o ludziach,którzy są już po tamtej stronie.Dedykuję im wiersz Wojciecha Bąka. Cieszę się, że wczoraj była lepsza pogoda i mogliśmy pomodlić się za zmarłych spoczywających na naszym cmentarzu parafialnym.
01.11.’17.
Zimny dzień.Teraz będzie już tylko zimno.Zimno.
Msza św.na parafialnym cmentarzu.
https://www.youtube.com/watch?v=05PwZDSEzfE
31.10.’17.
Byłem na naszym cmentarzu parafialnym, ładnie jest posprzątany, groby pięknie wyglądają…
Zazdroszczę nieraz tym, co w grobach leżą,
Owianych trawy szeleszczącą ciszą:
Duch, ich rozbrat wziąwszy z ciał odzieżą,
Jęków ziemskiego bólu już nie słyszą. (Jan Kasprowicz).
30.10.’17.
Kończymy nasze spotkania różańcowe. Były one bardzo ważne, poznałem tę piękną stronę mojej parafii.
Umówiłem się z dziećmi ,że w przyszłym roku zrobię dla nich bal Wszystkich Świętych.Zaproponowały,że może w szkole.Nie ma problemu ,jeśli znajdę chętnych do pomocy nauczycieli i uzyskam zgodę dyrekcji,to taki bal zrobimy.
29.10.’17.
Bardzo wietrznie,deszczowo,ponuro ,szukam jakieś jasnej,ciepłej strony dnia.W kościele czytania liturgiczne były o miłości Boga i bliźniego , mówiłem więc o miłości ,a właściwie o jej braku. Ale Ona przecież w nas jest i,,…wody wielkie nie zdołają ugasić miłości,
nie zatopią jej rzeki.
Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu,
pogardzą nim tylko. ”(Pieśń nad Pieśniami).
https://www.youtube.com/watch?v=BwsC_KZpT3U
28.10.’17.
O tych,którzy odchodzą.Sami umieramy dla życia wiecznego każdego dnia .Jaki w tym sens, patrzeć na śmierć człowieka,na groby?Opiszę dzisiaj życiu Marysi, bo tak ją nazywano.Poznałem ją bliżej na miesiąc przed śmiercią,właściwie uświadomiłem sobie ,ze przygotowuję ją na przejście do lepszego świata.Miała ok.70 lat i była autentycznie samotna na świecie.Opiekę otrzymywała od gminy i sąsiada.Mieszkała w jednym pokoju w starym budynku.To jedno pomieszczenie służyło jej za kuchnię,toaletę – wiadro i miska, sypialnie , stare łóżko,szafa a w niej niewiele ubrań, stół i dwa krzesła. To wszystko ,ale dla niej cały dorobek życia.Cały świat Marysi.Opowiadała mi o swoim życiu , bardzo mało doświadczyła w nim dobra,ale najwięcej krzywd odebrała od ludzi. Pracowała jako zamiataczka ulic i zawsze była pogardzana , przezywana. Ostatni raz odwiedziłem ją w Wigilię Bożego Narodzenia ,wychudzona leżała w swoim łóżku , była sama.Przyniosłem jej komunię św., opłatki,trochę soków a potem odjechałem odprawić pasterkę w parafii. Zmarła w Święta. Wiem ,że odeszła z tego świata w poczuciu wielkiego bólu i krzywdy ,które otrzymywała od ludzi.Na pogrzebie byłem tylko ja i osoby z opieki społecznej.Postanowiłem wtedy sobie ,że zawsze będę ja wspominał , aby nie odeszła w zapomnienie, non omnis moriar . Ale dlaczego? Dlatego, abym nie zapomniał ,co w życiu jest ważne, że żadne bogactwo nie zapewni mi pewnego biletu do nieba,żebym bogactwem nie obrastał w piórka, tłuszcz i zaszczyty, nie oceniał ludzi według tego ile mają,że nic nie zabiorę ,ale zostawię wszystko .Ze liczy się ostatecznie wnętrze – nawet jeśli jestem grzesznikiem. W końcu po to,abym nie bał się umierać. To taka historia prawdziwa i podobna do tej z przypowieści Jezusa o Bogaczu i Łazarzu. Tak ,spotkałem w moim życiu Łazarza ,była nim Marysia.
27.10.’17.
Kochane dzieciaki przed różańcem zadawały mi dziś osobiste pytanie. Uwielbiam takie pytania.To znaczy ,ze coś może w tym duszpasterstwie jest normalne. Pozdrawiam w tym wpisie Tatianę , która chyba prawie codziennie jest na różańcu .Zbliża się czas Zamyślenia nad przemijaniem, będzie to dobra okazja ,aby też snuć myśli o tych, co odchodzą od nas. Odchodzą i umierają , odchodzą ,ale nie umierają. Miałem też wspaniałego przyjaciela , który umarł na moich rękach. Od tamtego czasu postanowiłem,że nie będę miał już więcej psa.
26.10.’17.
Pośród wszystkich ślicznych kolorowych kwiatków,które dzieci przynoszą Matce Bożej ,dziś Julka przyniosła przepiękny kwiatek, nazwałem go kwiatem paproci. Dzieci z mojej parafii są jakby nieodkryte,są wyjątkowe ,jest ich wiele, Julka należy do jednych z nich. Wspomnę także o innej Julii ,naszej ministrantce i lektorce.Po długiej chorobie wróciła znowu do nas .Bardzo się ucieszyłem jej powrotem do zdrowia i służby. Miałem pisać o kolejnych dobrych ludziach spotkanych na mojej drodze ,ale teraz napisze o nowym parafianinie. Od jakiegoś czasu widzimy w naszym kościele biednego , ubogiego człowieka ,to On- Mirek . Swoją postawą w kościele porusza mnie do głębi serca.Nikt nie wie , że Mirek ,jak przychodzi do kościoła , to u progu świątyni pada na kolana i całuje jej posadzkę.Dziś opowiedział mi o swoim życiu. Był czas ,że ostanie lata mieszkał na ulicy .Nieważne teraz , jakie były jego lata, jakie miał koszmarne życie,ale ważne jest to ,że wychodzi na prostą.Myślę ,że On potrzebuję naszego wsparcia. Jest mojego wzrostu i ma taki sam nr butów jak ja ,mam takie jedne nowe na zimę, nie ma problemu , aby mu je dać. Kieruję do Was , czytających ten dziennik , gorący apel, proszę o pomoc dla niego.Przynieście do mnie jakieś ciepłe rzeczy ,ja mu je przekażę . Jest bezrobotny,szuka pracy, chciałby sam na siebie zapracować .Poszukajmy dla niego dobrej pracy, aby miał z czego żyć.Może nasza dobroć pomoże mu wrócić do normalnego życia.
25.10.’17.
Dziękuję za tak liczną obecność dziś na modlitwie różańcowej wszystkim moim parafianom,szczególnie kochanym dzieciakom . Zawsze są takie serdeczne chwile z Wami podczas naszych spotkań w kościele. Nie umiem wytłumaczyć sobie , dlaczego w tym roku z taką radością ten różaniec z nimi przeżywam.I dziękuję za te kolorowe kwiaty.
24.10.’17.
Dziś ukończyłem malowanie obrazu,który zatytułowałem ,,Pokusa”. Jak mówi Pismo Święte z księgi Koheleta ,,Wszystko ma swój czas, jest czas rodzenia i czas umierania…czas płaczu i czas śmiechu…czas szukania i czas tracenia…czas miłowania i czas nienawiści …”. Czas na ,, Było,minęło,ale nie minęło” . Aż się nie chce wierzyć ,że kiedyś w parafii miałem chórek ,ja ,który nie znam się za bardzo na graniu i prowadzeniu scholi.Co za ironia losu czasami. Ten zespół dziewczyn sam wybrał nazwę.Nazwaliśmy się ,,Ziarenka Miłości” i wydaliśmy nawet płytę CD.Pozostało mi po tym zespoliku jedno zdjęcie.
23.10.’17.,, Było,minęło,ale nie minęło” .
Były takie parafie , w których młodzież bardzo związana była z kościołem.To wyjątkowy czas wspólnego bycia dla innych i dla siebie.Takie wzajemnie ubogacanie się. Parafie bez takiej młodzieży są jakby martwe,bez ducha.
22.10.’17.
Niedzielny odpust w Olszowej.Padało i procesja eucharystyczna została odwołana .Otrzymałem dziś po mszy św. mały magnesik z Santiago de Compostela.Zawsze marzyłem o przeżyciu tej słynnej drogi pielgrzymki.Jedno z wielu pragnień , które może nie zostanie zrealizowane.Czuję się czasem jak rzeka.Panta rhei.Wszystko przechodzi,mija, nic i nikogo nie można zatrzymać. To ,co piszę w ,,Było, minęło…”, tylko potwierdza tę myśl.Minęło kilkanaście lat ,a wiele w ludziach się zmieniło.Czy na lepsze? Nie osądzam ,ale odczuwam.I to co odczuwam , jest inne. Kończę kolejnym wspomnieniem .Ludzie są czasami cudowni. Drobne gesty dobroci też cieszą.Pozdrawiam moją owieczkę za ciepłe słowa rano po mszy św. o spóźnieniu się do pracy przez dziennik .
,, Było,minęło,ale nie minęło” .
Dziś ministranci oznajmili mi ,że wyjeżdżają na Zieloną Szkołę i nie będą na różańcu w tym tygodniu. My będziemy pamiętać za to o Was w modlitwie.Tam chyba modlić się nie będziecie razem?Kiedyś młodzieży taką zieloną wyprawę robiłem podczas wakacji. Wspaniała sprawa. Razem się modlimy, chodzimy po górach, rozmawiamy , czas na taniec i różaniec…Dziś już takiej młodzieży nie ma.
https://www.youtube.com/watch?v=yL9FnYo7jlc
21.10.’17.,, Było,minęło,ale nie minęło” .
Był taki czas w moim życiu , że uczyłem lekcji religii w Liceum Medycznym. Nie zapomnę rekolekcji, na które zaprosiłem Ewę.Ewa mówiła o swoich zmaganiach z życiem , o wierze ,a także przepięknie grała na gitarze i śpiewała. Głos miała podobny do Anny German. Bardzo dzielna dziewczyna.Nie użalała się nad sobą. Wspomnienie o niej pozostawia pytania bez odpowiedzi. Dlaczego młodzi ludzie,mając zdrowie, żyją tak beznadziejnie ,tylko dla siebie.Dlaczego nie umieją żyć dla innych. Ewa była niewidomą.
https://www.youtube.com/watch?v=UWh6_cFK-Xo
20.10.’17.,, Było,minęło,ale nie minęło” .
Kiedy lekcje religii wróciły do szkoły, wtedy spotkałem się z młodzieżą z różnych parafii.Byłem kimś nowym w środowisku szkolnym. Czuło się ,że jest się osobą wyjątkową w tej rzeczywistości szkolnej. W tamtym czasie placówka ta była nieprzygotowana na przyjęcie nowego przedmiotu i lekcje religii odbywały się w klasie PO. Co za skrót !!!.Wyjaśniam ,że chodzi o przedmiot Przysposobienie Obronne. Tak więc uczyłem o Bogu i Kościele pośród masek gazowych,karabinów ,plansz obronnych i tym podobnych. Ciekawe doświadczenie i połączenie przedmiotów.Bardzo miło wspominam tamtą młodzież. Najbardziej pamiętam wyjazd czterech klas na kila dni na rekolekcje do Gostynia.Pojechaliśmy tam koleją i odbywało się to z przesiadkami ,ale w czasie tej podróży a także klasztorze nie było żadnych problemów z zachowaniem pośród młodzieży.
Był też ,,zakład” z uczniami pewnej klasy , którzy chcieli mi coś udowodnić.Założyłem się z nimi ,że jeśli są tak bardzo zgrani , niech co tydzień na lekcje religii każdy ubierze się w odzież tego samego koloru.I przychodzili .To było niesamowite , kiedy wszyscy uczniowie ubrani byli raz na czarno ,raz na czerwono ,na biało itd..Pamiętam ,jaką wywołali u dyrekcji i w całej szkole sensację.Były nawet głosy,że to może bunt przeciwko religii .Po kilku tygodniach przestali.Zabrakło im odzieży w dalszych kolorach. Cóż ,konsumpcjonizm jeszcze się nie rozpanoszył.
19.10.’17.,, Było,minęło,ale nie minęło” .
Jaką spotykałem młodzież?W następnej parafii ,jako wikariusz ,natrafiłem na skromne warunki lokalowe,ale za to ,na cudowną młodzież.Pierwszy rok uczyłem ją w salce parafialnej.Było to,bardzo miłe bo lekcje religii rozpoczynaliśmy o 19.00 a kończyliśmy niekiedy po 22.00. Takiej młodzieży już obecnie nie ma.Nigdy nie miałem z nią problemów.Aż się chciało z tymi młodymi być.Podobna sytuacja była ,kiedy lekcje religii odbywały się potem w szkole.Ale o tym jutro. Dziś patrzę na to, jak na ,,Umarłą Klasę” Tadeusza Kantora.Wspaniali młodzi ludzie.Przychodzili czasem porozmawiać do mojego ciasnego mieszkania. Ten smak dobrej młodzieży czuję do dzisiaj. Mam nadzieję ,że w życiu im się powiodło.Od tamtego czasu stali się dla mnie, pewnym odniesieniem do porównywania kolejnego młodego pokolenia, które pojawiało się na mojej drodze życia.
https://www.youtube.com/watch?v=NTNcxGVgn9I
18.10.’17.
Dziękuję Panu Bogu za te ciepłe dni,za wspaniałe dzieciaki na różańcu świętym ,aż się chce żyć.Byłem dziś u pewnego księdza proboszcza na wiejskiej parafii,jak teraz jest tam pięknie i ta cisza,lasy, pola,kolory jesieni.
To,o czym będę teraz pisał, nazwałem -,, Było,minęło,ale nie minęło” .Bedzie to o dobrych ludziach,których spotkałem w życiu. Kiedy rozpoczynałem pracę jako ksiądz na pierwszej placówce, poznałem Elżbietę i Piotra.Należeli oni do wspólnoty ,,Jerozolima” w Poznaniu u oo.Dominikanów . Duchowym mistrzem tej wspólnoty był o.Tomasz Alexsiewicz .Ela pochodziła z mojej parafii i zaprosiła mnie w czasie wakacji na młodzieżowe rekolekcje w górach.Tam spotkałem wspaniałych,interesujących ,bardzo uzdolnionych młodych ludzi ,a wśród nich Piotra.Ci młodzi ludzie pokazali mi , jak kochają Pana Boga,jak od siebie wymagają,jakie mają ideały,jak chcą żyć .Przepięknie przygotowywana codzienna msza św. Każdy dzień był bogaty w wydarzenia .Takich spotkań się nie zapomina.Ciekawe, jak dzisiaj układa im się życie.Dowiedziałem się po latach,że Elżbieta napisała słowa do pieśni ,,Przychodzisz, Panie ,mimo drzwi zamkniętych”.
https://www.youtube.com/watch?v=wat9EQyN-2k
Z tamtych lat pozostały mi dwa zdjęcia.Elżbieta i Piotr byli wtedy u mnie i towarzyszyli nam na parafialnej pielgrzymce.
17.10.’17.
Dosyć już o ludziach złych.Od jutra napiszę o dobrych ludziach ,o tych ,których spotkałem na swojej drodze życia.
LICZY SIĘ TYLKO MIŁOŚĆ
https://www.youtube.com/watch?v=QBAx4kUuDmY
16.10.’17. Św.Jadwigi Śl.
W tym dniu 39.lat temu wybrano kard.Karola Wojtyłę na papieża.Jadwiga Śl. jest na moim obrazie nocnym wystawionym na aukcji.Wszystkim nam znanym Jadziom składaliśmy życzenia.
Widzę ,ze wielu czyta moje wpisy i potem niektóre są powodem do dyskusji.Tak było i ostatnio, kiedy napisałem o złych ludziach. Dobrze ,jeśli też to pisanie komuś pomaga.Bo taki mam tylko cel , pomagać.Zastanawiam się bardzo intensywnie nad tym, po co i dlaczego ludzie są dla nas złymi? Jaki maja w tym cel? Czy czują się z tym dobrze, czy przeszkadza im to w życiu? A może po prostu niektórzy tacy są, że są źli i nie da się ich już zmienić? Jak myślicie? Spotkaliście taką osobę w waszym życiu, że potrafiła przy was udawać najlepszego przyjaciela i zapewniać was o swojej przyjaźni, a za plecami tworzyć wam piekło i psuć opinię? Jeżeli tak, jak się wtedy zachowywaliście w stosunku do takiej osoby? Ucinaliście z nią kontakt, czy mimo wszystko próbowaliście ją „nauczyć”, że ma dobrze postępować? Nie tylko ludzi złych nie lubimy, ale także toksycznych.Toksyczny człowiek to taki, który swoim zachowaniem czy słowami podcina nam skrzydła, uprzykrza nam życie, nie wspiera, dołuje.Ktoś kiedyś powiedział, że słowa krytyki wypowiedziane wobec kogoś , to nic innego, jak akt desperacji ze strony przeciwnika, to jego wołanie o pomoc, chciałby być tak wspaniały jak ta osoba , ale nie wie, jak to zrobić. A intryga w postaci oczerniania kogoś to nic innego, jak krytyka tej osoby.To smutne, ale prawdziwe. Mam jeszcze wypowiedzi wielu osób,które dokonały wpisów na ten temat. Oto dwa. ,,Ludzie źli właśnie cierpią, tylko aby to ukryć, zagłuszyć, zakładają szyderczą maskę obojętności. Właśnie po to,by podwyższyć swoją wartość i wybielić się w oczach innych, knują intrygi. Chwilowo im się poprawi samopoczucie ,ale potem znów Cię widzą i znów cierpią…. i takie błędne koło. Wiem, ze to głupio brzmi, ale ciesz się z tego, że Twój widok ich tak boli. Dopóki pokazujesz im, że Ci przykro, że Cie to ubodło/dotknęło, dopóty oni będą się Twoim kosztem dowartościowywać. Jednak, gdy zobaczą Twoją dumę z ich bólu, Twoją obojętność, Twoje szczęście z bycia lepszą/piękniejsza/szczuplejsza/mądrzejsza/dowolne dopisz – to szybko pojmą, że Twoim kosztem się nie dowartościują. Dadzą Ci spokój i poszukają innej ofiary”. Następne. ,, Ludzie kłamią chyba przede wszystkim z nieufności ,którą przeważnie rodzi strach. Boimy się często, że nawet prosta prawda o nas samych, o prostych rzeczach, może być nie do przetrawienia dla innych,że nie będą próbowali jej rozumieć i osądzą bez żadnej litości. Niestety tak dzieje się bardzo często. Ludzie przeważnie są krótkowzroczni i nie chcą zaprzątać sobie głowy rozumieniem w drugim człowieku czegoś, czego mogą się nie spodziewać”.I co Wy na to?
A to na umocnienie każdego dobrego człowieka,tego, którego znam i tych ,których nie znam.
https://www.youtube.com/watch?v=7JUdeFxTmGk
15.10.17′. Dzień Papieski
Moja znajoma malarka Irena ,namalowała przepiękny obraz św.Jana Pawła II.Dziś w Dniu Papieskim .poświęciłem go na mszy św. Cieszę się ,że moglem sprawić ogromną frajdę dzieciom papieskimi kremówkami.Cudowna,słoneczna,ciepła niedziela.
14,10.’17.
Przepiękny ciepły dzień,piękna jesień. W takim ciepłym nastroju zastanawiam się ,jaką rolę w naszym życiu mają odegrać ludzie źli,wredni ,niedobrzy?Tak,tak ,nie dziwmy się ,nie ludzie dobrzy ale źli.Czy mają oni świadomość ,ze świat przez nich traci ten blask,że aż się niekiedy nie chce żyć? Ludzie dobrzy są oczywistością ,są światłem ,blaskiem, to bez nich nikt z nas nie czuję się dobrze.Ale po co w naszym życiu pojawiają się osoby negatywne?Czytałem bardzo dawno temu książkę pt.,,Dlaczego zło spotyka dobrych ludzi”. Muszę ją odszukać.
Pobłogosławiłem rocznego Marcela, maluszek czuł się dobrze w kościele. Byłem też sprawcą zapoczątkowania czegoś dobrego. Czas pokaże ,czy przyniesie to szczęście.
13.10.’17.
Już dziś nasza szkoła przeżywała Dzień Edukacji Narodowej. Z tej okazji już rano w naszym kościele parafialnym modlili się na różańcu i uczestniczyli we Mszy św. nauczyciele ,dzieci,zaproszeni goście,rodzice i wierni .
Cieszę się ,że mogłem pomodlić się w intencji nauczycieli. Byłem także na uroczystej akademii w szkole podstawowej. W tamtym roku podczas takiego święta pamiętam ,że otrzymałem oskara za Debiut Roku . W tym roku zasłużyłem na różyczkę.Dziękuję.
12.10.’17.
Odprawiłem dziś mszę św. pogrzebową razem z ks.Marcinem Sternalem , wikariuszem z Brzegu.Wygłosił bardzo ciekawe kazanie.
11.10.’17.
Czasami trzeba się wybrać do różnych urzędów.Tak się stało i dziś.W pierwszym urzędzie poproszony zostałem ,abym poczekał w kolejce.Fakt , wszedłem jak zawsze z marszu.Chciałem zostawić tylko jeden dokument. Do tej pory trwało to niecałą minutkę. Teraz czekałem ponad pół godziny.Przyjmująca mnie potem pani była bardzo uprzejma.Dowiedziała się bowiem , kim jestem ,może było jej przykro ,że na początku mnie nie poznała i nie przyjęła. Pewnie to i dobrze ,że nie robi wyróżnień i wszystkich traktuje równo. W drugim urzędzie poszedłem się dopytać ,dlaczego jeszcze nie dotarła faktura.Były tam też moje parafianki.Zostałem mile obsłużony, a nawet pocieszony przez pewną panią , która ma firmę i też przybyła coś wyjaśnić,abym się nie martwił, bo nieraz nie docierają na czas faktury.Cieszę się ,że są ludzie uprzejmi . Dostałem również z Urzędu Kościelnego , czyli Kurii , w sposób zatroskany(zatroskany o moje dobre imię ) informację, że trzeba wnieś jeszcze te czy inne opłaty.I tak egzystuję miedzy urzędami świeckimi i kościelnymi. Podwójna odpowiedzialność.No chyba że doliczę tę trzecią ,przed Bogiem. Ale jak to mówią doświadczeni księża,Pan Bóg wybacza zawsze ,Kuria nigdy.
10.10.’17.
Odwiedziła mnie dziś znana malarka z Łodzi, Irena Wodzinowska.Wspaniale maluje m.in.portrety.Przywiozła mi portret św.Jana Pawła II. Poświęcę go w najbliższą niedzielę na mszy o 10.30.Porozmawialiśmy też o kilku ciekawych projektach ,które chcielibyśmy przeprowadzić w parafii.
http://www.wodzinowska – art.pl
09.10.’17.
Otrzymałem zdjęcia zrobione przez Stefana z sobotniego różańca.Czyli został ślad.Więcej zamieszczam w dziale ,,Wiadomości”. Warto było to przeżyć.
08.10.’17.
Dziś powiedziałem ,że robi się zimno.Usłyszałem potem to pociesznie : tak , tak ,proszę księdza, zima w tym roku będzie bardzo groźna .Słynna włoska dziennikarka ,Oriana Falacci powiedziała ,kiedyś o zimie .,,Zima jest porą roku dla bogatych. Jeżeli jesteś bogaty, chłód dla ciebie to igraszka, kupujesz sobie futro, płacisz za ogrzewanie, jedziesz na narty. Ale jeżeli jesteś biedny, chłód staje się przekleństwem, a ty potrafisz wręcz znienawidzić ten biały krajobraz pod śniegiem”. Czy będzie jeszcze złota jesień?
07.10.17.
,,Różaniec Do Granic”: cała Polska modliła się o pokój.
Wyprowadziłem parafian z modlitwą różańcową na granice Hanulina , na trasę S8….cudowna modlitwa.
06.10.’17.
Nie mam prądu,ciepła w domu i netu, a na ulicy w parafii napotykam na takie maleństwa.Pan Bóg chce mnie chyba pocieszyć.
Od 5 października do dziś nie mieliśmy prądu i netu.Owoce nawałnicy.Postaram się nadrobić dziennik.Za chwilkę, o godz.18.30 wyruszamy na marsz z różańcem na skraju parafii, trasa S8.
04.10.’17.
Panie,nie wierzyłem ,że TY sam przyprowadzisz tak dużo dzieci na modlitwę różańcową do kościoła.Dziękuję Ci za każde dziecko,za każdego młodego chłopaka i dziewczynę,za tych, co są .Jak silna jest Twoja Miłość ,że potrafi docierać do ich serc.Tylko tym mogę wytłumaczyć to ,co przeżyłem dziś w naszym kościele.Uczysz mnie zawsze tego, czego jeszcze ja nie rozumiem do końca .Dziękuję ,Tobie Boże. Odwiedziły mnie trzy osoby. Pierwsza, Zosia z rodzicami ,przyjechała odebrać akt chrztu ,który jest potrzebny do I komunii .Było widać po nich, jak się bardzo kochają .Potem był pewien młodzian z mojej parafii, przyznał się,ze słabo praktykuje,że jest leniwy,obojętny.Jeden z wielu , który zapomniał ,co to znaczy być prawdziwie wierzącym. I na końcu ,wieczorem ,spotkanie z prezesem biura Gaedig – Raisen , Robertem , który omówił pielgrzymkę do Rzymu.
03.10.’17.
Miłe są te dzieciaki na nabożeństwie różańcowym , przynoszą kwiatki , takie ślady po modlitwie,którą zostawiają. Maria i Zbigniew przeżywali swoją 40. rocznicę ślubu.Ofiarowali piękne kwiaty do kościoła.
02.10.’17. ŚWIĘTYCH ANIOŁÓW STRÓŻÓW
Skąd tak dużo wzięło się dzieci dziś na różańcu świętym, tego nie wiem . Panie , dziękuję Tobie za nie.Nigdy się chyba nie dowiem motywów , które decydują ,że są na nabożeństwach tak licznie . Ale jest to bardzo ważne ,aby były.Ważne w budowaniu normalnej wspólnoty ze sobą i budowaniu wiary ,budowaniu ciepłego Hanulina. Otrzymałem od przyjaciela naszej strony piękne zdjęcie z jakiejś uroczystości kościelnej. Cudowne zdjęcie , analizuję każdy jego szczegół. Podoba mi się to, jak dawniej ludzie w naturalny sposób przenikali tajemnice NIEWIDZIALNEGO.Dostrzegam na nim prostotę,ale i pewne dostojeństwo, takie poczucie godności, poczucie wspólnoty, tego ,że te osoby są razem i każda z nich jest zarazem ważna.Bardzo piękny obraz,piękni ludzie,utrwaleni na fotografii.
01.10.’17.
Bardzo dużo wiernych było dziś na mszach św.Więcej niż w każdą niedzielę.Dlaczego?Nie wiem.Ale było dużo osób mi nieznanych.Poświęciłem też dzieciom z kl.III różańce św.
30.09’17.
W przepiękny ostatni dzień września udałem się z moimi wiernymi na Jasną Górę.Przed Świętym obrazem Matki Bożej pomodliliśmy się w intencji całej parafii.W Sanktuarium przeogromna rzesza ludzi.Mam nadzieję ,że pielgrzymka przyniesie duchowe owoce dla nas.W czasie mszy św. przed Cudownym Obrazem Matki Boskiej wydarzyło się coś wyjątkowego dla mnie.Gdy główny celebrans podchodził odczytać Ewangelię , ojciec paulin zatrzymał go i poprosił mnie niegodnego sługę, abym to ja Ją przeczytał.Pierwszy raz w życiu w tym świętym miejscu miałem zaszczyt to uczynić .I oto ks. proboszcz z parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Hanulinie przed Cudownym Obrazem w Częstochowie ,w obliczu wielkiego tłumu pielgrzymów, czyta Ewangelię . Może to podziękowanie Matki Bożej za ofiarowaną koronę dla Niej w naszej świątyni . Po mszy św. powiedziałem ojcu o tym wydarzeniu, odpowiedział mi krótko – ,, to coś dla Ciebie znaczy”.
29.09.’17.
Dziękuję ,Tobie,Boże za ten ciepły ,piękny dzień. Kończę kolejny obraz,dałem mu nazwę ,,Pokusa”. Trochę tych obrazów się już namalowało.Takie zmaganie się z sobą samym i tym światem. Nigdy nie namaluję Matki Bożej i Aniołów.Dlaczego? Bo to Piękna nad Pięknami.
28.09.’17.
Kolejny temat do rozważania. Dostaję już pierwsze głosy z licytacji obrazu.Ktoś zadał mi pytanie,czy wierni w Hanulinie są tak biedni ,że musi ksiądz sprzedawać swoje obrazy na zakup oleju? To nie tak. Nie chcę po prostu obarczać moich wiernych swoimi problemami . To fakt,ze ogrzewanie jest nieekonomiczne, a co najgorsze, nieefektywne zawsze w domu jest zimno. Te baniaki na olej , to beczki bez dna. W tamtym roku moi parafianie cudownie przyszli mi z pomocą i jakoś zimę przeżyliśmy.Nie zostawili mnie samego.Byłem wtedy wzruszony tym gestem. To nie jest problem pieniędzy ,ale ludzkiego serca. Mieć więcej , czy być więcej .Mam taką skromną parafiankę , nie posiada wielkich środków do życia. Podziwiam ,jak sobie radzi , a przy tym wiem ,ze gdybym był głodny, podzieliłaby się tym ,co ma.Wielkie serce.Świat o takich ludziach nie napisze.
27.09.’17.
Otrzymałem dziś dwie książki,jedną drogą pocztową, drugą osobiście.Pierwsza to Bruce’a Marshalla ,,Ale i oni otrzymali po denarze” z 1958 roku. Dostałem ją, ponieważ ,tak się domyślam ,tytuł nawiązuję do Ewangelii z ubiegłej niedzieli.Drugą otrzymałem od autorki osobiście, są to rozmowy o spełnionej miłości i zakochaniu ,które się nie kończy.Niech Was tylko tytuł nie zwiedzie , to książka o tych ,którzy poświecili się Panu Bogu.
26.09.’17.
Większość z nas nie lubi ludzi obłudnych i złośliwych,nie bardzo lubię też jeść grzybów.W moim ogrodzie ,jak na ironię, mam ich wysyp, są to podobno maślaki.A te trujące najładniejsze,muchomorki.
25.09.’17.
Spotkaliśmy się w 15. rocznicę ślubu z Magdaleną i Jerzym.Jak ten czas mija.W 2002 roku udzielałem im ślubu i byli tam krewni z Hanulina. Po 15 latach jubilaci przyjechali na mszę św. do mojej parafii . Kto by przewidział taką historię?
24.09.’17.
Jak co roku wystawiam na licytacje jeden obraz.Tym razem odbędzie się ona przez naszą stronę.Dochód z aukcji przeznaczony jest na zakup oleju opałowego.Proponowany obraz przedstawia kapliczkę przydrożną ze św.Jadwigą Śl. Wystawiany był w kościele św.Krzyża we Wrocławiu na wystawie pt.,,Św.Jadwiga i Jej Śląsk”. Obecnie jest na wystawie w Andechs ,w Niemczech.Wymiary obrazu 60×80 cm.Olej na płótnie oprawiony w ramę. Cena obecna 1 300zł.!! Oferty można składać ,wysyłając SMS – 602 704 102. Zapraszam.
23.09.’17.
Otrzymałem dwie zupy.Pierwsza dyniowa ,druga pomidorowa, owoce jesieni. Dziękuję bardzo miłym darczyńcom. Myślę o jutrzejszym kazaniu.Ale i oni otrzymali po denarze .
Panie Jezu,
tyle razy czuję się zamknięty w swojej pewności,
która pozwala mi sądzić i skazywać innych.
Może wiele razy nie zdaję sobie sprawy,
że jestem więźniem samego siebie,
ograniczonej mentalności,
i, co gorsza, uprzedzeń.
Pozwól mi pracować w Twojej winnicy,
razem ze wszystkimi braćmi, których spotkam,
ale najpierw uwolnij mnie ode mnie samego,
od krótkowzrocznej wizji życia.
Daj mi światłość Ewangelii,
żebym mógł promować prawdziwą sprawiedliwość,
szanującą wszystko i wszystkich,
szczęśliwie współistniejącą z miłością,
która pochodzi od Ciebie,
rozpala moje życie,
ogrzewa tych, którzy są obok mnie.
Amen.
22.09.’17.
Ciąg dalszy dyskusji na temat wychowania.Otrzymałem na mojego e-maila kolejny głos na ten temat.Cieszę się z takiego zainteresowania.Oto tekst:,,Szczęść Boże.Zgadzam się i popieram, dodam jeszcze, że szkoła oprócz wychowania dzieci musi najpierw „wychować” sobie rodziców. Tzn. należy stworzyć wspólny front: Rodzice – Szkoła – Kościół(na terenie szkoły katecheta, który powinien być ambasadorem parafii a nie samotną wyspą). Jeśli wartości przekazywane dzieciom, nie będą się wzajemne na tych płaszczyznach przenikały, to wychowanie poniesie porażkę. Tę współpracę należy otwarcie deklarować i konsekwentnie realizować w codziennym życiu. Skoro rodzice ochrzcili swoje dzieci, zadeklarowali uczestnictwo w lekcjach religii w szkole, to znaczy, że chcą w tym duchu wychowywać swoje dzieci i nie jest to już „prywatna sprawa” tych podmiotów, ale wspólna sprawa i kluczowa w kwestii wychowania i codziennego postępowania. Z Panem Bogiem „.
21.09.’17.
I dzieję się , temat wychowania stał się okazją do dyskusji.Zarzucono mi ,że nie uwzględniłem roli szkoły w procesie wychowania.To prawda,ponieważ chodziło nam o sprawy Pana Boga i praktyk religijnych.A szkoła niestety, mimo iż lekcje religii są w szkole, nie jest w stanie wpłynąć na wzrost obecności dzieci i młodzieży w naszych kościołach.To może nie przypadkowe, ale temat ten pojawił się w tygodniu modlitw za dzieci,młodzież i wychowawców. Wracając do tematu szkoły.Szkoła ma bardzo i to bardzo dużą odpowiedzialność za wychowanie dzieci i młodzieży.I szkoła odgrywa bardzo ważną rolę w tym procesie.Nauczyciele mają misję do wypełnienia ,aby jak najlepiej kształtować umysły i charaktery uczniów. To jest proces i często szkoła ma większe możliwości aniżeli parafia.Na początku roku szkolnego podczas mszy św.powiedziałem panu dyrektorowi ,że bardzo mu zazdroszczę tego,iż więcej dzieci ma w szkole niż ja w kościele.Szkoła w tym procesie jest więc bardzo ważna.Komu więc wiele dano ,od tego więcej wymagać będą.
20.09.’17.
Mam odpowiedź na postawione wczoraj pytanie.To, jaką mamy młodzież w parafii , zależy od rodziców i księży. Nie ja udzieliłem tej odpowiedzi,ale zgadzam się z nią.Niby to takie oczywiste.
19.09.’17.
Spotkanie w drodze.Wracając z Ostrzeszowa, zabrałem autostopowiczkę.Młoda dziewczyna stała przy drodze, trzymając w dłoniach napis KĘPNO.I jak to bywa w czasie podróży, rozmawiamy.Kiedy przedstawiam się ,że jestem księdzem ,rozmowa od razu potoczyła się na temat życia religijnego młodzieży.Okazało się ,że od dziecka aż do teraz jest bardzo związana z parafią i Kościołem. Pochodzi z Bralina i ma na imię Agata.Pozdrawiam ją, jeśli to czyta.To bardzo budujące ,że jest taka jeszcze wartościowa młodzież.Od czego to zależy ,że jedni księża mają w swoich parafiach takich młodych ludzi,a inni nie?
17.09.’17.
Wczoraj i dzisiaj była z nami Terasa Kmieć.
16.09.’17.
Byliśmy na X Pielgrzymce Ministrantów Diecezji Kaliskiej
http://www.radiorodzina.kalisz.pl/aktualnosci/x-pielgrzymka-ministrantow-do-sanktuariu
15.09.’17.
Przeżyliśmy ostatnie pożegnanie najstarszej parafianki , śp.Marii Ciesielskiej. Miała 99 lat.Obok wspomnień z tak długiego życia Maria pozostawiła bardzo liczną rodzinę.To ona rok temu , kiedy się spotkaliśmy pierwszy raz w jej domu,powiedziała mi ciepłe słowa o moim przybyciu do parafii.Były też osoby ,które miały inne zdanie,nie chciały mnie zaakceptować.Jak to bywa przy zmianach proboszczów. Na pogrzebie spotkałem osoby z poprzedniej parafii.Oczywiście zapytałem o to, jak się żyję teraz byłym owieczkom . Usłyszałem same dobre relacje z osiągnięć nowego proboszcza.Cieszę się ,że wierni mu bardzo pomagają i wspierają go. Jednak zdarza się ,że ludzie odchodzą od czynnego udziału w pracy przy parafii z nowym proboszczem. ponieważ nie potrafią przyjąć zmiany.Dzięki Bogu w byłej parafii do tego nie doszło i ks.proboszcz cieszy się ogromnymi owocami pracy duszpasterskiej.
14.09.’17. Podwyższenie Krzyża
Dziś pożegnaliśmy na cmentarzu w Kępnie zmarłą ,bardzo dobrą nauczycielkę z naszej szkoły,Panią Ewę.Pod koniec swojego życia na skutek choroby ogromnie cierpiała .W szkole zostawiała po sobie dużo dobra.Miała 57 lat.
13.09.’17.
Dziś nad ranem zmarła nasza najstarsza parafianka,pani Maria Ciesielska. Odeszła spokojnie.W niedzielę była jeszcze w kościele na Mszy św.Odwiedzałem ją co miesiąc w domu.Witała mnie zawsze z wielką radością.
12.09.’17.
Byłem zaproszony przez życzliwe małżeństwo na obiad.Co w tym takiego,ze jest warte zapisania w dzienniku? Czysta kuchnia,piękna zastawa,bardzo smaczne jedzenie.Była zupa,drugie danie,kompot potem kawa i ciasto.Wszystko ładnie podane i pyszne. DAWNO TAK NIE JADŁEM.
11.09.17.
Kolejne spotkanie z panem Adamem w sprawie ogrzewania kościoła.Napiszę krótko,polityka,polityka,polityka.
10.09.’17.
Pomagam ks.Markowi w Jego parafii,jak zawsze tłumy wiernych w kościele na mszy św.Jestem też na odpuście w Grębaninie.Ks.Stasiu, bardzo serdeczny proboszcz ,po obiedzie pokazywał nam remontowany ,przepiękny ,drewniany kościół.Bardzo zacni moi parafianie, Urszula i Jan ,przeżywali 60.rocznicę małżeństwa.
09.09.’17.
Ochrzciłem dziś Michała i Antoninę.Odwiedziła mnie też pewna matka.Opowiadała mi o swoim życiu,dzieciach.Kiedy coś przeżywam i mam kłopoty ,Pan Bóg przysyła mi takich ludzi,abym zrozumiał,że nie żyję jeszcze w raju.Krzyż życia tej kobiety jest większy od mojego. Podziwiam ją za to ,jak sobie daję radę.Myślę,że takich dzielnych ,mądrych,dobrych kobiet,matek doświadczanych każdego dnia jest wiele – ciche bohaterki. Cóż my wiemy o sobie , gdy tak idziemy drogą -śpiewano w pewnej piosence – rozpędzeni i każdy w swoją stronę .
?
08.09.’17. Szatan zazdrości nam Maryi.
Miałem pierwsze spotkanie z dziećmi i rodzicami dzieci z kl.III.Nowa nadzieja czy kolejny niepokój?Pozwól, aby Jezus przyszedł do Ciebie ze swoim Miłosierdziem.
07.09.’17.
Coś z codzienności. Rano poszedłem do sklepu kupić bułki na śniadanie,trzeba też coś jeść.W naszym sklepie osiedlowym na zakupach natrafiłem na byłą gospodynię poprzedniego księdza proboszcza.Przez chwilkę pomyślałem ,z pewną odrobiną zazdrości, jak to dobrze miał mój poprzednik. Wszystko zawsze gotowe- śniadania , obiadki ,kolacje..eech. A ty szykuj sobie sam. Mawiał kiedyś starszy proboszcz – nie ma nic gorszego dla proboszcza, jak kościół bez wieży i plebania bez gosposi.Byłem w pewnej instytucji i pracujące tam osoby ,wiedząc ,że jestem księdzem , poruszyły temat celibatu.Osoby te były za zniesieniem celibatu. Proza życia.
06.09.’17.
Rozmawiałem dziś z panią Sabiną o problemach ze śmieciami na naszym cmentarzu.Nawet taka rzeczywistość dopada człowieka.Na tym cmentarzu pochowany jest pierwszy ks.proboszcz tej parafii.A na jego grobie widnieje napis:,,Gdzie jest skarb Twój,tam jest serce Twoje.”
05.09.’17.
Mam dziś już przedsmak jesiennych klimatów.Odprawiam mszę św. u siebie i u ks.Marka na ul.Poznańskiej.W jednej godzinie odczuwam atmosferę dwóch parafii. Wieczorem przed snem czytam fragment psalmu…
04.09.’17.
Rok szkolny rozpoczęty.Najpierw odprawiłem dla dzieci, nauczycieli i rodziców Mszę św. A po uroczystościach w kościele byłem na akademii w szkole ,potem razem z pracownikami szkoły na obiedzie.
03.09.17′
Mówiłem o tym wiernym w ubiegłą niedzielę.To była tylko kwestia czasu.Szatan zaczyna działać.Zejdź Mi z oczu, szatanie – słowa z dzisiejszej Ewangelii.
02.09.’17.
Jak dobrze ,ze rodzice i dzieci mają siebie.Uczestniczyłem w uroczystości rodzinnej Łucji i Bronisława , którą przygotowały ich dzieci.
01.09.’17.
Czy człowiek może być aż tak oddanym drugiemu człowiekowi,że będzie wykonywał polecenia ,aby czynić zło?
Z listu do Efezjan „…Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia. Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie – wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. ”
31.08.’17.
Koniec wakacji. Wszystko ma swój czas pod niebem.
30.08.’17.
Z ministrantami pożegnaliśmy już wakacje.Padł rekord w pływaniu non stop.
29.08.’17.
Otrzymałem kilka zdjęć z Niedzielnych Uroczystości
Poczekamy na następne zdjęcie.
28.08.’17.
Można zrobić sobie u nas selfie z aniołem .
27.08.’17. Cud w Hanulinie
To, czego doświadczyłem na odpuście parafialnym ,trzeba napisać ,że był to cud Matki Bożej Częstochowskiej.Dawno nie przeżyłem tak wielkiego,bogatego też wewnętrznie odpustu.Dobroć Matki Bożej była odczuwalna.Nie wiem, czy zdołamy wynagrodzić Jej za tę łaskę.Dziękuję Wszystkim za obecność,ks.Janowi i oczywiście zespołowi Abba Pater. Jak ktoś powiedział -była to uczta duchowa. Wiele dobroci odczułem też wczoraj od moich owieczek, a także od osób mi nieznanych, nawiedzających nasz kościół.
26.08.’17.
UROCZYSTOŚĆ N.M.Panny Częstochowskiej – rozpoczęły się już uroczystości odpustowe w parafii. Oglądałem w TVP 1 piękne widowisko z Jasnej Góry poświęcone Mace Bożej.
25.08.’17.
Przypomina mi się fragment przypowieści z Ewangelii o zaproszonych na ucztę.Wszystko było gotowe, tylko zaproszeni nie chcieli przyjść, każdy się tłumaczył.Ten kupił pole ,ten się ożenił, inny nabył woły i szedł je wypróbować. U nas też wszystko dziś gotowe do odpustu. Kościół ubrany, wyczyszczony, samych placków drożdżowych otrzymałem 3 blachy. Tłumaczenia inne , inny czas ,inne motywy, ale człowiek zawsze ten sam.
24.08.’17.
Jak jest niekiedy ciężko, tak wewnętrznie,szukam sposobu, jak to, przetrwać. Przygotowania do odpustu trwają. Zrobiliśmy też sobie z ministrantami chwilkę odprężenia, pojechaliśmy na basen.Po powrocie pani Kazia zrobiła nam skromne przyjęcie.Wcześniej przywitały nas małe kotki,które brykały po drzewie – odważne,a może beztroskie.
23.08.’17.
Jako parafianie jesteśmy Matce Bożej Częstochowskiej zawsze dłużni miłość za Jej opiekę nad nami.Jest czasami wokół nas tyle obojętności i lenistwa. Symbolem tej miłości będzie ofiarowana korona – wotum.Widziałem ją dziś.
22.08.’17.
Przeczytałem dziś takie zdanie : ,,Zabicie Hitlera czy Stalina nic by nie zmieniło – oni byli tylko odzwierciedleniem stanu duchowego swych narodów. To bezbożna większość Niemców, bezbożna większość mieszkańców ZSRR była odpowiedzialna. Zamiast Hitlera czy Stalina przyszedłby ktoś inny, również odzwierciedlający stan większości obywateli swego państwa. Gdyby wszyscy byli uczniami Chrystusa to nie byłoby przy władzy takich ludzi jak Hitler czy Stalin . ”
21.08.’17.
W Kościele zawsze za mało jest między ludźmi miłości i akceptacji. Rozmawiałem dziś z ojcem śp.Helenki.Opowiedział mi o siostrach z Cochabamba,które przyjechały do Libiąża, a także o…cyt.w czerwcu 2017, Rada Miasta Libiąża przyjęła wniosek o pośmiertne nadanie Helenie Kmieć, tytułu Honorowego Obywatela Libiąża oraz wniosek o nazwanie jednej z ulic Libiąża jej imieniem. 18 sierpnia 2017 podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej jednogłośnie podjęto decyzję o pośmiertnym nadaniu Helenie Kmieć tytułu Honorowego Obywatela Miasta Libiąża. Akt nadania obywatelstwa wręczyli rodzicom Heleny Kmieć, przewodnicząca Rady Miejskiej Bogumiła Latko wspólnie z burmistrzem Libiąża Jackiem Latko. Jednogłośnie przyjęto również wniosek o przemianowanie nazwy ul. Kościelnej na ul. im. Heleny Kmieć. Piękna wiadomość.
20.08.’17.
Mówiłem o obrażaniu się na Boga i bliźnich,
A tu Cyprian Kamil Norwid w 1871 roku napisał…
(Lekcewierność ze wszech miar wiary jest daleka,
Obrażająca godność prawdy i człowieka).
19.08.’17.
Bardzo dobre kobiety od rana robią porządki wokół kościoła.A propos pań, jak może się kobieta zmienić .Dziś był ślub Grzegorza i Malwiny – bardzo mili młodzi małżonkowie.I tu Malwina postarała się wyglądać pięknie.Niech ich Miłość trwa wiecznie.
18.08.’17.
Bardzo duszno.Niekiedy pogoda ma wpływ na nasze samopoczucie.Myślę,ze moi parafianie , i nie tylko oni, chętnie odwiedzają ,,dziennik”. Jak to powiedział P.Coelho :,,Nie trać czasu na wyjaśnienia.Ludzie i tak słyszą to, co chcą słyszeć”.
17.08.’17.
Zaczynam malować.Dzieję się to wtedy, kiedy coś ,,przeżywam”. To owo ,,coś” jest po różnych doświadczeniach,które doznaję od ludzi,życia.
16.08.’17.
Kolejny raz dobry człowiek przyszedł w ten upał skosić trawę wokół parafialnych obiektów.Dziękuję bardzo.Ostatnio spotykam się często z kulturą żydowską,ukazywaną w różnych aspektach, to taki renesans tej religii w Polsce . Pan Jezus też był Żydem.
15.08.’17.
W Uroczystość Wniebowzięcia NMP bardzo dużo ludzi w kościele na mszy św.Większość wiernych przyniosła wiązanki kwiatów. Przeżywamy dożynki parafialne. Parafia w Kierznie ma odnowiony kościół ,przepiękny więc był tegoroczny odpust.
14.08.’17.
Od jakiegoś czasu marzyłem o tym , aby obrócić krzyż stojący przed kościołem. Dzisiaj się to udało.Pan Jezus teraz patrzy na nas przychodzących do kościoła.
13.08.’17.
Odpust w Donaborowie.Sumę odpustową odprawił ks.bp.Edward Janiak.
Wieczorem w kościele o 21.00 odmawiamy różaniec fatimski. Bardzo dziękuję za tę modlitwę.
12.08.’17.
Wylosowałem kartkę z cytatem św.Franciszka : ,,Grzeszy człowiek,który chce otrzymać od swego bliźniego więcej,niż jest gotów dać sam z siebie Bogu”. Bardzo się cieszę ,ze udało się naprawić zniszczoną kostkę.Dziękuję.
11.08.’17.
Św.Klary- przyjaciółki św.Franciszka.A po burzy przychodzi cisza.
10.08.’17.
Upał. W kościele ,czy u mnie , czy w kościele na ul.Poznańskiej tak samo gorąco. Ks.Marek jeszcze w szpitalu ,wiec poprosił mnie o odprawienie Mszy św wieczornej . Wierni po eucharystii pomodlili się o szybki powrót do zdrowia swojego proboszcza. Jak proboszcz choruję, to taka bieda w parafii.
09.08.’17.
Rozmawiałem z ks.Markiem,leży w szpitalu,jest już po zabiegu.Dzień też pielgrzymkowy.Jesteśmy świadkami, jak przechodzą obok naszego osiedla piesze pielgrzymki do Częstochowy.Jedną z nich odwiedzam w Świbie. Jest tam kilkoro osób z mojej dawnej parafii.
08.08.’17.
Robię już wielkie i małe przygotowanie do odpustu.Szukałem kateringu.Trzeba księży podjąć dobrym obiadem. Rozbawiło mnie ustalanie menu. Zostałem też zaproszony na pyszne ciacho z borówkami . Będą też inne niespodzianki , które przygotowuję dla moich wiernych i dla gości . Dziś św.Dominika u siostry Anny – dominikanki , która pochodzi z naszej parafii , święto w tym zakonie . W czasie naszego odpustu dla siostry Anny ,będzie to bardzo ważny dzień.I tak to sprawy duchowe przeplatają się ze sprawami cielesnymi.
07.08.’17.
Z ks.Jerzym pożegnaliśmy ks.Henryka -misjonarza ,który jutro wraca do siebie, do Kamerunu.
Do zobaczenia za dwa lata.
06.08.’17.
Święto Przemienienia Pańskiego. ,,Panie, dobrze ,że tu jesteśmy…” . Nie każdy tak może powiedzieć, będąc w niedziele na Mszy św. W Słupi pod Kępnem odbył się odpust.Parafia ta na swój sposób ma ciekawy wymiar przeżywania tego niepowtarzalnego,jedynego w roku święta.
05.08.17.
Po mszy porannej koszę trawę wokół kościoła i plebanii ,ale po godzinie przerywam, za duży upał.Nie wytrzymuje kosiarka i trochę proboszcz. Odwiedził mnie ks.Jerzy,wracał z urlopu,porozmawialiśmy przy dobrej kawie. Małym pocieszeniem było moje stwierdzenie ,ze katolicy katolikom też złe rzeczy wyrządzają.Czasem problem człowieka , czy ma dobre serce, nie zależy od wyznania. Paulina i Kinga przyniosły projekty prac na konkurs plastyczny.To niesamowite , jak od omawiania projektu zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy.Młodość – bardzo piękny i niebezpieczny wiek.
04.08.17.
Dzień św.Jana Marii Vianneya – kapłana.Niesamowita postać.Patron wszystkich proboszczów. Ten dzień proboszcza przebiegał następująco. Rano odwiedzam chorych , wśród nich wspomnianą w tamtym miesiącu panią Marię.A w ostatnim domu po zakończonych modlitwach pani Barbara podejmuje nas bardzo dobrym śniadaniem.
Po południu spotkanie przy kawie z parafiankami z okazji dnia proboszcza.Maja z kl.0. dostarczyła pierwszą pracę na konkurs pt.,,Kępno – miasto trzech kultur „.Na kolorowym rysunku Majka ładnie też namalowała ks.proboszcza czyli proboszcz oczami dziecka.Wieczorem duża kolejka wiernych do spowiedzi.Dziękuję Tobie, św.Janie M.Vianney’u.
03.08.17.
Ciekawe spotkanie na plebanii z moimi parafianami.
02.08.17.
Spotkania,spotkania i rozmowy z wieloma znanymi mi osobami o wakacyjnych przeżyciach. Gestów dobroci kolejny dzień. Pośród nich m.in. od Julki mały magnesik znad morza z moim imieniem.Kiedy coś otrzymuję od osób mi znanych ,owszem, pojawia się to pokorne – może nie jestem godny?Jednak bez fałszywej pokory . To miłe ,ze ktoś myśli o tobie że, nie czujesz się sam. Dziękuję za dzisiejsze oznaki dobrego serca . Rozmawiałem także z Teresą Kmieć , siostrą śp.Helenki. Przyjedzie do naszej parafii modlić się i dać świadectwo o siostrze 16 i 17 września.
01.08.17.
Bardzo duży dziś upał.Pojechaliśmy na basen.Wymęczeni pływaniem, zostaliśmy zaproszeni przez panią Marzenę na wspaniałe śniadanie. Kochajmy tę rzeczywistość , którą mamy. Mało się zastanawiamy nad tym , co przeżywali Ci ,którym przyszło żyć w czasach pogardy dla Polaków.
31.07.17.
Cieszę się ,że spotkaliśmy się w salce parafialnej , aby omówić konkurs plastyczny.Teraz tylko do pracy. Jestem pewien ,że przyniesie nam satysfakcję ,że wzięliśmy w TYM udział.Ciekawie się rozmawiało.
30.07.17.
To już połowa wakacji za nami.Otrzymałem dopiero dzisiaj od zakładu fotograficznego – NELEC- zdjęcia z tegorocznej pierwszej komunii.
29.07.17.
Zapraszam serdecznie dzieci i młodzież do wzięcia udziału w konkursu plastycznym pod nazwą –
KĘPNO – MIASTO TRZECH KULTUR . Spotkajmy się 31.07.br. o godz.17.00 w salce katechetycznej.
22.07.17.
Dwa jubileusze małżeńskie naszych drogich parafian.Pierwsze państwa Teresy i Mieczysława Pacynów – 65-lecia.
Drugie to 50 – lecie Teresy I Jana Czworowskich.
21.07.17.
Moje ulubione seriale : ,,Ranczo” i ,,U Pana Boga w ogródku „. Bardzo chciałem zobaczyć te miejsca. Połączenie kultury i religii.
20.07.17r.
Polska to piękna Ojczyzna .Zapoznaję się z kulturą i religią na Podlasiu: katolicyzmu,judaizmu,prawosławia,islamu.Co za bogactwo religijne!Jak żyć w takiej różnorodności?
19.07.17.
Odwiedzam Sokółkę,miejsce ostatniego cudu eucharystycznego . Jestem na Mszy św. z udziałem młodzieży z Fundacji Nowego Tysiąclecia – to żywy pomnik poświęcony św.Janowi Pawłowi II – NAJPIĘKNIEJSZY. Co za fascynująca młodzież , co za przepiękne i głębokie przeżycia! Ponad 800. młodych ludzi modliło się w tej pięknej świątyni .W kościele tym nakręcano też sceny do filmu pt.,, U Pana Boga w ogródku”.
18.07.17.
Postanowiłem odwiedzić ks.proboszcza w Wilkowyjach.
17.07.17
Pozdrawiam wakacyjnie dziś odwiedzających naszą stronę .
16.07.17.
W niedzielę widzę dużo nowych twarzy w kościele, to mili goście .Zobaczyłem także tych , co wrócili już z urlopów .Mam nadzieję ,ze wracają z wypoczynku do domu z radością.Cieszę się bardzo, jak po takim czasie nieobecności są na Mszy św. Przez tydzień niewidzenia można się stęsknić za sobą ?To zależy od stopnia polubienia bliźniego swego .Po południu zostałem zaproszony na placki ziemniaczane. Taki mały gest dobroci sprawił ,że dowiedziałem się o bardzo trudnych chwilach z życia owej rodziny. Szczególnie poruszyła mnie śmierć 19-letniej córki gospodyni domu. Czasami ludziom jest tak trudno w życiu, ale najcudowniejsze w tym jest to ,że się nie poddają.Kolejna lekcja życia dla mnie . Ciągle się uczę zrozumieć moje owieczki na tym poletku Pana Boga. Powiedziałem ,ze trzeba przestać się martwić tym ,co inni myślą o Tobie.Przestańmy się bać ,ze zostaniemy niezrozumiani przez ludzi.
15.07.17.
W tym tygodniu trzy pogrzeby a dzisiaj dwa śluby.Błogosławiłem Natalii i Szymonowi.
Druga para to Magdalena i Mirosław.Widać ,że obie pary bardzo się kochają .Ale jak to powiedziała mama jednej z par : ,, to dopiero początek oby tak przez całe życie”.
14.07.17.
Jakieś wydarzenia w życiu muszą być czasem pierwsze.Taką chwilą był dziś pogrzeb z urną.Robi to ogromne wrażenie. Dociera jakby do człowieka bardziej ta prawda ,że jesteśmy prochem i niczym.Czytam książkę pt.,,Święci codziennego użytku”Szymona Hołowni .Autor przy opisie żywota O.Kalinowskiego napisał: ,,Świętym nie zostaje się za cechy charakteru”. Dziękuję bardzo parafiankom Joli ,Ewie,Asi i Mirce ,ze robią to , co robią dla mnie i dla innych.
13.07.17.
Kolejny pogrzeb w parafii. Odprowadziliśmy zmarłą na cmentarz w Kępnie.Pierwszy raz byłem na tym cmentarzu.Po zakończonym pogrzebie,przy asyście miejscowego grabarza ,zwiedzałem tę nekropolię.Pomodliliśmy się tez przy niektórych grobach ,a wśród nich przy mogile ks. Andrzeja Burchardta ,byłego proboszcza w Garkach. Znałem go kiedyś.
12.07.17.
Radość dzielona jest podwójną radością.Dostałem od Adriany zdjęcia ze chrztu synka, Sergiusza.Pamiętam ,ze maluszek był taki słodki.
11.07.17.
Mam gości z pieszej pielgrzymki poznańskiej ,ks.Arka i kleryka Michała. Miło się rozmawiało z tymi młodymi księżmi.Dobrze ,że są jeszcze tacy wartościowi młodzi ludzie w Kościele.
10.07.17.
Pogrzeb w parafii.Kolejne uczestniczenie w przeżyciu przez rodzinę zmarłego i przybyłych osób ceremonii ,,ostatniego pożegnania”.
Cudownie teraz jest w ogrodzie,tyle kwiatów,kolorów,zieleń,zapachy –żyć się chce.Nawet w burzy jest jakieś dopełnienie tego piękna.
09.07.17.
Kolejny Dzień Pański minął. Jezus dziś mówił: – ,,przyjdźcie do mnie utrudzeni”. Na mszach mówiłem o ciszy .W kościele w tym wakacyjnym okresie widać gości i oczywiście nie widać znanych twarzy,bo wyjechali. Od tylu lat robimy to samo. Może dla ludzi jesteśmy głupi ale nie dla Boga.
Co odłączyło jednak niektórych od miłości do Niego? Czy można mieć w życiu wątpliwości?Moje są najtrudniejsze . Czasem je mam .Czy dobrze zrobiłem, że zostałem księdzem ?Jak się coś robi ,zawsze można się pomylić. To normalne . Po ludzku zawsze zostajemy sami z bólem.
Postanowiłem dziś napisać jedno słowo do tych ,których nie znam , a może czytają te myśli gdziekolwiek i kimkolwiek są. Jeśli chcesz żyć – będziesz upadał.Jeśli chcesz ludzi kochać – będą Cię ranić.
08.07.17.
Dwa śluby, dwa wesela.Cieszę się ,że pobłogosławiłem dziś Ani i Andrzejowi oraz Ilonie i Dawidowi.Bardzo kochane pary,sympatyczni młodzi ludzie.Ania jest młodą aktorką z Wrocławia.
07/07/17r.
Od rana odwiedziny chorych.Jak zawsze zacna pani Maria ubrana elegancko.Odwiedzam pierwszy raz w domu pana Pacynę .Prawie codziennie bywa z żoną w kościele.A dziś jakby Kościół go odwiedza.Pomagam też ks.Markowi na ul.Poznańskiej – ciekawe doświadczenie.A u siebie? Mimo że są wakacje w ten pierwszy piątek miesiąca,jak do tej pory, najwięcej wyspowiadałem moich wiernych .Ucieszyłem się ,że zobaczyłem dzieciaki – już teraz – z kl.IV. Bardzo dziękuję Piotrowi C. I jestem z jego pracy zadowolony . Naprawił potrzaskane płytki przy wejściu do kościoła.Były także ofiarowane czereśnie – DZIĘKUJĘ.)
06.07.17. Uczę się ciebie człowieku
Uczę się ciebie, człowieku
Powoli się uczę, powoli
Od tego uczenia trudnego
Raduje się serce i boli.
O świcie nadzieją zakwita
Pod wieczór niczemu nie wierzy
Czy wątpi, czy ufa-jednako-
Do ciebie, człowieku należy
Uczę się ciebie i uczę
I wciąż cię jeszcze nie umiem-
Ale twe ranne wesele,
Twą troskę wieczorną rozumiem.
Słowa Jerzego Lieberta oddają ten dzień .
05.07.17.
W podziękowaniu za otrzymane w życiu łaski od Matki Bożej Częstochowskiej pewna parafianka ofiarowała wotum,które zawieszę pod Jej obrazem w naszym kościele. Jak miło,że mam dzięki wielkiej życzliwości moich wiernych uporządkowany teren wokół plebanii .ZADBANA PLEBANIA – WIZYTÓWKĄ PARAFII. I nie tylko ks.proboszcza.
04.07.17.
Z oddali problemy stają się małe.,.
03.07.17.
Wakacyjny czas.Cieszyć się trzeba i małymi radościami.Dziś na wieczornej mszy św.było aż 5.ministrantów.
02.07.17.
Niektórzy wierni z mojej parafii wybrali się dziś na rowerową pielgrzymkę do Pani Jasnogórskiej.Wieczorem poproszono mnie o nagłośnienie apelu o pomoc dla małego Franciszka.Szczegółowe informacje są na plakacie w ogłoszeniach.Franek jest jednym z pierwszych moich parafian,któremu udzieliłem sakramentu chrztu św.
01.07.17.
PYTANIE 2.
Gdzie wychowywał się Jezus?
a.w Betlejem
b.w Kanie Galilejskiej
c.W Nazarecie
Odpowiedzi można przesłać na adres parafii.
01.07.
Czy można ocenić ten rok?Zostawiam to Panu Bogu i moim wiernym .Wiem,ze nie jest ona dla mnie łaskawa.
Czuję,ze są porażki i nie ma to nic z fałszywą pokorą.
Od rana jeszcze z serdecznym kolegą ….i parafianami .
Za jakiś czas na te zdjęcia popatrzy ktoś też w Kamerunie .
30.06.
Mija rok, jak przeprowadzałem się do parafii w Hanulinie , dostałem dziś z tej okazji dwie róże.Pamiętam ten dzień dokładnie. Po południu odwiedziła mnie Kinga , która walczy z rakiem.Wracała z kolejnej chemioterapii. A potem wieczorem odwiedza mnie kolega kursowy ,ks.Henryk misjonarz z Kamerunu, nie widzieliśmy się 3. lata. Zostaje aż do jutra. I tak mija rok pierwszy.
29.06
Uroczystość Św.App. Piotra i Pawła. Kościół kochać .Kolejna lektura na wakacje ,,IMIGRANCI U BRAM ” ks. prof. Waldemara Cisło.Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin, nie umiera naturalną śmiercią,ginie męczeńsko za to,że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Jak wygląda nasza , moja wiara w porównaniu z tymi współczesnymi męczennikami ? Stajemy się OBOJĘTNI dla życia w Jego Kościele.
…,, Świat z tego powodu nie lamentuje,wielcy politycy nie protestują,Nikt nie zauważa,że to muzułmanie żyjący w bardzo bogatych krajach arabskich nie chcą przyjmować uchodźców – swoich braci w wierze.Dlaczego tak się dzieję?
28.06.
Ministranci mojej parafii to osobny temat. Dziś z tymi którzy mieli czas i ochotę byłem we Wrocławiu.
27.06.
Obrazy do których się nikt już nie modli.Wyjmuję z zakamarków w salce parafialnej stare obrazy. Są brudne, zapomnianie ,może kiedyś były świadkami modlitw a dziś zostały porzucone. Czasami też się tak czuję.Pomyślę jak uratować ich przeszłość – coś konkretnego z nimi zrobię.
26.06.
Kiedy odmawiałem w kościele po mszy św.litanię do Najświętszego Serca Jezusowego , przez naszą parafię przejeżdżał Pan Prezydent Andrzej Duda…
25.06
czemu się urwałem czemu mnie nie było , czemu jak strażak biegłem nieprzytomnie , stale w drodze jak Kolumb który szukał pieprzu , nim wróciłem był Jezus , pytał się o mnie . Ks.Jan Twardowski
24. i 25.06
Uczestniczyłem w pięknym ślubie Agaty i Dawida …
23.czerwca
Uroczyste zakończenie roku szkolnego ,dzieci się cieszą na wakacje ,niezmiennie od lat.
Pytanie na wolny czas.Kto jest Ojcem naszej wiary?
a)Chrystus
b)Mojżesz
c) Abraham
Czekam na odpowiedzi.Można je przesyłać na adres parafii. ))))
22.czerwca
Jestem na otwarciu wystawy w kościele Świętego Krzyża na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu.Wystawiam tam dwie prace,tematem wystawy jest ,,Święta Jadwiga i Jej Śląsk”.
Więcej informacji w dziale ,,O mnie”.
Wieczorem msza św. i procesja do czterech ołtarzy.O śladach po procesji już pisałem. A w sercach też będzie ślad.
21.czerwca
Podobno dziś rozpoczyna się początek lata.Rok temu dostałem propozycję pracy w parafii Hanulinie .Pamiętam tę walkę pomiędzy rozumem a sercem.
Uwielbiam te ślady kwiatów wokół kościoła, które zostawiają dziewczynki sypiące je w czasie procesji eucharystycznej.To piękny czas w kościele, pełen życia,bogactwa treści i miłości do tej Rzeczywistości która jest w Chlebie Żywym.Potem się zrobi tak pusto po Bożym Ciele aż do następnej procesji. Cieszę się ,ze mam moich parafian,którzy przechodzą obojętnie obok Eucharystii . Obojętność to jeden z najgorszych stanów człowieka.
Wczoraj truskawki a dziś placek z truskawkami….DZIĘKUJĘ.)
20.czerwca
Odwiedzam chorych z komunią św. w okresie oktawy Bożego Ciała.W tych spotkaniach powtarza się często jedno pragnienie u moich podopiecznych , dotyczy ono tego,ze bardzo tęsknią za kościołem i mszą św.Pani Maria, zacna kobieta ,zawsze wita Nas – mnie i Pana Jezusa – z wielką radością ,a przy tym ubiera się elegancko jak do kościoła.Nie tylko ludzie w podeszłym wieku chorują, ale także i dzieci.Po wieczornej mszy się przyszedł do mnie zapłakany ojciec rocznego Franciszka, który w nocy w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala we Wrocławiu i walczy o życie.
Zadzwonił do mnie dziś Bogdan i zapytał czy lubię truskawki….czy ja lubię ?, uwielbiam….i zaraz przywiózł. Miałem tez miły telefon od siostry śp.Helenki Kmieć – Teresy.Pomogłem jej w pewnej sprawie i obiecała ,ze odwiedzi naszą parafię i da świadectwo o życiu Helenki i pomodli się z nami.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
08.06.17.
Spotkałem dzisiaj rano dzieci ze żłobka , które szły na spacer z opiekunkami.Przywitałem się z nimi serdecznie, jedno rozpoznało mnie jako księdza…Mały bohater – chrześcijanin…
11.06.17.
Uroczystość Trójcy Przenajświętszej ….Nie pamiętam kto to napisał o Bogu w Trójcy Świętej ,ze jest Jeden Jedyny ale nigdy nie samotny. Dobrze ,ze dziś byliście na mszach św.Cieszę się ,ze był pan Adam z synem…i..dziękuję,że pani Jadzia wróciła z graniem i śpiewem..dziękuję za truskawki.Dziękuję za to ,ze każdej niedzieli doświadczam,ze nie jestem sam.
12.06.17.
Bardzo wartościowe jest spotkanie z Bogiem na mszy św. w zwykły dzień, taki spokój,cisza…można wiele spraw sobie przemyśleć. Po co chodzić tak często na modlitwę? Kiedyś ktoś miał żal do księdza,że każe chodzić dzieciom , młodzieży na nabożeństwo do kościoła.Czy częste spotkanie z Bogiem jest czymś gorszym niż jakiekolwiek inne spotkanie?
Przypomina mi się tu wydarzenie – autentyczne z pewnej parafii.Żona robiła wyrzuty mężowi ,że za często chodzi do kościoła.Mówiła mu- ,, poszedłbyś czasem do kolegów,zabawił się z nimi,a nie był takim świętoszkiem”. Nie wiem jaką moc przekonań ma w domu żona na męża…ale mężczyzna miał tego dosyć i postanowił zadośćuczynić żonie.Częściej odwiedzał ,kolegów” . Żonie po roku w domu już nie było tak milo.
13.06.17
Św.Antoniego Padewskiego – jednego z moich ulubionych świętych….i spotkały mnie dwa małe cuda…
14.06.17.
Z dumą wspominałem na mszy św. bł.Michała Kozala Biskupa i Męczennika bo pochodził z Nowego Folwarku pod Krotoszynem, dzisiaj już Krotoszyn .Jestem ochrzczony w tym samym kościele co błogosławiony biskup.
Kolejny dzień dobroci dla proboszcza …kto jeszcze tak dba dziś o księży? Kolejność była taka: truskawki, śpiewniki na procesję Bożego Ciała, upieczona kaczka z dodatkami )))))), truskawki.
Na próbie sypania kwiatków przybył spory tłumek dziewczynek .Myślę,że jutro Pan Jezus się ucieszy na ten widok….same ślicznotki.,radość i nadzieja , zdziwienie ,że aż tyle mam w parafii dzieci.I jak tu nie kochać swoich owieczek…
15.06.17. BOŻE CIAŁO
Najpiękniejsze Boże Ciało w moim życiu …
Być dobrym jak chleb.
16/06/17.
Msza św. oraz ślub Ani i Daniela w pięknym Zamku Topacz. Pan Marek Pasierbski powiedział : ,,Każdy posiada to, na co sam zasługuje”.
17/06/17.
Dwa śluby i nowy ornat , a wieczorem czuwanie modlitewne.
DZIĘKUJĘ ZA POMOC I MODLITWĘ .Dawno nie przeżyłem z młodzieżą tak cudownego spotkania w kościele.Nie potrafię tego opisać, to trzeba było przeżyć .Cud Helenki , radość i nadzieja.
Czy ten kościół w Hanulinie wybudowano dla innych wiernych, a nie dla swoich>? padło dziś takie stwierdzenie. Tak się porobiło na tym Bożym świecie, że parafianie nie doceniają to, co mają.
18/06/17
Każda niedziela przynosi nowe przeżycia.Obok stałych schematów pojawiają się zawsze nowe.Dziś o 18.00 byłem na koncercie i aukcji charytatywnej ,,DardlaAleppo”.Celem tego spotkania było zebranie środków na odbudowę szpitala w Aleppo oraz zakup części jego zniszczonego wyposażenia.
19/06/17
Dziś nie opiszę jakichś własnych przeżyć , czasami jak się ma w sobie coś z rodzaju pesymizmu, trzeba sięgać po myśli innych ,dobrych autorów ,dobrych książek . Odwiedziły mnie m.in. dwie mile ,sympatyczne parafianki i obdarowały czereśniami.Bardzo im dziękuję za tegoroczne czereśnie , miłe to jest ,taki mały wielki gest. To leczy.
Jem więc te owoce i czytam Quosta …,,
Zanurzasz się w rzece,
płyniesz w niej i zawracasz,
lecz rzeka toczy swoje wody pod twoim brzuchem,
wymyka się twoim ramionom.
Chciwymi dłońmi usiłujesz pochwycić wodę żywą,
ale nie zatrzymujesz w nich nic.
A buntownicze krople przeciekają między ściśniętymi palcami
i łączą się ze swoimi oddalającymi się siostrami.
Niekiedy rzucasz się na dziki brzeg,
zwiedziony przez kwiat o płomiennej czerwieni.
Ale gdy zmęczony powracasz do rzeki,
odkrywasz z wściekłością,
że popłynęła naprzód nie czekając na ciebie…
…a twój kwiat stał się obumarły.
Jeżeli znużony zbytnią walką zatrzymujesz się wreszcie,
aby kontemplować swoją rzekę
i starać się przeniknąć jej tajemnicę,
widzisz, jak płynie, ciągle płynie,
ale ty nic nie wiesz o niej,
ponieważ nie znasz jeszcze ani jej Źródła, ani jej Morza.
Tak i życie. Jeśli ono płynie w tobie, we mnie, w całej ludzkości, to dlatego, że jest synem ŹRÓDŁA, a jego źródłem jest MIŁOŚĆ.
Jeśli chcesz żyć, nie zatrzymuj swojego życia dla siebie. Ono powinno pieścić inne brzegi, nawodnić sobą inne ziemie. Ty zaś biegnij do ŹRÓDŁA!